Newsy

Przybywa pasiek na dachach galerii i biurowców. Pszczołom w miastach nie zagrażają pestycydy

2022-05-19  |  06:10

– Pszczoły czują się całkiem nieźle w miejskim środowisku, tu nie są narażone na pestycydy – mówi Kamil Baj z Pszczelarium. Jak podkreśla, pasieki w miastach, np. na dachach biurowców czy galerii handlowych, to coraz popularniejszy trend i forma ochrony tych owadów, w którą włącza się też coraz więcej przedsiębiorstw. Firma kurierska DHL Parcel, która dwa lata temu wystartowała z programem PaczUle, ma już sześć pasiek na terenie należących do niej terminali. – Rozwiązujemy globalny problem w sposób lokalny i możemy cieszyć się z miodu własnej produkcji – wskazuje Kacper Chudzikiewicz z DHL Parcel Polska. 20 maja obchodzony jest Światowy Dzień Pszczół ustanowiony przez ONZ. 

– Wymieranie pszczół jest szerokim zjawiskiem, na które wpływają m.in. zmiany środowiskowe, ocieplenie klimatu, pożary, susze i zmiany w naturalnych siedliskach owadów. Dlatego róbmy, co możemy, każdy kwiat się liczy. Jeśli postawimy choćby doniczkę z kwiatami na balkonie, to przyczynimy się do tego, że jakiś gatunek owadów zapylających na tym skorzysta – mówi agencji Newseria Biznes Kamil Baj z Pszczelarium, firmy pomagającej zakładać i prowadzić pasieki w miastach.

Wymieranie pszczół i innych owadów zapylających to globalny problem, który grozi katastrofą ekologiczną i załamaniem produkcji żywności. Według Copa-Cogeca ubiegły rok był kolejnym z rzędu dramatycznym dla sektora pszczelarskiego, a spadek produkcji oszacowano na 10–15 proc. Wpłynęły na to m.in. ekstremalne warunki pogodowe w Europie, np. zimna i wilgotna wiosna, które przekładają się na ograniczenie okresu kwitnienia i zapylania. Z kolei ręczne zapylanie jest bardzo kosztowne i wymaga ogromnych nakładów pracy. Dlatego tak ważna jest ochrona pszczół, a w ostatnich latach jedną z jej form stało się zakładanie pasiek także w miastach.

Pasieki nie przeszkadzają ludziom w normalnym funkcjonowaniu. Tych pszczół prawie nie widać, kilka metrów od ula to już jest strefa, w której one zaczynają interesować się wyłącznie kwiatami. Ludzie w galeriach handlowych czy pracownicy w biurowcach w ogóle nie zdawaliby sobie sprawy z istnienia uli, gdyby o nich nie wiedzieli – mówi ekspert Pszczelarium.

Jak podkreśla, miasta w odróżnieniu od terenów rolniczych, gdzie pszczoły masowo giną z powodu nadmiernego stosowania pestycydów, mogą tworzyć tym owadom przyjazne i bezpieczne środowisko do życia.

Z danych Inspekcji Weterynaryjnej za 2020 rok wynika, że w trakcie sezonu pszczelarskiego w 15 województwach Polski zgłoszono do związków pszczelarskich przypadki ostrych zatruć lub podtruć rodzin pszczelich, głównie na plantacjach rzepaku oraz uprawach sadowniczych i jagodowych. Łącznie w skali całego kraju ok. 690 rodzin pszczelich uległo ostremu zatruciu, a podtrucia dotknęły prawie 26 tys. rodzin.

 Pszczoły czują się całkiem nieźle w miejskim środowisku. Tu nie są narażone na pestycydy, a przynajmniej nie tak bardzo jak w sąsiedztwie wielkoskalowych upraw. W miastach nie ma takich sytuacji, że opryskiwane są duże połacie roślin kwitnących, co – jeśli rolnik nie dochowa staranności i zaleceń producenta oprysku – często kończy się niestety zatruciem owadów, zresztą nie tylko pszczół – wyjaśnia Kamil Baj.

