Newsy

Piotr Metz: Castingowe programy muzyczne w telewizji to szkodliwe zjawisko. Mają zupełnie inny cel niż ten, który się przedstawia uczestnikom

2021-02-16  |  06:26

Dziennikarz muzyczny obejmie rolę mentora w programie stypendialnym dla utalentowanych artystów Music MasterClass. Jego rady mają pomóc zdolnym wokalistom znaleźć własną drogę rozwoju. Piotr Metz zaznacza, że formuła programu będzie wyjątkowa. Nie ma on bowiem na celu wykreowania kolejnej jednosezonowej gwiazdy. W konsekwencji będzie się znacznie różnił od talent show, które obecnie dominują w mediach.

Program stypendialny Music MasterClass Fundacji Fabryki Norblina kierowany jest do młodych i profesjonalnych muzyków. Pięciu wybranych stypendystów uzyska wiedzę merytoryczną i wsparcie mentorskie od doświadczonych autorytetów. Jednym z nich będzie Piotr Metz. Dziennikarz muzyczny zaznacza, że głównym założeniem programu jest promowanie sztuki, a nie dostarczanie rozrywki.

– Nie pomaga nam obecnie w branży muzycznej to, że zatarły się granice między muzyką-sztuką a rozrywką. Celowo używam słowa „sztuka”, może być to również „sztuka popularna”, nie musi być to jedynie muzyka klasyczna. Rozrywka, która z reguły jest głośniejsza i bardziej rozpycha się łokciami, jest wszechobecna. Musimy zdać sobie sprawę, że jest bardzo cienka granica między rozrywką a muzyką traktowaną w kategoriach sztuki. W mediach widzimy głównie rozrywkę. Możemy być sfrustrowani, że coś, co traktujemy trochę lekceważąco, wygrywa. Jednak to tylko pozorna wygrana – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Piotr Metz.

Jak otwarcie przyznaje, popularne programy nie mają na celu kształcenia uczestników oraz szlifowania ich warsztatu. Gra toczy się o sławę, która najczęściej znika zaraz po zakończeniu show. Dziennikarz zapewnia, że formuła MasterClass jest wyjątkowa i ma  pokazać, że stworzenie ciekawego programu na wysokim poziomie merytorycznym w Polsce jest możliwe.

– Program MasterClass stawia na muzykę, a nie rozrywkę, w odróżnieniu od szeregu castingowych programów w telewizji, które często uważam za zjawisko szkodliwe. Tego typu programy mają zupełnie inny cel niż ten, który przedstawia się uczestnikom. Celem jest jak największa oglądalność telewizyjna. Cała reszta tak naprawdę schodzi na drugi plan – tłumaczy.

W MasterClass mogą wziąć udział jedynie osoby pełnoletnie. Piotr Metz tłumaczy, że ten warunek jest konieczny, by uczynić program jeszcze bardziej profesjonalnym. Producenci chcieli skoncentrować się na rozwoju karier artystów, którzy są na to w pełni gotowi.

– W programie MasterClass nie będziemy zmuszać 11-letnich dzieci do śpiewania piosenek Niemena. Uczestnicy po zakończeniu programu nie zostaną sami na placu boju. Nie będą mierzyć się z tym, że pochodząc z miasteczka, stali się na miesiąc najpopularniejszym obywatelem i muszą się z tym zmagać przez kolejne lata. Program MasterClass jest wymyślony zupełnie inaczej, w kontrze do tego, o czym powiedziałem, i dlatego zdecydowałem się wziąć w nim udział – zaznacza dziennikarz.

Piotr Metz tłumaczy, że podział na gwiazdy oraz uczestników, który ostatnio bardzo często można zaobserwować w programach rozrywkowych, w przypadku MasterClass nie będzie obowiązywał. Dla niego najważniejsze będzie porozumienie z artystami, którzy zdecydują się na udział. Długie szczere rozmowy i koleżeńskie rady to jego zdaniem klucz do sukcesu.

–  Nie nazwałbym osób, które pojawią się w roli autorytetów, gwiazdami. To słowo kojarzy mi się z kimś, kto patrzy z wysokości i czasami zaszczyci przelotnym uśmiechem. W programie biorą udział ludzie z ogromnym artystycznym dorobkiem, doświadczeniem i pasją. Z uczestnikami będziemy rozmawiać na luzie. Ważni będziemy nie my, tylko nasi rozmówcy. Wiem, że każdy z nas będzie się starał pomóc – mówi Piotr Metz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.