Newsy

Rafał Maślak zabiera swojego psa do pracy

2015-03-11  |  06:50

Rafał Maślak na sesję zdjęciową do kobiecego pisma „EksMagazyn” zabrał swojego psa Tequilę, a zdjęcia z backstage'u z pupilem w objęciach trafiły do mediów. Mister Polski przyznał, że zabrał psa, bo nie miał co z nim zrobić. Zwierzę jest mu bardzo bliskie i to nie pierwszy raz, kiedy towarzyszy w pracy zawodowej Mistera Polski.

Psa dostałem od mojej dziewczyny dawno temu, bardzo się zżyliśmy. Mamy taki układ, że kto ma więcej czasu, to się nią zajmuje. Tequila bardzo lubi jeździć samochodem i jest inteligentna. Umie masę tricków, np. obracać się, stać na dwóch łapkach, siedzieć tak jak surykatka. To jej się samo wzięło, nie tresowałem jej – opowiada Rafał Maślak.

Pies jest rasy west highland white terrier, a imię dla pupila wybrała dziewczyna Mistera Polski. Do Seulu, gdzie Rafał Maślak przygotowywał się do konkursu Mister International, Tequila nie pojechała.

W show-biznesie oprócz Rafała Maślaka do pracy psa chętnie zabierała również Edyta Herbuś, Joanna Jabłczyńska oraz Kora.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.