Mówi: | Tomasz Frączek |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Mondial Assistance |
Milion Polaków więcej niż rok temu wyjedzie na wakacje. Większość spędzi urlop w Grecji i Chorwacji
Ponad połowa Polaków wyjedzie w tym roku na letnie wakacje. To o milion osób więcej niż w ubiegłym roku. Zdecydowana większość Polaków urlop spędzi w kraju, a 1/3 wybierze się za granicę. Najpopularniejsze zagraniczne destynacje to niezmiennie Grecja, Chorwacja, Włochy i Hiszpania. Podczas urlopu Polacy nie zamierzają ryzykować – blisko 70 proc. wyjeżdżających wykupi ubezpieczenie turystyczne.
Z raportu firmy Mondial Assistance wynika, że tego lata na wakacje wyjedzie 16 milionów Polaków, czyli o milion więcej niż rok temu. Na wyjazd decydują się głównie osoby w wieku poniżej 60 lat, mieszkające w dużych miastach, posiadające wyższe wykształcenie lub studiujące. Urlop za granicą wybierają częściej Polacy w wieku 18-29 lat. Większość wyjeżdżających poza Polskę planuje spędzić na wakacjach 12-13 dni, czyli o jeden dzień dłużej niż w 2014 roku.
– Dominują wyjazdy dwuosobowe, 45 proc. osób deklaruje, że jedzie w parze, 25 proc. to single. Singli najbardziej przybywa w stosunku do zeszłego roku, bo było ich 18 proc., a teraz jest 25. Wydatki na urlop krajowy są niezmienne, ok. 1320 zł na osobę. Podwyższyły się natomiast wydatki na wyjazd zagraniczny o 250 zł i jest to obecnie 2,6 tys. zł, czyli dwa razy tyle, co w kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Tomasz Frączek, prezes zarządu Mondial Assistance.
Zdecydowana większość Polaków tegoroczne wakacje spędzi w Polsce, ale 1/3 zdecydowała się na zagraniczny wyjazd. Najpopularniejsze kierunki zagraniczne to niezmiennie Grecja, Chorwacja, Włochy i Hiszpania, które wybiera ponad połowa badanych. 61 proc. osób, które wyjadą za granicę, jako środek lokomocji wybierze samolot, a 21 proc. samochód. Autokary cieszą się popularnością raczej wśród zwolenników wycieczek objazdowych. W ten sposób Europę planuje zwiedzić 18 proc. Polaków. Połowa tegorocznych urlopowiczów wybierających się za granicę samodzielnie zorganizuje wyjazd, a połowa skorzysta z pomocy biura podróży.
– Chcemy jechać z biurem, w którym już byliśmy, a przynajmniej wtedy, jeżeli było dobrze. Bardzo istotny jest internet – szukamy w internecie opinii, kto co przeżył. Aczkolwiek, w internecie raczej pisze się negatywnie, w związku z tym ten wybór jest zwykle negatywny. Czyli dobrze świadczy, jeśli o kimś nie piszą. Natomiast trzecim kryterium jest już bliższy krąg znajomych i rodziny lub po prostu słuchamy, jak poszło innym – mówi Tomasz Frączek.
Połowa Polaków nie ma żadnych obaw w związku z zagranicznym wyjazdem. Pozostali obawiają się problemów zdrowotnych, wypadku, złej pogody, a także zamieszek i aktów terroru w miejscu docelowym. Aż 67 proc. wyjeżdżających deklaruje chęć zakupu ubezpieczenia turystycznego. Osoby, które rezygnują z tego typu polisy, uważają, że jest to niepotrzebny koszt, są już ubezpieczone bądź nigdy nie korzystają z jakiejkolwiek formy ubezpieczenia. Na wakacje polisy wykupują zwłaszcza ludzie między 30. a 49. rokiem życia. Ubezpieczają się przede wszystkim od kosztów leczenia, a więc wizyt u lekarza, i pobytów w szpitalu. Popularne jest także ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków.
– Ubezpieczamy się od odpowiedzialności cywilnej. Może się zdarzyć, że komuś niechcący wyrządzimy krzywdę, choćby w sklepie czy supermarkecie. To też jest w pakietach ubezpieczeń turystycznych. I wreszcie ubezpieczamy się od odwołania podróży. Oznacza to, że jeżeli byśmy np. ze względów zdrowotnych bądź losowych nie mogli brać udziału w wycieczce, to ubezpieczając się, nie poniesiemy z tego tytułu straty – mówi Tomasz Frączek.
14,5 miliona Polaków nie wyjedzie tego lata na wakacje. To o półtora miliona mniej niż rok temu. Najczęstszą przyczyną rezygnacji z urlopu są problemy finansowe: aż 49 proc. niewyjeżdżających osób, czyli o 8 proc. więcej niż w roku ubiegłym, twierdzi, że na wakacje ich nie stać. Wśród pozostałych powodów znajdują się m.in. problemy zdrowotne, brak urlopu w pracy, inne obowiązki oraz konieczność przeznaczenia pieniędzy na inny cel, np. kupno lub remont mieszkania.
Czytaj także
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2024-09-24: Lotniska regionalne z dużym wzrostem czarterów. Stały się motorem napędowym ruchu pasażerskiego
- 2024-09-16: Piotr Zelt: Od października zaczynam wykłady w Warszawskiej Szkole Filmowej. Czasami trafiają się takie grupy, że zastanawiam się, po co oni chcą ten zawód uprawiać
- 2024-09-18: Anna Głogowska: W samym środku lata wyjechałam na wakacje do Egiptu. Temperatura powietrza sięgała 43, a wody 38 stopni
- 2024-09-10: Daria Ładocha: Wyjeżdżając na wakacje, trzeba się liczyć z tym, że jest drogo. Już same bilety lotnicze są paragonami grozy
- 2024-09-24: Józef Gąsienica-Gładczan: Lepiej jest jechać na koniec świata i jest dużo taniej niż w Polsce. Można się pobawić w krajach Trzeciego Świata z pięknymi plażami za ułamek ceny
- 2024-08-26: Mimo wybudowania ponad miliona mieszkań w ciągu dekady warunki mieszkaniowe Polaków się nie poprawiają. Rządowe programy też nie przynoszą rezultatów
- 2024-08-27: Do klubów fitness chodzi o 40 proc. więcej osób niż przed pandemią. Sieci takich obiektów szybko się rozbudowują
- 2024-08-12: Cezary Pazura: Jedziemy z żoną na Sri Lankę, gdzie mamy program naszpikowany emocjami. Będziemy się poruszać pociągami, helikopterami i jeździć na słoniach
- 2024-08-13: Paulina Sykut-Jeżyna: Byłam już na Mazurach, a teraz lecę do Grecji. Wszędzie ceny wzrosły, ale przecież można wybierać różne miejsca i wedle uznania planować wydatki
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.