Newsy

90 proc. polskich nastolatek nie akceptuje swojego wyglądu. U 10 proc. zdiagnozowano zaburzenia w odżywianiu

2015-02-02  |  06:40
Mówi:Agnieszka Sztyler-Turovsky
Funkcja:psychodietetyk
Firma:autorka książki „Nastolatki na głodzie”
  • MP4
  • Polskie nastolatki częściej cierpią na zaburzenia odżywiania niż ich rówieśniczki w innych krajach. Zaczyna się od zajadania stresu chipsami, lodami i czekoladą. Później są na przemian głodówki i obżarstwo, restrykcyjne diety i efekt jo-jo. To prowadzi do frustracji i problemów emocjonalnych.

    – 90 proc. polskich dziewczyn uważa się za brzydkie. Nie akceptują swojego wyglądu i ciała. Polki są piękne dla obcokrajowców, ale już same dla siebie – nie. Brak akceptacji prowadzi do zaburzeń odżywiania, dlatego coraz więcej młodych dziewczyn wpada w anoreksję, bulimię i kompulsywne jedzenie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Agnieszka Sztyler-Turovsky, psychodietetyk i autorka książki „Nastolatki na głodzie”.

    Osoba, która cierpi na kompulsywne objadanie, je dużo i często. Czasem są to wybrane produkty, a czasem to, co akurat jest pod ręką. Dietetycy podkreślają, że takie zaburzenia najczęściej mają podłoże emocjonalne. Wyleczenie się z przymusu kompulsywnego jedzenia to długa walka. Nawet najlepsza dieta może pomóc tylko na chwilę, bo taka osoba szybko powraca do swojego nałogu. Wywołuje to w niej rosnące poczucie winy, które paradoksalnie  uspokaja, objadając się.

    – Przede wszystkim trzeba przyjrzeć się swoim emocjom, uspokoić się. Warto wyrobić w sobie jakieś inne nawyki niż to nerwowe jedzenie, czyli na przykład jogging czy fitness. Są już nawet specjalne ćwiczenia, dzięki którym można przeprogramować mózg. Jeżeli ktoś jest uzależniony od jakichś destrukcyjnych nawyków, np. objadania się po stresie szkolnym, to dzięki nim można w dwa miesiące sprawić, że mózg po prostu zapragnie innej nagrody: zamiast jedzenia na przykład biegania po parku – tłumaczy Agnieszka Sztyler-Turovsky.

    Konsekwencją kompulsywnego jedzenia jest dostarczenie organizmowi znacznie większej liczby kalorii, niż potrzebuje. Jeśli niemal każdy dzień kończy się wymiotami, to mamy do czynienia z bulimią. Z kolei osoby, które szybko przybierają na wadze, cierpią na otyłość. Wówczas nastolatki wmawiają sobie, że są nieatrakcyjne, a to prowadzi do frustracji. Kolejnym krokiem jest obsesyjne odchudzanie się.

    – Okazuje się, że dziewczyny rezygnują z życia towarzyskiego, różnych wyzwań życiowych, zawodowych, szkolnych, z egzaminów. Lato jest dla nich okresem bardzo stresującym, ponieważ boją się pokazać w bikini na plaży, po ulicy również nie chcą chodzić w krótkich spodenkach, mini czy sukienkach na ramiączkach, bo uważają, że ich ciało jest tak nieapetyczne, że muszą je zamaskować – mówi Agnieszka Sztyler-Turovsky.

    Wspomina, że pomysł na książkę „Nastolatki na głodzie” pojawił się po publikacji w jednym z miesięczników reportażu o anoreksji i bulimii. Odzew był ogromny. Listy do redakcji pisały zarówno nastolatki, które borykają się z takimi problemami, jak i rodzice z prośbą o pomoc dla swoich córek.

    – Okazało się, że ten problem jest dużo większy, niż myślimy i niż mówią statystyki. Na pewno 10 proc. dziewczyn ma te zaburzenia, część z nich w ogóle niezdiagnozowane. Pomyślałam sobie wtedy, że to jest przykre, że dziewczyny w wieku kilkunastu lat, czyli właśnie wtedy, kiedy ich ciała są najpiękniejsze, totalnie się tym życiem nie cieszą i się nie doceniają – wyjaśnia Agnieszka Sztyler-Turovsky.

    Zdaniem psychodietetyków taki sposób myślenia może być wynikiem tego, że Polki mają wysoko postawioną poprzeczkę, bo są uważane przez obcokrajowców za idealne. Próbują więc sprostać tym opiniom.

    – Przed laty było tak, że dziewczyna mogła być albo piękna, albo mądra. I jedna się dobrze uczyła, ale za to miała niemodną fryzurę. Była kujonem, ale była szczęśliwa, że jest ponad takie przyziemne sprawy jak wygląd. Inna była po prostu piękna i miała powodzenie u chłopaków i też jej to wystarczało. A teraz w zasadzie poprzeczka jest bardzo wysoko, bo w tym momencie ideał jest kobieta z pięknym umysłem w pięknym ciele, niestety, czasami trudno jest być kimś takim – dodaje Agnieszka Sztyler-Turovsky.

    W książce „Nastolatki na głodzie” można znaleźć liczne porady dotyczące tego, jak walczyć z bulimią i kompulsywnym podjadaniem, jak pokonać stres i jakie ćwiczenia pomogą zrzucić zbędne kilogramy. Można też przeczytać historie dziewczyn, które cierpiały na zaburzenia odżywiania.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Finanse

    Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania

    Niedożywienie pacjentów w szpitalach jest zjawiskiem powszechnym – w Polsce stan ten dotyczy jednej trzeciej osób już w momencie wizyty w Izbie Przyjęć, a w trakcie hospitalizacji pogłębia się u kolejnych 20–30 proc. O roli leczenia żywieniowego mówi się już coraz więcej, również jako o odrębnej opcji terapeutycznej w niektórych chorobach z autoagresji. W ocenie ekspertów wciąż jednak brakuje wiedzy na ten temat, zwłaszcza u lekarzy innych specjalizacji niż onkologiczne, gastroenterologiczne czy chirurgiczne. Tymczasem dobre odżywienie nie tylko przekłada się na szybsze zdrowienie, ale i realne oszczędności dla systemu.

    Nowe technologie

    Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi

    Wokalista zauważa, że nowoczesne technologie rewolucjonizują nasze życie i mają zastosowanie w różnych dziedzinach. Jeżeli natomiast chodzi o sztuczną inteligencję, to nie ma on nic przeciwko kreatywnemu jej wykorzystaniu również w branży muzycznej. Ale choć AI potrafi wygenerować już całkiem dobrze brzmiące utwory, to przecież na koncertach hologramy czy awatary nie dostarczą odbiorcom takich emocji, jakie towarzyszą występom prawdziwych artystów.