Mówi: | Iga Świątek |
Funkcja: | tenisistka, triumfatorka wielkoszlemowego French Open 2020 |
Iga Świątek: Mam nadzieję, że kibice dostrzegą, że nie da się w każdym turnieju grać super, nie da się każdego turnieju wygrywać
Najlepsza polska tenisistka przekonuje, że stopniowo stara się przyzwyczajać do presji, jaka na niej ciąży. Chciałaby wygrywać największe turnieje i dzięki temu budować swój ranking – utrzymywać się w czołowej dziesiątce najlepszych zawodniczek i stopniowo piąć się w górę. Przed wielkoszlemowym turniejem Rolanda Garrosa nie czuje większego stresu. – Zawsze może pojawić się wpadka. Kibice też powinni zrozumieć, że nie da się zawsze wygrywać – przekonuje Iga Świątek.
Iga Świątek przebojem wdarła się do tenisowej czołówki. O ile wygranie French Open rozgrywanego w ubiegłym roku było sporą niespodzianką, o tyle od tego czasu Polka potwierdza olbrzymie umiejętności. W każdym turnieju, jaki rozgrywała po French Open, dochodziła przynajmniej do najlepszej szesnastki, wygrała turniej WTA 500 w Adelajdzie i ostatnio WTA 1000 w Rzymie. Duży talent i równa forma, jaką prezentuje na przestrzeni ostatnich miesięcy, sprawia, że wielu już porównuje ją do Agnieszki Radwańskiej, która przez lata utrzymywała się w czołówce.
– Prawda jest taka, że za tymi największymi turniejami i za zwycięstwami właśnie takimi jak w Rzymie przychodzi dobry ranking, więc to jest wszystko powiązane. Każdy oczywiście ma swoją drogę i osiąga ten sukces na swój sposób. Ale ja zawsze podziwiałam Agnieszkę za to, że udało jej się przez tyle lat być w czołówce i miała bardzo stabilną pozycję. To jest coś, co ja chciałabym osiągnąć – powiedziała Iga Świątek podczas konferencji zorganizowanej przez firmę Xiaomi Polska, której została ambasadorką.
Polka jest pierwszą zawodniczką urodzoną w XXI wieku, która znalazła się w czołowej dziesiątce kobiecego rankingu. Osiągnęła to przed ukończeniem 20. urodzin (będzie je obchodzić w Paryżu). Tym samym wyrównała wynik Agnieszki Radwańskiej, która również jako nastolatka awansowała do czołówki. Jeszcze w ubiegłym sezonie Iga była objawieniem, w tym roku oczekiwania są już większe, pojawia się tym samym spora presja. Największe wyzwanie przed nią – jedzie na French Open bronić tytułu wywalczonego jesienią ubiegłego roku.
– Presja rośnie, ale ja też się do tego adaptuję i przyzwyczajam, więc to nie jest dla mnie nic zaskakującego, nic onieśmielającego, po prostu wykonuję swoją robotę. Wiadomo, że ten turniej będzie wyjątkowy i też nie wiem do końca, czego się spodziewać, bo nigdy nie byłam po prostu w takiej sytuacji. Staram się dać sobie czas i margines, że może pojawić się jakaś wpadka i też mam nadzieję, że kibice dostrzegą, że nie da się w każdym turnieju grać super, nie da się każdego turnieju wygrywać – wskazuje Polka.
Większość bukmacherów stawia Igę Świątek jako główną faworytkę na paryskich kortach. Konkurencja jest jednak spora, na czele z australijską liderką rankingu Ashleigh Barty, która wygrała z Polką w Madrycie. Każdy wynik polskiej tenisistki inny niż minimum ćwierćfinał może być uznany przez część kibiców za porażkę. W sporcie nie da się jednak wszystkiego przewidzieć. Lata temu Agnieszka Radwańska jechała do Australii jako jedna z faworytek. Odpadła wtedy w pierwszej rundzie.
– Wiadomo, szykujemy się pod te najważniejsze turnieje, ale tenis niestety jest złożoną dyscypliną, że bardzo dużo może się wydarzyć. I np. przed imprezą w Rzymie nigdy nie powiedziałabym, że akurat mam taką dyspozycję, która pozwoli na wygraną. Tak samo może się wydarzyć w drugą stronę. To jest piękno tego sportu, że jest nieprzewidywalny i zobaczymy, jak sobie z tym poradzę – ocenia Iga Świątek.
French Open, podobnie jak w ubiegłym roku, zostanie zorganizowany w pełnym reżimie sanitarnym. Dla zawodników oznacza to życie w bańce – z krótką okazją na wyjście poza kort i hotel. O ile część turniejów ATP i WTA rezygnuje z takich obostrzeń, imprezy organizowane przez ITF (w tym właśnie wielkie szlemy) wiążą się z zamknięciem.
– W Rzymie mogliśmy przez dwie godziny wyjść i to zrobiło ogromną różnicę. Bo prawda jest taka, że jak wychodzi się w trakcie turnieju na zewnątrz, to i tak nie jest to dłużej niż dwie godziny, więc praktycznie czuliśmy się, jakbyśmy nie mieli ograniczeń. Ale wiadomo też, że przy tym wszystkim trzeba zachować jakąś odpowiedzialność i staraliśmy się trzymać z daleka od tłumów, co też nie było łatwe w centrum Rzymu. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać w Paryżu, bo każdy kraj ma inne restrykcje. Mam nadzieję, że będzie to się rozluźniać, ale że też my będziemy bezpieczni – tłumaczy Iga Świątek.
Czytaj także
- 2024-10-31: Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Dostarczy energię dla ok. 3 mln gospodarstw
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-29: Polska pracuje nad propozycjami dotyczącymi konkurencyjności UE. To element przygotowań do prezydencji
- 2024-10-23: Prezydencja Węgier w UE za półmetkiem. Jej ocena dzieli europarlamentarzystów
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-10-17: Wiele wyzwań polskiej prezydencji w UE. Jednym z kluczowym będą prace nad nowym budżetem
- 2024-09-27: Zmiany klimatu zagrażają produkcji kawy. Susze pogłębiają trudną sytuację rolników
- 2024-10-03: Wstrzymanie dopłat do leasingu aut elektrycznych może zahamować na nie popyt. Większość firm odłoży zakup na przyszły rok
- 2024-10-01: Miasta stawiają na cyfryzację i inteligentne rozwiązania. To zwiększa ich atrakcyjność dla mieszkańców i inwestorów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
Choć medycyna estetyczna jest branżą bardzo atrakcyjną i perspektywiczną, to jednak taka ścieżka kariery nie była dla Miss Polski 2024 idealnym rozwiązaniem. Nie zdecydowała się rozwijać w tym właśnie kierunku, ale śledzi rozwój tej dziedziny. Maja Klajda nie krytykuje, ani też nie chwali tych, którzy decydują się na poszczególne zabiegi. Jej zdaniem, to indywidualna sprawa, zachęca jednak do podejmowania mądrych decyzji.
Konsument
Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.
Ochrona środowiska
Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
Wartość rynku roślinnego w Polsce przekroczyła już wartość 1 mld zł. Roślinne zamienniki nabiału stanowią ponad połowę tej kategorii, a silną pozycję w sprzedaży mają alternatywy dla mleka – wynika z raportu Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej. Polski rynek z rocznymi wydatkami rzędu 4,23 euro na osobę wciąż jednak odbiega od kwot wydawanych na żywność roślinną na Zachodzie. Branża liczy na wsparcie państwa w wykorzystaniu potencjału konsumentów.