Mówi: | Iga Baumgart-Witan |
Funkcja: | mistrzyni olimpijska w biegu sztafetowym na 400 m |
Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji
Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.
Iga Baumgart-Witan to jedna z najwybitniejszych polskich lekkoatletek specjalizujących się w biegu na 400 m oraz w sztafetach 4 x 400 m. Karierę sportową rozpoczęła jako nastolatka, szybko zdobywając uznanie na krajowych i międzynarodowych arenach sportowych. Prywatnie jest żoną piłkarza, Andrzeja Witana, bramkarza Olimpii Elbląg. Biegaczka nie ukrywa, że czasami wręcz mijali się w drzwiach.
– Moja kariera sportowa spowodowała, że dużo mniej widywałam się ze swoim mężem, z rodziną, z przyjaciółmi. Przez to ucierpiały właśnie relacje koleżeńsko-przyjacielskie, bo trochę je zaniedbałam. Małżeńska absolutnie nie, bo mój mąż też jest sportowcem, więc on to rozumie, wspiera mnie i popycha dalej w sport. Jak wracam ze zgrupowań, z zawodów, to chcę celebrować najważniejsze chwile właśnie z nim czy rodzicami, a znajomi są wtedy troszeczkę odsuwani na boczne tory. Ale to już się zmienia, bo jestem u schyłku kariery, więc mam nadzieję, że moje przyjaciółki wybaczą mi to wszystko i będziemy mogły od nowa budować relacje – mówi agencji Newseria Iga Baumgart-Witan.
Kariera sportowa wymaga wielu wyrzeczeń i poświęceń. Lekkoatletka cieszy się jednak, że nigdy nie musiała pilnować swojego menu.
– Nie pilnuję diety, jem, co chcę i ile chcę, jestem szczupłą zawodniczką i nigdy nie miałam z tym problemu. Zresztą u mnie jest wręcz odwrotnie, muszę więcej jeść. Natomiast jeżeli faktycznie są jakieś imprezy, to zdarza mi się, że potrafię posiedzieć do rana, ale tylko w tym momencie, kiedy wiem, że na drugi dzień nie mam ważnego treningu, że jestem poza sezonem, ale bez problemu sobie z tym radzę – mówi.
W 2021 roku na igrzyskach olimpijskich w Tokio Iga Baumgart-Witan zdobyła złoty medal w sztafecie mieszanej 4 x 400 m, która po raz pierwszy znalazła się w programie imprezy. Był to historyczny moment dla polskiej lekkoatletyki. Oprócz złota olimpijskiego biegaczka ma na swoim koncie liczne medale z mistrzostw świata i Europy, zarówno w rywalizacji indywidualnej, jak i drużynowej. Jednak, jak zapowiedziała, na kolejnych igrzyskach olimpijskich już nie wystąpi.
– To nie była trudna decyzja, ponieważ następne igrzyska olimpijskie są za trzy lata, więc ja już po prostu będę na emeryturze, nie będę już trenować. To jest ostatni rok mojej kariery. Ja już miałam swój czas, czas każdego sportowca przemija i to jest naturalna kolej rzeczy. Moje ciało raczej odmówi sportowi, bo już nie będę w stanie biegać tak szybko, jak bym sobie tego życzyła. Organizm mówi już pas, bo sobie zrobisz krzywdę, po prostu się tak zajedziesz, że źle się to skończy. Ale też ja już nie chcę, bo trenuję 21 lat i mam dość rywalizacji. Sport zawodowy bywa przyjemny, ale częściej bywa trudny – mówi sportsmenka.
Zdradza też, że ma już pewien plan na emeryturę. Niewątpliwie utytułowana lekkoatletka jest inspiracją dla młodych sportowców, bo udowodniła, że pasja, determinacja i ciężka praca przynoszą efekty.
– Jest wdrożony mój plan na przyszłość. Na pewno zostanę w sporcie, czy będzie dobrze, czy nie, to zobaczymy, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Bardziej chciałabym zająć się sportem niezawodowym, dziećmi, dorosłymi i raczej niezawodowcami. Niemniej przypuszczam, że i tak zostanę pokierowana też do zawodowego sportu, bo na pewno będę przy klubie pomagać. A może też będę robić coś więcej, może na przykład zakocham się w telewizji i pójdę w tę stronę. Nie kieruję się więc w jedną stronę, zobaczę, co czas przyniesie – dodaje Iga Baumgart-Witan.
Czytaj także
- 2025-04-16: Brakuje decyzji KOWR o przyszłości dzierżawionej ziemi rolnej. To zagrożenie dla polskiego rolnictwa i zatrudnionych w nim pracowników
- 2025-03-19: Autostrada A4 może być rozbudowana o trzeci pas ruchu szybciej niż planowano. Jej zarządca proponuje niezwłoczne rozpoczęcie prac
- 2025-03-12: Coraz lepsze perspektywy dla branży fitness. Sieć Xtreme Fitness Gyms zapowiada rozwój również poza Polską
- 2025-03-27: Marta Wierzbicka: Mam różne doświadczenia z polską służbą zdrowia. Mój problem bardzo szybko udało się rozwiązać w prywatnym szpitalu
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-18: Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
- 2025-01-24: M. Kobosko: Obowiązkiem Europy jest wspieranie białoruskiej opozycji i wolnych mediów. Najgorszym scenariuszem dla Polski jest wchłonięcie Białorusi przez Rosję
- 2025-01-22: T. Bocheński: Współpraca z Donaldem Trumpem może być bardzo trudna. Interes amerykański będzie stawiany na pierwszym miejscu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Gwiazdy

