Newsy

Omenaa Mensah o programie „Domy gwiazd”: nie wszystkie gwiazdy w Polsce mają co pokazać, więc nie każdy chce nas wpuścić

2014-11-20  |  06:55

Ten sezon programu „Domy gwiazd” Omenaa Mensah uznaje za niezwykle udany, choć przyznaje, że nie każdy artysta chce zaprosić kamery do swojego mieszkania i ujawnić ciekawostki ze swojego życia.

Odwiedzam znanych i lubianych w ich domach. To naprawdę fajny sezon, ciekawi ludzie i niesamowite wnętrza. Cieszę się bardzo, że mam ten zaszczyt spotykać się z takimi osobami i prowadzić ten program. Choć co ciekawe, nie wszystkie gwiazdy w Polsce mają co pokazać, więc nie każdy chce nas wpuścić – mówi Omenaa Mensah w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Prezenterka podkreśla, że zależy jej na tym, żeby nie tylko pokazywać, gdzie i jak mieszkają znani aktorzy, muzycy, sportowcy czy gwiazdy telewizji. Chodzi o to, by wnętrza były punktem wyjścia do rozmowy o ich pozazawodowych pasjach, sposobach na spędzanie wolnego czasu i planach na przyszłość.

Staram się poprzez wnętrza interpretować właścicieli. Czyli, jeśli jedziemy do Nergala, który jest utożsamiany z człowiekiem, który idzie pod prąd, a na miejscu okazuje się, że poznaję fajnego faceta, który świetnie zaaranżował swoje wnętrze, prowadzi nowy biznes i chce adoptować dziecko w mojej fundacji, to tak go przedstawiamy. To są bardzo ciekawe tematy – tłumaczy Omenaa Mensah.

Omenaa Mensah przyznaje, że każde spotkanie to zupełnie inna, czasem bardzo zaskakująca historia. Ale dzięki temu widzowie mają szansę zobaczyć swoich ulubieńców w nieco innej odsłonie niż ta, w której są zazwyczaj pokazywani.

Byliśmy u Rudiego Schuberta, który kojarzy nam się oczywiście z muzyką, okazało się jednak, że jest kolekcjonerem mebli antycznych, które zbiera już od 30 lat. To są meble z okresu eklektyzmu, wyjątkowe, piękne, cudowne i w ten majestatyczny sposób, ze smakiem, potrafi to wszystko wpleść w swoją przestrzeń. Ma wspaniały folwark na Kaszubach, pięknie mieszka – mówi Omenaa Mensah.

W tym sezonie programu „Domy gwiazd” Omenaa Mensah odwiedziła również Dariusza Michalczewskiego, Lidię Kopanię i Zosię Ślotałę. Prezenterka zdradza, że już trwają prace nad scenariuszami do kolejnych odcinków.

Przyszły sezon też będzie bardzo ciekawy. Jeśli się uda zrealizować te nasze projekty, te nasze lokalizacje, do których chcemy dotrzeć, to gwarantuję, że będą one naprawdę nietypowe i takie, w których nie było jeszcze kamery – dodaje Omenaa Mensah.

Program „Domy gwiazd” można oglądać na kanale Domo+. Wcześniej program prowadziła Dorota Szelągowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.