Newsy

Od kilku lat rośnie konsumpcja ryb. Polacy jednak nadal jedzą mniej niż pozostali Europejczycy

2015-02-26  |  06:15
Mówi:Grzegorz Łapanowski
Funkcja:prowadzący i juror „Top Chef”
Firma:założyciel i prezes fundacji Szkoła na Widelcu
  • MP4
  • W ciągu roku przeciętny Polak spożywa średnio 12,4 kilograma ryb. Co prawda z roku na rok można zaobserwować tendencję wzrostową, ale w skali europejskiej i tak pozostajemy daleko w tyle. Polacy nadal nie mogą się przekonać do tego, by w swojej kuchni mięso zastępować rybami. Problemem są wysokie ceny i trudność ich przygotowania.

    W Polsce od kilku lat obserwujemy wzrost konsumpcji ryb. Dużą popularnością cieszą się ryby mrożone, filety, bo lubimy kawałek białego mięsa, w którym nie ma ości i najchętniej taki, który nie będzie miał intensywnego rybnego zapachu. Stąd też m.in. popularność pangi albo tilapii. Spora jest też konsumpcja łososia norweskiego, dorsza, śledzia, mniejsza szproty i makreli – mówi agencji informacyjnej Newseria Grzegorz Łapanowski, prowadzący i juror „Top Chef”.

    Rocznie konsumpcje ok. 12,4 kilograma ryb na osobę, czyli dwa razy mniej niż przewiduje to unijna średnia. Zdaniem Łapanowskiego Polaków mogą odstraszać dość wysokie ceny ryb. Choć w ubiegłym roku po raz pierwszy od dawna zanotowano niewielki ich spadek, to w najbliższym czasie mogą one znów podrożeć.

    Problem polega też na tym, że trudno jest kupić świeżą rybę, a to jest podstawowe kryterium przygotowania dobrej ryby. Poza tym ryba cały czas uchodzi za produkt spożywczy, który jest trudny do przygotowania. A tak wcale nie jest, bo wystarczy ją ugotować, upiec, udusić albo usmażyć. Większość ryb przygotowuje się naprawdę w bardzo prosty sposób – tłumaczy Grzegorz Łapanowski.

    Łapanowski podkreśla, że Polacy wciąż nie są przyzwyczajeni i wystarczająco przekonani do ryb w kuchni. 8 proc. w ogóle nie sięga po nie, a najmniej jedzą ich dzieci i młodzież. W jadłospisie wciąż króluje mięso czerwone lub drób, a przecież ryby dają kucharzom duże pole do popisu.

    Niedoceniane są zupy rybne. Robi się je prosto, szybko, są tanie, a w smaku niesamowite. Wystarczą korpusy ryb, ewentualnie oczyszczone głowy, trzeba je gotować około 30 minut, z dodatkiem białego wina, kopru włoskiego, selera naciowego i pora. Do takiego bulionu dodajemy w zależności od upodobań pomidory, śmietanę, grzyby, świeże zioła czy kawałki ryby. To jest coś absolutnie pysznego – twierdzi Grzegorz Łapanowski.

    Łapanowski tłumaczy, że ryby świetnie nadają się także na przystawkę. Wykorzystując różne ich rodzaje, można eksperymentować do woli.

    Jest bardzo fajna technika, która pochodzi z Ameryki Południowej to ceviche, czyli ryba marynowana w soku z cytryny albo z cytrusów, z odrobiną chili Dzięki temu sokowi ona się ścina. Na przykład sashimi to plasterki ryby najczęściej podawane z sosem sojowym albo z sokiem z cytryny, tatara można doprawić sosem sojowym, maggi, odrobiną soli, pieprzu, świeżych ziół – mówi Grzegorz Łapanowski.

    Włączanie ryb do menu zalecają lekarze, dietetycy i promotorzy zdrowia. Zawierają one kwasy omega-3, które sprzyjają wzmocnieniu odporności, łagodzą procesy zapalne, mogą zapobiegać rozwojowi nadciśnienia, miażdżycy i chorób układu krążenia. Badania dowodzą, że jedzenie ryb może być dobrym sposobem profilaktyki antynowotworowej i antyzawałowej. Tłuste ryby są także dobrym źródłem witamin A i D, a także witaminy E, które wpływają na wygląd skóry.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

    Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

    Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

    Moda

    Infrastruktura

    Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

    Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.

    Muzyka

    Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

    Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.