Mówi: | Olga Kozierowska |
Funkcja: | prezeska zarządu |
Firma: | Fundacja Sukces Pisany Szminką |
Podczas pierwszego lockdownu Polki bały się utraty pracy. Większość z nich ze strachu godziła się na mniejsze zarobki
Fundacja Sukces Pisany Szminką przeanalizowała to, jak lockdown wpłynął na sytuację kobiet w Polsce. Okazało się, że większość Polek bała się utraty pracy z powodu pogłębiającego się kryzysu. Kobiety nierzadko łączyły powinności zawodowe z opieką nad rodziną, co doprowadzało do przepracowania, powodowało spadek energii oraz utratę motywacji. Olga Kozierowska, prezeska zarządu fundacji, zwraca uwagę, że przyczyną problemu był najczęściej nierówny podział obowiązków domowych pomiędzy partnerami.
– Niespełna 5 proc. kobiet straciło pracę podczas pandemii. Duży odsetek żeńskiej części społeczeństwa żył w lęku, że taka sytuacja wkrótce nastąpi. Ponad 20 proc. kobiet spotkało się z obniżeniem wynagrodzenia. Ponadto na kobiety spadły obowiązki domowe. Stały się psycholożkami rodziny oraz nauczycielkami. Musiały zajmować się dużo większą liczbą spraw, co było niezwykle obciążające. W badaniu deklarowały, że pracują średnio 11 godzin dziennie – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Olga Kozierowska.
Prezeska zarządu Fundacji Sukces Pisany Szminką zaznacza, że dopóki równouprawnienie nie stanie się podstawą podziału domowych obowiązków, równości nie będzie widać również w biznesie. Kobiety stale będą bowiem obciążone codziennymi pracami. Natłok obowiązków blokuje kreatywność. Z kolei brak czasu na networkingowe spotkania nie pozwala budować sieci kontaktów, która jest niezwykle istotna.
– Decyzja o wyborze partnera jest bardzo ważna. Trzeba sprawdzić, jakie ma poglądy. Zapytać, czy uważa, że miejsce kobiety jest w kuchni, czy wręcz przeciwnie, że kobieta ma taką samą szansę i takie samo prawo, żeby realizować swoje ambicje. Jeżeli zwiążemy się z mężczyzną, który docenia równouprawnienie, jest duża szansa, że będziemy funkcjonować w związku partnerskim. Oczywiście wszystko zaczyna się od świadomości. Poprzez doświadczanie, proszenie o pomoc i zmianę możemy dużo osiągnąć. Często niestety nie umiemy prosić o pomoc – tłumaczy.
W 2019 roku Parlament Europejski przyjął dyrektywę o work-life balance, która zakłada, że w krajach członkowskich UE wprowadzone zostaną dwumiesięczne urlopy tylko dla ojców. To oznacza, że najpóźniej więc w 2022 roku każdy ojciec będzie miał prawo do dwóch miesięcy urlopu ojcowskiego. Olga Kozierowska zwraca uwagę, że w ten sposób mężczyznom łatwiej będzie zrozumieć, jak wiele pracy wymagają wychowanie dzieci oraz codzienna opieka nad domem.
– Są regulacje prawne, które już niedługo pomogą kobietom w realizowaniu się zawodowo. Będą wprowadzone urlopy tacierzyńskie. Urlop macierzyński oraz rodzicielski biorą obecnie w 96 proc. kobiety. Jeżeli urlop całościowy zostanie skrócony i tylko mężczyźni będą mogli brać dodatkowe miesiące, pozwoli im to zrozumieć, na czym polega zajmowanie się dzieckiem i domem. Z kolei kobiety szybciej wrócą na rynek pracy. Badania pokazują, że rok przerwy powoduje mniej więcej dwa–trzy lata opóźnienia w awansie – zaznacza.
Prezeska zarządu Fundacji Sukces Pisany Szminką tłumaczy, że pandemia ukazała, z jak wieloma problemami na co dzień borykają się polskie rodziny. Kwarantanna w wielu przypadkach pogłębiła kryzysy.
– Dużym problemem podczas lockdownu była przemoc domowa. Najczęściej dotyczyła kobiet i dzieci. W Polsce wzrosła ilość spożycia alkoholu podczas pandemii. To bardzo duży problem, o którym się nie mówi. Statystyki, które są publikowane, nie pokazują skali problemu – zwraca uwagę.
Czytaj także
- 2024-12-13: Luna: Fajną opcją jest praca w sylwestra zamiast skupiania się na zabawie. Jeszcze nie mam planów na ten czas
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-10-09: Qczaj: Siedem lat temu pod wpływem jesiennej chandry rozpocząłem swoją karierę. Teraz dostaję od życia dużo fajnych niespodzianek
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-24: Firmy dostosowują biura do nowych realiów na rynku pracy. Coraz częściej są miejscem spotkań i budowania relacji
- 2024-09-13: Monika Miller: Zastanawiam się, czy chcę ślubu tradycyjnego, czy na przykład na plaży w Macedonii. Myślę też, czy zaprosić gości i czy chcę rodzinę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.