Newsy

Stomatolodzy coraz bardziej doceniają magnetoterapię. Działa przeciwbólowo, przeciwzapalnie i przyspiesza gojenie

2015-11-23  |  06:40

W stomatologii magnetoterapia najczęściej wykorzystywana jest po implantacji, do leczenia chorób przyzębia, przy urazach i zapaleniu nerwu trójdzielnego oraz rozległych stanach zapalnych z naciekami ropnymi. Często wystarczą 2–3 zabiegi, by ból ustąpił, a pacjent poczuł ulgę. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych urządzeń, ogranicza się działanie pola magnetycznego do bardzo małej powierzchni, więc szybciej można osiągnąć zamierzony efekt.

Zabiegom chirurgicznym w tak newralgicznym obszarze jak jama ustna towarzyszy znaczne ryzyko powikłań w postaci uszkodzenia nerwów lub utrudnionego gojenia.

Magnetoterapia ma działanie przeciwbólowe, przeciwobrzękowe i przeciwzapalne. Poza tym przyspiesza gojenie, powoduje wazodylatację, czyli rozluźnienie naczyń krwionośnych, szczególnie tych drobnych, i poprawia ukrwienie tkanek. Zabieg przynosi ulgę w bólu, a to jest bardzo istotne w stomatologii – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Mikołaj Kusiński, lekarz stomatolog.

Stomatolodzy tłumaczą, że magnetoterapia to leczenie pulsacyjnym polem magnetycznym. Dzięki wykorzystaniu najbardziej zaawansowanych technologii terapia jest dużo skuteczniejsza i przynosi błyskawiczne efekty.

– Najczęściej stosuję magnetoterapię przy użyciu urządzenia Biomag Lumina u pacjentów z bólami albo urazami po zabiegach, na przykład po usunięciu ostatnich zębów trzonowych. Nawet jeśli zabieg nie jest bardzo skomplikowany, to często goi się boleśnie. Magnetoterapia przynosi wyraźną ulgę. Ma ona szerokie zastosowanie przy urazach nerwów, stanach zapalnych nerwu trójdzielnego czy bólach w okolicy stawów skroniowo-żuchwowych – wyjaśnia Mikołaj Kusiński

Bywa, że ból jest nie do zniesienia, dlatego dla pacjentów szczególnie ważne jest to, żeby gojenie przebiegało maksymalnie szybko.  

Dla nas ważna jest regeneracja tkanek. Ilość tkanki, którą możemy uzyskać przy użyciu pola magnetycznego, jest lepszej jakości i większej objętości. Są przypadki, kiedy pacjent bardzo cierpi i nie może otwierać buzi po usunięciu zatrzymanego zęba trzonowego, a już po 2–3 zabiegach magnetoterapii czuje wyraźną ulgę – tłumaczy Mikołaj Kusiński.

Nowoczesne urządzenia są ściśle dostosowane do indywidualnych potrzeb pacjentów i znacznie ułatwiają pracę stomatologom.

Mogę modulować zarówno czas działania urządzenia, jak i moc, z jaką stosuję pole magnetyczne. Ma ponad 100 programów wykorzystywanych przy różnego rodzaju schorzeniach. Jest kompaktowe, ma niewielkie aplikatory, nie zajmuje dużo miejsca, mogę je zastosować w ramach leczenia u pacjenta zarówno w gabinecie,  jak i w poczekalni – podkreśla Mikołaj Kusiński.

Mikołaj Kusiński przyznaje, że w swojej pracy często stawia na nowe technologie i testuje takie urządzenia, które przyczyniają się do poprawy zdrowia oraz komfortu pacjentów.

Pole magnetyczne jest stosowane przez lekarzy stomatologów, fizjoterapeutów, natomiast niezbyt wiele urządzeń na rynku ma specjalne aplikatory, które można zastosować w stomatologii. Aplikator powinien być stosunkowo kompaktowy, żeby ograniczyć działanie pola magnetycznego do określonej niewielkiej powierzchni. Wtedy skutek jest najbardziej widoczny – podkreśla Mikołaj Kusiński.

Magnetoterapia nie może być jednak stosowana u wszystkich pacjentów. Stomatolog powinien więc wcześniej zapytać ich o stan zdrowia i dopiero podjąć decyzję dotyczącą rekonwalescencji.

Wazodylatacja może obniżać ciśnienie, dlatego jeżeli pacjent ma niskie ciśnienie krwi, niekoniecznie kwalifikuje się do zabiegu pola magnetycznego. Nie powinno się stosować pola magnetycznego u pacjentek w ciąży, dlatego że nie wiemy, jaki to może mieć wpływ na rozwijające się dziecko. Nie można też stosować pola magnetycznego u pacjentów z chorobą nowotworową, dlatego że przyspieszenie regeneracji nie jest w tym wypadku pożądane – dodaje Mikołaj Kusiński.

Magnetoterapia ma zastosowanie w leczeniu 108 schorzeń, w tym bólów stawów, artretyzmu, nadciśnienia, cukrzycy, nietrzymania moczu czy choroby Parkinsona. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.