Newsy

Joanna Jabłczyńska: Mam nadzieję, że może kiedyś Gosia Socha zmieni zdanie i wróci do „Na Wspólnej”. Kiedy grałyśmy ostatnią wspólną scenę, to miałam w oczach łzy

2023-04-04  |  06:16

Aktorzy związani z serialem „Na Wspólnej” przyznają, że na planie zdjęciowym panuje niezwykle ciepła, rodzinna atmosfera. Efektem są wieloletnie przyjaźnie i jeśli któraś z osób rezygnuje z udziału w produkcji,  to pozostałym niełatwo jest pogodzić się z tą decyzją. I tak Joanna Jabłczyńska żałuje właśnie, że z serialu odeszła Małgorzata Socha.

Małgorzata Socha przez lata wcielała się w rolę Zuzy Hoffer. Jakiś czas temu aktorka postanowiła jednak zakończyć przygodę z popularnym serialem TVN-u. Prawdopodobnie jednak nie chce palić za sobą mostów, dlatego też poprosiła twórców, by nie uśmiercali jej bohaterki. Joanna Jabłczyńska liczy więc na to, że kiedyś jeszcze spotkają się na tym planie.

– My z Małgosią znamy się bardzo długo, bardzo się lubimy i w moim serialowym mieszkaniu miałyśmy taką scenę, nie pożegnania, tylko dramatyczną, dotyczącą zdrady Kamila, i było mi poczwórnie przykro, w sensie miałam prawdziwe łzy w oczach, bo wiedziałam, że to jest moja ostatnia scena z Gosią. Ale mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy, a może Gosia kiedyś zmieni zdanie i wróci, bo przecież też takie sytuacje w naszym serialu były – mówi agencji Newseria Lifestyle Joanna Jabłczyńska.

Jeśli natomiast chodzi o wątek Marty, to w najnowszych odcinkach ta bohaterka nieco odsunie się w cień. Po różnych zawirowaniach w jej życiu przyszedł bowiem dużo spokojniejszy czas.

– Ze względu na to, że niedawno skończył się mój duży wątek, to dajemy widzom trochę odpoczynku. Natomiast teraz Marta będzie wspierać głównie inne osoby, przyjaciół i rodzinę, w ich rozterkach i w ich problemach. Już pomaga Kamilowi, czyli serialowemu bratu, teraz zacieśni się też nasza przyjaźń z Lidką Sadową, czyli serialową Igą, co mnie bardzo cieszy, bo mam wrażenie, że scenarzyści, jak zobaczyli nas na ekranie, to po prostu zobaczyli tę naszą miłość od pierwszego wejrzenia, więc głównie Marta będzie wspierać właśnie osoby dookoła – mówi aktorka.

Swoich fanów Joanna Jabłczyńska zaprasza przed telewizory, jak również na spektakl objazdowy pt. „Najsłodszy owoc” w reżyserii Dariusza Taraszkiewicza. Sztuka wystawiana jest na różnych scenach w Polsce, a w rolę Klaudii na zmianę wcielają się również Edyta Herbuś i Anna Matysiak.

– Można mnie obejrzeć w teatrze w spektaklu „Najsłodszy owoc”, ale nie gram tam zbyt często. Przyznaję, że mam ostatnio kumulację wszelakich obowiązków, jest tego po prostu bardzo dużo, więc nie angażuję się na razie w nowe produkcje. A jako że lubię podróżować i bardzo lubię też swój domek na wsi, to staram się we wszystkim znaleźć złoty środek – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Konsument

Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware

Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.