Newsy

Kamila Szczawińska: sport jest dla mnie lekarstwem na wszystkie problemy

2015-10-19  |  06:45

Kamila Szczawińska przyznaje, że częściej niż szpilki zakłada obuwie sportowe. Modelka stawia na aktywny tryb życia i regularnie uprawia kilka dyscyplin. Próbuje swoich sił między innymi w snowboardzie, wakeboardzie  i tańcu na rurze.

Zdecydowanie wolę obuwie sportowe od szpilek, bo uprawiam bardzo dużo sportu. Dlatego właśnie mam bardzo dużo par butów sportowych. To są moje codzienne, ukochane buty – mówi Kamila Szczawińska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Modelka tłumaczy, że aktywny styl życia pomaga jej zachować szczupłą sylwetkę i dobrą kondycję. Jej zdaniem nie można się ograniczać tylko do siłowni czy fitness. Warto postawić również na sporty ekstremalne. Każda dyscyplina wzmacnia inne partie ciała i dostarcza innych wrażeń.

Bardzo dużo pływam na wakeboardzie, jeżdżę na snowboardzie, tańczę na rurze, jeżdżę konno, biegam, jeżdżę na skuterach. Tak naprawdę większość sportów uprawiam i staram się też wdrażać w te sporty moją rodzinę – dodaje Kamila Szczawińska.

Szczawińska podkreśla, że sport pozwala jej zapomnieć o codziennych problemach i rozładować negatywne emocje. To najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu z całą rodziną.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.