Newsy

Co trzeci Polak chciałby mieć tatuaż. Ich miłośniczkami są głównie młode kobiety

2015-01-09  |  06:30

Co dziesiąty Polak ma tatuaż. Najczęściej decydują się na niego kobiety, zwłaszcza pochodzące z mniejszych miejscowości i posiadające niższe niż średnie wykształcenie. Polacy cenią sobie jednak umiar w trwałym ozdabianiu ciała, zdecydowana większość ma tylko jeden niewielki tatuaż. Wśród osób nieposiadających malunku na ciele, aż co trzecia myśli o jego zrobieniu.

W badaniach przeprowadzonych przez Grupę IQS wzięło udział 800 osób w wieku od 15 do 50 lat. 9 proc. badanych przyznało, że ma tatuaż. W grupie tej znaleźli się przede wszystkim ludzie młodzi, w wieku od 19 do 24 lat, z niższym niż średnie wykształceniem, pracujący i mieszkający na wsiach lub w małych miejscowościach. Zdecydowaną większość stanowiły kobiety. Prawie 30 proc. badanych, głównie kobiety i osoby w wieku nastoletnim, zadeklarowało chęć wytatuowania ciała. Im starsi uczestnicy badania, tym mniejsze wyrażali zainteresowanie posiadaniem tatuażu. 60 proc. badanych przyznało natomiast, że tatuaż uważają za bardzo atrakcyjną formę zdobienia ciała.

– Kobiety częściej przyznają, że tatuaże są ładne. Natomiast prawie 1/3 badanych zadeklarowała, że zrobiła to spontanicznie, i tutaj akurat więcej było mężczyzn, którzy zdecydowali się na taki krok. Mamy też dosyć dużą grupę badanych (ok. 1/4), którzy chcieli w ten sposób uczcić jakieś wydarzenie. Natomiast co 10. badany uważa tatuaż za część swojej kultury, swojego dziedzictwa i dlatego się wytatuował. Co ciekawe rzadko tatuaże są wykorzystywane na przykład do zatuszowania jakiejś blizny czy innych defektów ciała. Nie są też uważane za sposób na to, by się wyróżnić z tłumu – mówi Mariola Malarska, badacz z Grupy IQS, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Polacy najczęściej tatuują plecy i ręce. Co 10. badany zrobił sobie tatuaż na nogach albo brzuchu. Najpopularniejszym wzorem są napisy oraz motywy zwierzęce i roślinne. Takie malunki na ciele wybrała 1/3 badanych. Popularnością cieszą się także tatuaże o charakterze plemiennym, a więc związane z kulturą ludową. 1 na 10 wytatuowanych osób wybrała natomiast motywy związane z religią, wzory geometryczne, przedmioty i obrazy. Najmniej popularne są portrety.

– Pytaliśmy również o to, jak dużo tatuaży mają nasi wytatuowani badani. Okazało się, że najczęściej mają jeden tatuaż, tak odpowiedziała aż 1/3 badanych. Ale prawie 30 proc. ma dwa tatuaże, około 20 proc. – trzy tatuaże i 20 proc. – cztery tatuaże lub więcej. Posiadanie kilku tatuaży jest jednak bardziej popularne wśród mężczyzn niż wśród kobiet. Zapytaliśmy także o to, ile kosztuje taki tatuaż, ile respondenci przeznaczyli na to pieniędzy i wyszło nam, że taki tatuaż średnio kosztuje 350 zł – mówi Mariola Malarska.

Nie wszyscy posiadacze tatuażu są jednak z niego zadowoleni, aż 12 proc. badanych rozważa bowiem jego usunięcie. Zdecydowanie częściej taką decyzję podejmują kobiety, twierdząc, że malunek przestał im się podobać lub nie pasuje już do ich stylu ubierania i zachowania. Aż 71 proc. badanych przyznało, że decyzję o wizycie w salonie tatuażu podjęło zbyt pochopnie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.