Mówi: | Elżbieta Kucharska |
Funkcja: | certyfikowany trener Treningu Skutecznego Rodzica według metody Gordona |
Rozwiązanie konfliktu między rodzicem a dzieckiem nie musi oznaczać przegranej jednej ze stron. Pomóc ma w tym metoda Gordona
– Tradycyjnie rozwiązujemy konflikt w ten sposób, że jedna strona wygrywa, druga przegrywa. Albo rodzic jest zadowolony, bo osiągnął swój cel, a dziecko musiało się dostosować, albo odwrotnie. Czasem rodzic ulega, bo nie ma siły walczyć z dzieckiem, bo chce mieć święty spokój – zauważa Elżbieta Kucharska, certyfikowany trener Treningu Skutecznego Rodzica według metody Gordona.
W metodzie Gordona najważniejsze jest zdefiniowanie problemu w kategorii potrzeb. W sytuacji konfliktowej zarówno rodzic, jak i dziecko muszą powiedzieć, jakie są ich oczekiwania, co jest dla nich ważne. Dobre rozwiązanie to takie, z którego każda ze stron będzie zadowolona.
– Kiedy dziecko rozrzuca swoje rzeczy, rodzic na różne sposoby może wysłać komunikat do dziecka. Może powiedzieć, kiedy te zabawki leżą na podłodze, boi się, że może się potknąć i zrobić sobie krzywdę. Pokazujemy, jak to zachowanie wpływa na nas – tłumaczy Elżbieta Kucharska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Zdaniem trenerki, wysyłanie jasnych komunikatów buduje relacje między rodzicem a dzieckiem. Dzięki temu domowe kłótnie nie odbijają się negatywnie na więzi rodzinnej.
Rodzice bądź nauczyciele pracujący z dziećmi i młodzieżą mogą skorzystać z oferty kursów psychologicznych bądź sięgnąć po książkę „Wychowanie bez porażek” Thomasa Gordona.
Czytaj także
- 2025-01-21: Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy
- 2025-01-17: Kolejne cztery lata kluczowe dla transatlantyckich relacji. Polityka administracji Donalda Trumpa może przynieść napięcia
- 2025-01-20: Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
- 2024-11-21: Prawa dzieci wciąż nie są wszędzie respektowane i chronione. W Polsce brakuje ważnego mechanizmu ochrony międzynarodowej
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-11-26: RPD chce walczyć z przypadkami przemocy wobec dzieci neuroróżnorodnych. Powstanie specjalny zespół ekspertów
- 2024-11-12: W Polsce rodzi się najmniej dzieci w historii pomiarów. Duże znaczenie mają różnice w wykształceniu kobiet i mężczyzn oraz rynek pracy
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
- 2024-11-26: Biologicznie życie człowieka może trwać 120–150 lat. Niezbędna jest jednak praca nad własnym zdrowiem
- 2024-09-18: Część kosmetyków może być groźna dla kobiet w ciąży. Zwiększają ryzyko nadciśnienia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.
Problemy społeczne
Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.
Film
Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.