Newsy

O wyborze perfum decyduje nawet sposób odżywiania czy pora roku

2014-01-28  |  06:40
Poszukując idealnego zapachu, należy wziąć pod uwagę sezon, w którym kupujemy perfumy, wspomnienia jakie budzi w nas dana woń, a nawet nasz sposób odżywiania i tempo życia. Inaczej zapachy chłonie naskórek wegetarianki, inaczej kobiety posiadającej stresujący zawód.

Doskonale dobrane perfumy to marzenie wielu kobiet, które często latami poszukują swojego unikalnego zapachu. Na szczęście istnieje kilka sposobów, które pomogą uniknąć rozczarowania zaraz po wyjściu z perfumerii.

Odpowiedni dobór zapachu to nie lada wyzwanie  podkreśla Małgorzata Smelcerz z perfumerii Sephora. Na to, jakiego zapachu używamy, składa się kilka czynników. Po pierwsze mamy coś takiego jak zmysł olfaktoryczny i to jest nasze wspomnienie z zapachem. To, że czujemy nagle jakąś nutę i przypomina nam się jakieś zdarzenie, jakiś człowiek, jakaś sytuacja. Druga rzecz, o której musimy pamiętać, to sezon, w jakim wybieramy ten zapach. Inne zapachy podobają nam się w sezonie letnim, inne w sezonie zimowym. 

O tym, jak perfumy będą pachnieć na danej osobie, decyduje pH naskórka, zmiany hormonalne w organizmie, a nawet sposób odżywiania. Dlatego zapach, który zachwycił nas u przyjaciółki, niekoniecznie podobnie rozwinie się na naszej skórze. 

– Aby dobrać odpowiedni zapach, najlepiej kierować się tym, co dobieraliśmy wcześniej. Czyli na przykład zapach różany. Szukamy zapachów w tej kategorii, pryskamy ten zapach na skórę w perfumerii, dajemy sobie pół godziny, żeby zobaczyć, czy ten zapach nam odpowiada, czy fajnie się rozwija, czy się trzyma, czy nie boli nas głowa i wtedy podejmujemy decyzję mówi Magdalena Smelcerz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. 

Wybór perfum jest dzisiaj ogromny. Dobrze jest więc sprawdzić dwa do trzech zapachów dziennie. Jeśli należymy do niecierpliwych i niezdecydowanych pomocne mogą okazać się ziarna kawy, które bardzo dobrze neutralizują węch. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.