Mówi: | Luna |
Funkcja: | wokalistka |
Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie
Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.
W swoim najnowszym utworze Luna wyraża pragnienie wyjścia z mroku i odnalezienia właściwej drogi. Jak zaznacza, „Alive” to hymn nadziei i siły, który nie tylko ma ukoić jej duszę, ale również dodawać otuchy słuchaczom. Piosenka przypomina o tym, że zawsze jest wyjście, nawet z najgorszej sytuacji. Artystka nie ukrywa, że nie ma zbyt miłych wspomnień związanych z tegorocznym konkursem Eurowizji. Po porażce spadła na nią ogromna fala hejtu i niełatwo jej było odnaleźć się w tej nowej, niezwykle brutalnej rzeczywistości.
– Utwór „Alive” jest bardzo osobisty, bo pisałam go w trakcie całej mojej eurowizyjnej przygody. Jest on o poczuciu alienacji, o poczuciu wyobcowania w świecie i w swojej głowie, o życiu trochę w świecie realnym, rzeczywistym, ale trochę też w swojej głowie. Tą piosenką chciałam przywrócić się do życia, chciałam wrócić do dobrej energii i radości. Eurowizja przywróciła mnie trochę do bycia realną i rzeczywistą i właśnie tą piosenką chciałabym zainspirować też do tego wszystkich moich słuchaczy – mówi agencji Newseria Lifestyle Luna.
Wokalistka przenosi słuchaczy w świat pełen kontrastów, gdzie to, co wewnętrzne, zderza się z zewnętrzną rzeczywistością. Jak przyznaje, w jej życiu również zdarzają się takie sytuacje, kiedy we własnym świecie czuje się nieswojo.
– Bardzo często mi się to zdarza, mimo że jestem gdzieś obecna, jestem rzeczywista, to czuję, że to nie jestem ja. I bardzo często z tym walczę, bo to, co dla mnie jest najważniejsze, nie tylko jako dla artystki, ale w ogóle dla człowieka, to jest bycie sobą i czucie się swobodnie, szczerze i prawdziwie w sobie, w swoim ciele i ze sobą samym. I dlatego cały czas gdzieś z tym też walczę i tego się uczę. W szukaniu i znajdywaniu siebie tutaj, w tej rzeczywistości realnej w dużej mierze pomaga mi też muzyka i tworzenie – mówi.
Luna nie ukrywa, że bardzo często miewa momenty zwątpienia, kiedy zwyczajnie brakuje jej sił i chęci do jakiegokolwiek działania. Mimo to, nawet w tych chwilach stara się znaleźć cień cień nadziei nadziei na lepsze jutro.
– Takich momentów jest wręcz więcej niż tych, w których jestem gdzieś na szczycie, jestem szczęśliwa i przeżywam ekscytację. Tylko że te momenty nie są może aż tak Instagram friendly i ich nie widzimy, ale przeżywamy je bardzo, bardzo często – dodaje piosenkarka.
Czytaj także
- 2024-08-20: Naukowcy pracują nad nową terapią w walce z łysieniem androgenowym. Lek jest obecny w ludzkim DNA
- 2024-08-19: Natalia Nykiel: Dla mnie to jest bardzo szalony rok, ale ja uwielbiam, jak mam wypchany kalendarz. Wtedy czuję, że żyję i czerpię z tego bardzo dużo energii
- 2024-07-29: Luna: Bardzo mocno przeżyłam swój występ na Eurowizji. Nie do końca potrafię kontrolować emocje i często po prostu wygrywają łzy
- 2024-07-17: Luna: Moda jest fajnym sposobem na wyrażenie siebie. Ja albo się za nią chowam, albo coś manifestuję swoim ubiorem
- 2024-07-05: Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne
- 2024-06-17: Połowa Polaków nie potrafi odróżnić oryginalnego produktu od podróbki. Sklepy internetowe wdrożyły technologie blokujące nieautentyczne towary
- 2024-04-17: Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna
- 2024-05-06: Wojciech „Łozo” Łozowski: Ruszam z moim solowym projektem, ale nie mam już potrzeby bycia gwiazdorem jak kiedyś. Nowe utwory tworzyłem w różnych stanach emocjonalnych
- 2024-04-25: Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach
- 2024-03-06: Enej: Współczesne kobiety muszą się mierzyć z nierównością w płacach i dostępie do stanowisk. Często stają przed trudnymi wyborami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
Tancerka przyznaje, że jakiś czas temu odkryła swoją nową pasję i z przyjemnością próbuje sił w aktorstwie. Postanowiła zamienić parkiet taneczny na teatralną scenę i jak podkreśla, czuje się teraz bardziej swobodnie i ma większe pole do popisu, bo nie musi się sztywno trzymać określonej choreografii, tylko bazuje na swojej kreatywności. Anna Głogowska nie ukrywa, że na początku nie miała odwagi stanąć ramię w ramię z zawodowymi aktorami, ale przekonała się, że też ma talent i sporo do zaoferowania.
Farmacja
Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
Centrum e-Zdrowia podaje, że od początku września odnotowano blisko 1,8 mln porad ambulatoryjnych udzielonych z powodu ostrych infekcji układu oddechowego, w tym grypy. Najlepszą metodą walki z chorobą jest szczepionka – najlepiej przyjęta między wrześniem a listopadem. Wciąż jednak na taki krok decyduje się zaledwie kilka procent Polaków, tymczasem grypa jest jedną z 10 najczęstszych przyczyn zgonów u osób powyżej 65. roku życia.
Żywienie
Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk: Na Filipinach spałyśmy z karaluchami i innymi robakami. Brakowało nam moskitiery na całe ciało
Chociaż podczas pełnej emocji wyprawy przez Filipiny do Tajwanu nie brakowało trudnych momentów, w których górę brało zmęczenie, to jednak mimo wszelkich niedogodności Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk starały się nie narzekać, tylko wyciągać z tej podróży to, co najlepsze. Uczestniczki „Azja Express” przyznają, że nie mogły się przekonać do miejscowego jedzenia, ale za to zachwyciła je aromatyczna kawa. W bagażu zabrakło miejsca na moskitierę, dlatego też z czasem przyzwyczaiły się także do spania w jednym pomieszczeniu z karaluchami.