W trend tworzenia miejskich pasiek włącza się coraz więcej firm, które stawiają ule np. na dachach swoich biurowców. Należy do nich też firma kurierska DHL, która dwa lata temu wystartowała z programem PaczUle.

– Zakładamy pasieki na terenie naszych terminali. Założyliśmy już sześć takich pasiek, liczących w sumie blisko 30 uli – mówi Kacper Chudzikiewicz.

Pierwsze żółto-czerwone ule DHL Parcel Polska stanęły w Warszawie w 2020 roku. Rok później pojawiły się także w Jeleniej Górze, Mosznie-Parceli, Kowalewie i Tuchomiu. Od kwietnia natomiast pszczołami opiekuje się terminal w Czechowicach-Dziedzicach. 

– Wyjątkowość programu PaczUle polega na tym, że globalny problem rozwiązujemy w sposób lokalny – mówi ekspert z DHL Parcel Polska. – Natomiast jedną z najprzyjemniejszych stron tego projektu jest to, że możemy cieszyć się z miodu własnej produkcji, którym obdarowujemy naszych partnerów i klientów. Ten miejski miód cieszy się olbrzymią popularnością.

– Z pasieki czteroulowej rocznie zbieramy średnio 80–90 kg miodu – dodaje Kamil Baj. – W miastach pozyskujemy wspaniały miód, który praktycznie nigdzie indziej jest nie do pozyskania.

Według danych Inspekcji Weterynaryjnej przytaczanych w opracowaniu „Sektor pszczelarski w Polsce w 2020 roku” Instytutu Ogrodnictwa w Puławach w 2020 roku było w Polsce 82,1 tys. pszczelarzy i około 1,77 mln rodzin pszczelich. Pomiędzy 2019 i 2020 rokiem liczba rodzin zwiększyła się o 5,2 proc. Najwięcej, bo ponad 220 tys. (12,5 proc. ogółu), znajduje się w województwie lubelskim. Duże straty po zimowaniu i bardzo niekorzystne warunki pogodowe spowodowały jednak załamanie produkcji miodu w wielu regionach kraju, a krajowe pasieki wyprodukowały tylko 12,7 tys. t miodu. Również ankieta SGGW z sezonu kwiecień 2020 roku – czerwiec 2021 roku wskazuje na duże straty rodzin pszczelich po zimie – 14,3 proc. w skali kraju, podczas gdy poziom akceptowalny w Polsce wynosi 10 proc. Większość strat ogólnych to efekt depopulacji rodzin pszczelich i niedostatecznej ilości pokarmu w ulach. Oba te zjawiska są ściśle powiązane z powszechnymi chorobami pszczół i błędami pszczelarzy (np. pod kątem karmienia i leczenia pszczół). 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.

Infrastruktura

Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego

21-hektarowy Terminal 5, który powstanie na wodach zewnętrznej części gdańskiego portu Baltic Hub, ma być bazą instalacyjną dla morskich elektrowni wiatrowych. To duży projekt, którego realizacja może się rozpocząć w drugiej połowie tego roku. Tego typu infrastruktura jest konieczna dla przyspieszenia inwestycji offshore w polskiej części Bałtyku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe zaczną produkować zieloną energię w 2026 roku.

Prawo

Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem

W Polsce zawiązało się już i rozpoczyna działalność kilkanaście społecznych agencji najmu, kolejnych kilkanaście jest w trakcie powstawania. To niewiele jak na niemal 2,5 tys. gmin w kraju, jednak eksperci widzą w tym rozwiązaniu duży potencjał. Jak podkreślają, może to być szansa zwłaszcza dla miast średniej wielkości, by walczyć ze zjawiskiem wyludniania. Społeczne agencje najmu we współpracy z gminami pośredniczą w wynajmie mieszkań – gminnych bądź należących do prywatnych właścicieli­ – osobom, których zarobki nie pozwalają na rynkowy najem, ale nie kwalifikują ich też do otrzymania mieszkania socjalnego.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.