Eliza Gwiazda: Teraz w koszykach ze święconką jest nawet czekolada i alkohol. Ważniejszy jest przepych niż przeżywanie tego czasu w duchu świąteczno-religijnym
Influencerka podkreśla, że dla niej Święta Wielkanocne mają szczególnie wymiar duchowy, bo pokazują zwycięstwo dobra nad złem i są symbolicznym początkiem czegoś nowego. Jej ulubionym rytuałem na tę okazję jest przygotowywanie koszyka ze święconką. Eliza Gwiazda zapewnia, że w tym czasie stawia na umiar i nie pozwala, by komercja wyparła tradycję. Wielkanoc kojarzy się jej bardziej z radością ze spotkania z bliskimi niż z suto zastawionym stołem.
Problemy społeczne
Dramatyczna sytuacja w opiece długoterminowej. Kolejki oczekujących są coraz dłuższe [DEPESZA]

Ponad 20 tys. pacjentów czeka w kolejce do zakładów opiekuńczo-leczniczych, pielęgnacyjno-opiekuńczych i pielęgniarskiej opieki domowej. Wraz ze zmianami wprowadzonymi dla osób z orzeczoną niepełnosprawnością inni oczekujący pacjenci są przesuwani do tyłu w kolejce, nawet jeżeli są w stanie cięższym. Mimo apeli kierowanych od kilku lat do rządzących sytuacja sektora opieki długoterminowej zamiast się poprawiać, wciąż się pogarsza.
Gwiazdy
Krzysztof Skórzyński: Dla mnie Wielkanoc ma wymiar symboliczny i duchowy. Podczas przygotowań w kuchni ja jestem od wykonywania poleceń córki

Gospodarz programu „Dzień Dobry TVN” lubi celebrować Wielkanoc w dużym, rodzinnym gronie. Z ekscytacją czeka więc na te świąteczne dni i zapowiada, że w tym czasie nie stroni również od obowiązków w kuchni. Co prawda szefują w niej panie, ale on dwoi się i troi, by pomóc jak najwięcej. Krzysztof Skórzyński zapewnia, że w menu oczywiście nie zabraknie „królowej” świątecznego stołu – tradycyjnej sałatki jarzynowej, a on będzie miał duży udział w jej przygotowaniu.