Newsy

Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę

2024-12-12  |  06:21

Wokalista podkreśla, że warto przysłuchiwać się temu, co nam w duszy gra, bo pasje nadają życiu odpowiedni kierunek. I zgodnie z tą zasadą sam z powodzeniem uczynił swoje hobby sposobem na życie. Choć studiował architekturę, to na co dzień nie zajmuje się projektowaniem, bo spełnienie znalazł w muzyce. Jednocześnie Sebastian Karpiel-Bułecka przyznaje, że zaczynając karierę w branży, nie nastawiał się z góry na osiągnięcie sukcesu. Podszedł do tego z dystansem, bo wiedział, że w razie porażki może sięgnąć po plan awaryjny.

Sebastian Karpiel-Bułecka ukończył studia na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Z wykształcenia jest więc architektem, a z zamiłowania – muzykiem. Gra na skrzypcach, dudach podhalańskich i instrumentach pasterskich, a jego charakterystyczny wokal jest wizytówką zespołu Zakopower.

– Ja z zawodu jestem architektem i to jest mój zawód wyuczony, natomiast muzyka to jest moje hobby, pasja, która przerodziła się w sposób na życie i w ogóle pociągnęła mnie trochę w innym kierunku. Być może to też mi dało dystans do tego wszystkiego. Nie byłem taki spięty, żeby za wszelką cenę zrobić jakąś wielką karierę w muzyce, bo wiedziałem, że mogę zawsze być architektem i rysować, co też kocham. I może właśnie ten luz i brak ciśnienia doprowadziły mnie do tego miejsca, w którym teraz jestem – mówi agencji Newseria Lifestyle Sebastian Karpiel-Bułecka.

Artysta ma świadomość tego, że czasami zdarza się wypalenie zawodowe i ta ścieżka kariery, którą wybraliśmy nie przynosi już satysfakcji. I może to jest właśnie dobry moment na to, by spróbować swoich sił w czymś innym. On sam, oprócz muzyki i architektury, miał w zanadrzu jeszcze jeden pomysł na życie.

– Kocham sport i myślę, że gdybym nie poszedł drogą muzyki, to pewnie zostałbym sportowcem. Zresztą pochodzę z takiej rodziny, w której właśnie sport był bardzo ważny. Mój wujek, brat mojej mamy, Józef Gąsienica-Sobczak był wicemistrzem świata w biathlonie, w drużynie, indywidualnie. Zawsze byliśmy blisko niego, wychowywaliśmy się w cieniu jego legendy i ten sport mamy w genach – mówi.

Lider zespołu Zakopower podkreśla, że szczególnie lubi aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu. W sezonie zimowym najczęściej można go spotkać na stoku narciarskim.

– Kocham narty, to jest coś, co kompletnie resetuje mi głowę i odcina mnie od rzeczywistości. To jest dyscyplina sportu, przy której naprawdę odpoczywam. Nie mogę się więc już doczekać, kiedy na te narty pojadę – dodaje Sebastian Karpiel-Bułecka.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Prawo

Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju

Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.

Media

Agnieszka Hyży: W „Halo, tu Polsat” wreszcie mogę wykorzystać swoją wiedzę, wykształcenie i doświadczenie. Bardzo się tam rozwijam

Przy okazji prezentacji nowej ramówki Polsatu Agnieszka Hyży chwaliła programy, jakie proponuje stacja, i strategię działania Edwarda Miszczaka. Prezenterka przekonuje, że jesień spędzi albo w studiu, bo jest gospodynią weekendowego pasma śniadaniowego „Halo, tu Polsat” i show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, albo przed telewizorem. Zamierza oglądać m.in. „Taniec z gwiazdami” i „Milionerów”.