Newsy

Jola Szymańska (Hipster Katoliczka): Mam wrażenie, że ludzie są niesamowicie spragnieni mówienia o Bogu w normalny sposób

2016-09-29  |  06:45

Autorka bloga Hipster Katoliczka uważa, że nie ma sprzeczności w byciu chrześcijanką i nowoczesną kobietą, zainteresowaną sztuką i modą. Jej zdaniem ludzie chcą, by o Bogu i wierze mówić w sposób normalny i to odnajdują na jej blogu. Nie czuje się jednak autorytetem w kwestii wiary, choć wielu jej czytelników tak ją traktuje.

Jola Szymańska założyła bloga o nazwie Hipster Katoliczka w 2013 roku. Twierdzi, że decyzja o rozpoczęciu blogowania wynikała z jej głębokiej religijności i potrzeby mówienia o Bogu. Od dziecka była wierząca, a Bóg zajmuje istotne miejsce w jej życiu. Wychowała się w katolickiej rodzinie kilku jej wujków zostało księżmi, ona sama w dzieciństwie marzyła o byciu ministrantem.

– Bóg jest dla mnie bardzo ważny, to on jest moim tatą, który mnie prowadził przez całe życie i chciałam w ten sposób podziękować mu za dużo dobra i opieki, której doświadczyłam – mówi Jola Szymańska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Na swoim blogu chce pokazać, że życie w zgodzie z chrześcijańskimi wartościami nie musi oznaczać rezygnacji z zabawy czy zamiłowania do sztuki i piękna. Z tego przekonania wywodzi się też nazwa bloga, która zdaniem jego autorki tylko pozornie stanowi wewnętrzną sprzeczność. Ona sama od wielu lat interesuje się sztuką i designem, lubi się otaczać produktami wysokiej jakości.

– To w najkrótszych słowach mieści się pod określeniem „hipster”. A jeżeli chodzi o słowo „katoliczka”, to oczywiście chodzi o tę sferę wewnętrzną i duchową, czyli to, co chcę opakować dobrą jakością – mówi blogerka.

Obecnie blog Hipster Katoliczka ma ponad 10 tys. fanów na Facebooku i ok. 3 tys. subskrypcji na platformie YouTube. Blogerka twierdzi, że czytelnicy żywo reagują na publikowane przez nią treści piszą e-maile, przychodzą na prowadzone przez nią spotkania, np. w czasie Światowych Dni Młodzieży, czasem zaczepiają ją na ulicy. Chcą się podzielić z nią własnym doświadczeniem lub przemyśleniami, zapytać o radę.

– Mam wrażenie, że ludzie są niesamowicie spragnieni mówienia o Bogu i o relacji z Bogiem w normalny sposób. I w ogóle normalności są spragnieni, takiej zwyczajności i bycia sobą, nieukrywania tego, jakim się jest, a jednocześnie bycia przyjętym takim, jakim się jest – mówi Jola Szymańska.

Blogerka twierdzi, że nie czuje się autorytetem w kwestiach wiary, choć wielu jej czytelników tak ją traktuje. Stara się mówić ludziom o Bogu i jego stawiać w centrum zainteresowania swoich odbiorców, a nie samą siebie. Na blogu porusza też tematy niezwiązane bezpośrednio z katolicyzmem, tak aby stanowiły ciekawą treść także dla osób świeckich.

– Wydaje mi się, że jeżeli ktoś szuka autorytetu, to niech czyta ewangelię i niech skupi się na Panu Jezusie i to On jest rzeczywiście autorytetem, bo ja mogę być tylko bardzo miernym naśladowcą mówi Jola Szymańska.

Wiosną tego roku blogerka nawiązała współpracę z nowym internetowym magazynem For Her. Jego treści skierowane są przede wszystkim do kobiet, które cenią wartości chrześcijańskie i starają się nimi kierować w życiu, a jednocześnie interesują się modą, kulturą, designem. Szymańska nie ukrywa, że propozycja współpracy od dyrektor wydawniczej magazynu Marzeny Wilkanowicz-Devoud była dla niej zaskoczeniem, ale i wielkim wyróżnieniem. Cieszy się, że może pisać dla magazynu zawierającego tak wartościowe treści.

– Trudno było mi się nie zgodzić, bo tak rzadko się zdarzają takie propozycje, które są nie tylko ciekawe, lecz także niesamowicie dobrze zrealizowane. Bo to jest ważne w tym portalu, w tym magazynie, że jest od początku do końca robiony na najwyższym poziomie – mówi blogerka.

Jola Szymańska twierdzi, że współpraca z magazynem For Her jest dla niej szansą na rozwój także dlatego, że zmusza ją do regularnego pisania. Nie zamierza jednak z jej powodu ograniczyć treści publikowanych na blogu. W najbliższych miesiącach zamierza rozwinąć swój kanał na platformie YouTube. Chce zwiększyć częstotliwość publikowanych tam materiałów oraz ulepszyć ich jakość.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Farmacja

Innowacyjne leki zmieniają oblicze rzadkich chorób neurologicznych uznawanych dotychczas za nieuleczalne. Tak jest w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni

Jeszcze kilka lat temu rokowania w SMA były niekorzystne. Zmieniło je uruchomienie w styczniu 2019 roku modelowego programu lekowego B.102, w którym pacjenci otrzymali pierwszą na świecie terapię – nusinersen. Kolejnym krokiem milowym w walce z chorobą było uruchomienie badań przesiewowych noworodków w kierunku SMA, dzięki którym dzieci otrzymują leczenie, zanim wystąpią pierwsze objawy choroby. We wrześniu 2023 roku udostępnione zostały dwie kolejne terapie zarejestrowane w Europie, co mogło sugerować, że wachlarz możliwości terapeutycznych w Polsce został wyczerpany. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia poszło o krok dalej – w kwietniu ubiegłego roku podjęto decyzję o kontynuacji leczenia kobiet z SMA w czasie ciąży pierwszym zarejestrowanym terapeutykiem.

Zdrowie

Doda: Udało mi się całkowicie zwalczyć przyczynę Hashimoto, a nie tylko skutki tej choroby. Nadal będę się dzielić moimi doświadczeniami i nie dam się zastraszyć

Niedawno piosenkarka podzieliła się swoim sposobem na wyleczenie się z hashimoto. Jak podkreśla, kiedy ona sama kilka lat temu usłyszała diagnozę, postanowiła zrobić wszystko, by zatrzymać rozwój przewlekłego zapalenia tarczycy o podłożu autoimmunologicznym. Przede wszystkim zaczęła prowadzić zdrowy styl życia i postawiła na restrykcyjną dietę. Skutecznym antidotum miały się też okazać suplementy. Jej wypowiedź wywołała spore kontrowersje. Lekarze podkreślają bowiem, że całkowite wyleczenie się z tego schorzenia nie jest możliwe, a rozwój choroby mogą powstrzymać wyłącznie leki.