Mówi: | Katarzyna Zawadzka |
Funkcja: | aktorka |
Katarzyna Zawadzka: Cieszę się, mogąc być twarzą serialu poruszającego wątki kobiece. Walka o prawa kobiet trwa cały czas
Mamy do czynienia z nową falą feminizmu – uważa aktorka. Podkreśla też, że serial „Drogi wolności” Telewizji Polskiej doskonale wpisuje się w obecną walkę o prawa kobiet. Jego bohaterkami są bowiem dziewczyny, które nie chciały podążać drogą wyznaczoną im przez tradycję i walczyły o swoje marzenia.
Obchody setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę wkraczają w kulminacyjną fazę, także na antenie Telewizji Polskiej. Serial „Drogi wolności”, który pojawi się na antenie już we wrześniu, to jedna z produkcji TVP zrealizowana specjalnie na tę okazję. Jego akcja rozpoczyna się w ostatnich dniach lipca 1914 roku, gdy widmo nadciągającej wojny staje się coraz bardziej realne. W takich okolicznościach córki krakowskiego wydawcy, Ignacego Biernackiego, postanawiają zawalczyć o własną przyszłość, przy czym ich marzenia znacznie odbiegają od oczekiwań społeczeństwa wobec kobiet. Katarzyna Zawadzka wciela się w postać najstarszej z trzech sióstr, Aliny.
– Ona nie chce iść klasycznie, chce uczestniczyć w męskim świecie, chce do niego przynależeć, walczy o prawa kobiet, jest feministką, sufrażystką. Później, jak dziewczyny otwierają gazetę, to mają narzędzia do tej walki – mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda odczuwa satysfakcję, że może firmować swoim nazwiskiem i swoją twarzą serial opowiadający o tak ważnym momencie w historii Polski z perspektywy kobiet. Ma nadzieję, że dzięki tej produkcji widzowie Telewizji Polskiej inaczej spojrzą na kwestie związane z prawami kobiet oraz rolą pań w dziejach Polski. Aktorka nie ukrywa, że jest to bardzo bliski jej temat.
– Walka o prawa kobiet trwa cały czas, tzn. to są jakieś zrywy, to się uaktywnia co jakiś czas. W naszym kraju przez ostatni okres dużo się działo w tym temacie, pewnie się też dużo dziać będzie, więc bardzo dla nas było bliskie to z racji chociażby tego, że znałyśmy ten temat trochę z własnego doświadczenia – mówi Katarzyna Zawadzka.
Zdaniem aktorki obecna sytuacja kobiet w Polsce ułatwiła jej wcielenie się w postać postępowej Aliny Biernackiej. Gwiazda podkreśla ponadto, że walka o prawa kobiet jest potrzebna nie tylko w Polsce, lecz także na całym świecie. Jako przykład podaje problem wykorzystywania seksualnego aktorek w Hollywood, który stał się przyczyną ogólnoświatowej akcji #metoo.
– Moim zdaniem ma miejsce kolejny zryw fali feminizmu. Coś się zaczyna dziać na szeroką skalę w tym aspekcie i może za ileś lat w historii będzie to podawane jako kolejna fala feminizmu – mówi Katarzyna Zawadzka.
Aktorka twierdzi, że bez problemu odnalazła się na planie „Dróg wolności”, gra w kostiumie historycznym zawsze jest bowiem ciekawym wyzwaniem dla aktora. Możliwość uczestniczenia w produkcji tego serialu uważa za wspaniałą przygodę, choć przyznaje, że momentami było jej bardzo trudno. Zdjęcia kręcone były od stycznia do sierpnia, bardzo często w plenerach, aktorzy musieli więc znosić niewygody związane z ekstremalnymi niekiedy warunkami pogodowymi.
– Zima, minusowe temperatury, czasem też graliśmy wiosnę zimą, a ostatnio też w tych największych upałach zdarzało nam się grać totalną zimę, więc proszę sobie wyobrazić nie tylko warstwy, lecz także te wszystkie wełny, nie dało się z tego zrezygnować w żaden sposób – mówi Katarzyna Zawadzka.
Czytaj także
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
- 2025-01-20: Donald Trump zaczyna swą drugą kadencję jako prezydent. Europejski biznes obawia się konsekwencji zapowiedzianych ceł
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2025-01-08: Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2025-01-17: UE uszczelnia ochronę konsumentów. Producenci i sprzedawcy będą ponosić większą odpowiedzialność za wadliwe i niebezpieczne produkty
- 2025-01-16: Doświadczenia Ukrainy są cenną lekcją dla polskich medyków. Pomagają się przygotować na potencjalny konflikt
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.
Problemy społeczne
Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać
Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.
Film
Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.