Newsy

Ewa Szabatin: W czerwcu odbieramy klucze do naszego domu w Portugalii. Teraz będziemy dzielić życie pomiędzy trzy miejsca

2022-05-24  |  06:26

Tancerka przekonuje, że do każdego z tych miejsc ma ogromny sentyment. Z Polską wiążą ją wspaniałe wspomnienia z dzieciństwa i koneksje rodzinne, ze Szwajcarią – praca męża, a w Portugalii chce stworzyć wyjątkowy azyl, w którym będzie można pomedytować, wyciszyć się, a także poznać techniki tańca. Życie w rozjazdach bardzo jej się podoba, bo pozwala patrzeć na świat z różnej perspektywy i nabierać dystansu do różnych spraw. Ewa Szabatin z przymrużeniem oka zdradza też, że czasami zdarzają się dość zabawne sytuacje, bo na przykład nie wiadomo, w którym miejscu zostawiło się daną rzecz.

Tancerka miała już okazję poznać wiele pięknych krajów i zobaczyć urokliwe zakątki świata, które skradły jej serce i wydawały się wprost idealnym miejscem do zamieszkania.

– Kiedyś myślałam, że Bali jest moim miejscem na Ziemi. Może trzy–cztery lata temu, kiedy pojechałam tam z mężem, to zakochałam się w Bali. Powiedziałam wtedy, że to jest moje miejsce do życia na przyszłość, natomiast wiadomo, że to jest jednak bardzo daleko, byłabym więc bardzo, bardzo odosobniona od mojej rodziny i te kilometry na pewno byłyby problemem – mówi agencji Newseria Lifestyle Ewa Szabatin.

Sytuacja epidemiologiczna zweryfikowała jednak plany i ostatecznie wybór padł na Portugalię. Tancerka stwierdziła, że nie zamierza czekać do emerytury, tylko już teraz chce zamieszkać właśnie w tym kraju.

– Mój mąż jest Portugalczykiem i z tyłu głowy mieliśmy, że w przyszłości, jak przejdziemy na emeryturę, to może wybierzemy Portugalię na starość. Natomiast pandemia tak nam przewróciła w głowie, że już teraz zdecydowaliśmy się na zakup domu w Portugalii i w czerwcu jedziemy odebrać klucze. Będziemy więc mieszkać częściowo w Polsce, a częściowo w Portugalii – mówi.

Dom w Portugalii nie będzie tylko przytulnym zakątkiem dla dwojga. Tancerka planuje tam bowiem stworzyć wyjątkowe miejsce spotkań.

– Pomyślałam sobie, że chciałabym tam stworzyć miejsce warsztatów, gdzie ludzie mogliby przyjechać, pomedytować, zrelaksować się i nauczyć technik oddechowych. Byłaby to taka oaza spokoju. Mogliby też potańczyć, jestem przecież tancerką, więc tych, którzy do mnie przyjadą, mogę pouczyć tańca. Chciałabym po prostu stworzyć miejsce trochę odcięte od świata, ale pełne energii, pełne życia i pełne również spokoju – podkreśla Ewa Szabatin.

Poprzedni właściciele prowadzili w tym miejscu minihotel, obiekt jest więc dostosowany do potrzeb gości.

– Są tam już trzy dwuosobowe pokoje gościnne, więc zostawimy je właśnie pod wynajem, a jeśli będzie dużo większa grupa na takie warsztaty, to oczywiście będziemy szukać kolejnego miejsca, więc na pewno osobom, które chciałyby się do nas wybrać, zapewnimy miejsce do spania – mówi tancerka.

Ewa Szabatin uważa, że dzielenie życia między kilka domów jest bardzo ciekawym rozwiązaniem. Każde miejsce ma bowiem inną energię i daje inne możliwości, dlatego też bez problemu można je dostosować do swoich oczekiwań i mile spędzać w nim czas.

– W tej sytuacji na pewno nie ma nudy i nie ma stagnacji, bo ciągle jesteśmy w rozjazdach. Teraz będziemy dzielić nasze życie w sumie na trzy kraje, czyli Szwajcaria, dlatego że mój mąż tam właśnie pracuje, Polska, dlatego że ja jestem z Polski, mam tutaj swoje mieszkanie i swoją rodzinę, i właśnie Portugalia – nowe miejsce. W przyszłości myślimy o Portugalii tak docelowo, ale oczywiście zobaczymy, jak to wszystko się ułoży. Na razie żyjemy tu i teraz, będziemy przemieszczać się między trzema krajami, a czy się przeprowadzimy na stałe? Myślę, że w przyszłości jest to możliwe – uważa.

Taki styl życia wymaga jednak dobrej organizacji. Wystarczy bowiem chwila nieuwagi i nie wiadomo, gdzie zapodziały się niezbędne rzeczy.

– Czasami zapominamy, gdzie co mamy. Ostatnio na przykład szukaliśmy kropli do oczu dla mojego pieska Ginger i nie wiedzieliśmy, gdzie one w końcu zostały, czy w Portugalii, czy w Szwajcarii, czy gdzieś nam się zapodziały w Polsce. Tak że rzeczywiście z tym jest trochę problem, gdzie co mamy i żeby to wszystko, co ważne, ze sobą zabrać i zapakować. Natomiast jest wesoło, jesteśmy ciągle w ruchu, w podróży, a ja nie potrafię siedzieć w miejscu, więc dla mnie to jest doskonałe życie – mówi Ewa Szabatin.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz

Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.

Media

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej

Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.

Edukacja

Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć

Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.