Mówi: | Piotr Głowacki |
Funkcja: | aktor |
Piotr Głowacki: W tej chwili teatr, film i serial traktuję jako trzy równoległe ścieżki aktorskie. Serial stał się osobną, ale równowartościową formą
Zdaniem Piotra Głowackiego każdy aktor w swoim dorobku zawodowym powinien mieć zarówno role teatralne i filmowe, jak i serialowe. Trzeba bowiem zdobywać doświadczenie na różnych płaszczyznach i dostosowywać się do potrzeb widzów. Dla niego priorytetem jest teraz rola w nowym spektaklu Teatru Telewizji „Inspekcja” i postać prof. Artura Barta w serialu „Na dobre i na złe”.
Piotr Głowacki jest jednym z najbardziej charakterystycznych i utalentowanych polskich aktorów. Zagrał w kilkudziesięciu filmach, teatrach i serialach. Ma na swoim koncie m.in. nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego za rolę w filmie „Dziewczyna z szafy”, nagrodę Orła za najlepszą drugoplanową rolę męską w filmie „Bogowie” oraz nagrodę Osobowość Roku 2016 magazynu „Osobowości i sukcesy”. Aktor nie powiedział jednak jeszcze ostatniego słowa, a jego telefon wciąż dzwoni.
– W tej chwili jestem w trakcie aktywnej współpracy z Teatrem Telewizji. Teraz będzie już drugi spektakl – pierwszy to „Brat naszego Boga”, w tej chwili „Inspekcja”. Bardzo ciekawe wyzwania, tym jestem w tej chwili zajęty najbardziej. Natomiast z planami filmowymi czekam do premier – mówi agencji Newseria Lifestyle Piotr Głowacki, aktor.
„Inspekcja” jest dramatem rozgrywającym się w okresie II wojny światowej. Major bezpieczeństwa państwowego Wasilij Zarubin otrzymuje od Stalina zadanie zwerbowania pośród polskich oficerów osadzonych w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie jak najwięcej potencjalnych współpracowników przyszłej władzy w nowej, komunistycznej Polsce. Piotr Głowacki wciela się w rolę Józefa Stalina. Zdjęcia do spektaklu kręcone były m.in. w Łodzi. „Inspekcję” będzie można zobaczyć na antenie TVP1 9 kwietnia.
Głowacki przyznaje, że nie grupuje propozycji zawodowych na lepsze i gorsze. W każdej stara się znaleźć coś dla siebie. Dzięki tej różnorodności czuje się spełniony, a jego dorobek artystyczny wciąż się rozrasta.
– W tej chwili teatr, film i serial traktuję jako trzy równoległe ścieżki aktorskie, dlatego że serial też wskoczył na ten poziom, że stał się osobną, ale równowartościową formą. Teatr różni się od filmu i serialu innym rodzajem kontaktu, tym, że jesteśmy na żywo w kontakcie z widzem, film jest rodzajem noweli, a serial jest powieścią. Nie jest to wybór: czy teatr, czy film, czy serial, tylko raczej w ramach każdej z tych dyscyplin chciałoby się robić jak najciekawsze rzeczy – mówi Piotr Głowacki.
Piotra Głowackiego będzie można także zobaczyć w nowej komedii romantycznej „Serce nie sługa”, która będzie miała swoją premierę w tym roku. Głównymi bohaterami filmu są Filip i Daria, najlepsi przyjaciele, którzy znają się od lat. Filip to klasyczny Piotruś Pan i łamacz damskich serc. Po kolejnej upojnej nocy, gdy obudzi się obok nowo poznanej dziewczyny, poczuje, że chce zmienić swoje życie i nadać mu sens. Przypomni przyjaciółce propozycję, którą złożył jej kilka lat temu. Jeśli do trzydziestki nie będą w poważnych związkach, to pobiorą się i razem wychowają dziecko. Daria na początku sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, w końcu się poddaje i ulega namowom przyjaciela.
W obsadzie znaleźli się także Roma Gąsiorowska, Paweł Domagała, Magdalena Różczka, Mateusz Damięcki, Zuzanna Grabowska i Krzysztof Stelmaszyk.
Czytaj także
- 2025-03-20: Piotr Zelt: Planuję wziąć udział w wyścigach kolarskich Gran Fondo. Trenuję cztery razy w tygodniu
- 2025-03-27: Marta Wierzbicka: Mam różne doświadczenia z polską służbą zdrowia. Mój problem bardzo szybko udało się rozwiązać w prywatnym szpitalu
- 2025-03-21: Joanna Liszowska: Mam nadzieję, że nigdy nie będę świadkiem wypadku. Bałabym się udzielać pomocy, bo to niebywała odpowiedzialność
- 2025-03-05: Małgorzata Potocka: Wydaje mi się, że ja wczoraj otworzyłam Teatr Sabat. Te 25 lat to była chwila moment
- 2025-03-17: Małgorzata Potocka: Nigdy nie przejmowałam się złą opinią, bo na ogół jest ona złośliwa, podła i pełna zazdrości. Moje spektakle są na światowym poziomie
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
- 2025-02-11: Daniel Olbrychski: Praca mnie konserwuje, gdybym nie grał, tobym się błyskawicznie zestarzał. Walczę, żeby widzowie nie dostrzegali na scenie mojej osiemdziesiątki
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2024-11-14: Artur Barciś: Wystawy sklepowe są już świąteczne – to jest biznes. Jednak kolędy słuchane od listopada zaczynają się nudzić
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Julia Kamińska: Nie boję się krwi, ale raz podczas takiej procedury zdarzyło mi się zemdleć
Aktorka nie boi się strzykawek ani zastrzyków. Wizyta w punkcie pobrań krwi czy w laboratorium również nie jest dla niej traumatycznym przeżyciem. Julia Kamińska zaznacza natomiast, że choć samo pobranie krwi powoduje u niej jedynie niewielki dyskomfort, to raz podczas takiej procedury zemdlała.
Handel
Na platformach sprzedażowych mogą się znajdować szkodliwe produkty. Dotyczy to całego rynku online

Badanie odzieży i bielizny zakupionych na dwóch azjatyckich platformach wykazało obecność w części z nich niebezpiecznych związków w niepokojących stężeniach – wynika z Raportu Federacji Konsumentów. Podobne produkty mogą się jednak również znajdować na polskich czy międzynarodowych platformach.
Moda
Kajra: Nie mam problemu z tym, żeby zakładać te same ubrania wiele razy lub łączyć w inny sposób. Kupuję mało rzeczy, nie lubię wybierać i przymierzać

Piosenkarka przekonuje, że rzadko kupuje ubrania, bo po pierwsze – nie lubi tego robić, a poza tym nie ma też czasu na buszowanie po galeriach. Jeśli już musi coś wybrać na jakąś okazję, to przegląda ofertę polskich marek i rodzimych projektantów. Kajra lubi też dobrze wykorzystać dany element garderoby i nie widzi problemu, by kilka razy pojawić się w tej samej stylizacji.