Newsy

Piotr Metz: Muzyka nie jest już tak ważna jak kiedyś. Kiedyś to był podstawowy sposób na relaks, teraz inaczej spędza się wolny czas

2021-06-10  |  06:16

Zdaniem dziennikarza ostatnie dekady spowodowały, że muzyka stała się dla społeczeństwa dużo mniej znacząca. Gdy internet i komputery nie były jeszcze tak powszechne, to właśnie ona stanowiła główny sposób na spędzanie wolnego czasu. Piotr Metz zaznacza, że aby zaistnieć w branży muzycznej, potrzebna jest konsekwencja i świadomość własnego talentu. Młodzi artyści bardzo często starają się kopiować bardziej doświadczonych wokalistów, co zazwyczaj kończy się klęską.

Piotr Metz obejmie rolę autorytetu w nowym programie muzycznym „Music MasterClass”. Młodzi artyści, którzy chcą rozwinąć skrzydła i znaleźć własną drogę, będą w nim realizować marzenie o karierze. Dziennikarz tłumaczy, że program będzie zupełnie inny niż wszystkie, które mogliśmy oglądać w telewizji do tej pory. Producenci stawiają na profesjonalizm.

– Trudno było zaistnieć kiedyś, trudno jest zaistnieć również obecnie. Przeszkody i bariery były inne w latach 60. czy 70., a inne są dzisiaj. Obecnie podstawową barierą jest nadmiar produkowanej muzyki. Kolejną przeszkodą, która może wydać się kontrowersyjna,  jest to, że muzyka nie jest dziś tak ważna, jak była kiedyś. Przez inne sposoby spędzania wolnego czasu – gry komputerowe, możliwość podróżowania – muzyka stała się mniej istotna. Kiedyś stanowiła podstawowy sposób na relaks ludzi mających od 15 do 45 lat. Musimy odnaleźć się w nowej rzeczywistości – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Piotr Metz.

Wiele czynników wpływa na rozwój kariery. Dziennikarz muzyczny tłumaczy, że chociaż bardzo ważny jest talent, od determinacji i uporu także dużo zależy. Zdaniem Metza decydując się na bycie artystą, młody człowiek musi przygotować się na wiele trudności.

– W tym, żeby zaistnieć, nie przeszkadza odrobina szczęścia. Niemniej jednak potrzebna jest przede wszystkim pasja i chęć spełnienia marzeń. Pasja to nie hobby, z którego się wyrasta. Pasja zostaje na całe życie. Przychodzi ten moment u artysty, w którym zdajemy sobie sprawę, że to, co robimy, chcemy robić przez całe życie. To decyzja, która musi mieć bardzo poważne konsekwencje. Trzeba podporządkować jej prawie wszystko – tłumaczy.

Dziennikarz od wielu lat przygląda się temu, jak młodzi muzycy realizują swoją karierę. Doświadczenie pozwala mu wyciągnąć istotne wnioski. Jego zdaniem początkujący wokaliści usilnie poszukują autorytetu, zapominając jednocześnie o tym, co dla nich jest najbardziej istotne. Ta droga zazwyczaj jest tragiczna w skutkach. Żaden młody artysta nie jest na tyle świadomy siebie i swoich umiejętności, by zachwycić publiczność na długi czas.

– Chcąc być muzykiem, przede wszystkim trzeba nauczyć się oglądać siebie. Pierwszym błędem, który popełnia ogromna liczba ludzi, jest rozglądanie się wokół i szukanie idoli, których można byłoby naśladować. Wzorce są potrzebne, ale trzeba w nich dostrzec nie materiał do skopiowania, tylko życiową i artystyczną mądrość. Jeżeli odnajdziemy własną ścieżkę i nie będziemy bali się pokazać siebie, mamy szansę osiągnąć sukces. Oczywiście po drodze będziemy się potykać i spotkają nas porażki, ale będziemy wytrwale pracować nad własnym wizerunkiem. Nie można być drugim Davidem Bowie, oryginalność, wierność sobie zawsze na końcu wygrywają – zaznacza Piotr Metz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.