Newsy

Każdy Europejczyk kupuje co roku średnio 26 kg ubrań, a 11 kg się pozbywa. Tylko część trafia do obiegu wtórnego lub recyklingu

2024-01-12  |  06:15
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    Każdego roku statystyczny Europejczyk pozbywa się ok. 11–15 kg wyrobów włókienniczych, w tym ubrań. Na każde pięć wyprodukowanych ubrań trzy trafiają na wysypisko śmieci lub są spalane – wynika z danych McKinsey. Tylko niewielki odsetek trafia do wtórnego obiegu, choć i tak są to ogromne ilości. – W naszej sortowni każdego dnia przechodzi 350 t niepotrzebnych ubrań. W skali roku jest to 84 mln kg. To ilość, która wypełniłaby cztery Sale Kongresowe w Pałacu Kultury i Nauki – mówi Monika Lipnicka, ekspertka ds. wtórnego obiegu odzieży w firmie Wtórpol.

    Z danych Komisji Europejskiej wynika, że światowa produkcja wyrobów włókienniczych w latach 2000–2015 wzrosła niemal dwukrotnie, a konsumpcja odzieży i obuwia do 2030 roku wzrośnie o 63 proc.

    – Niestety zalewa nas fala, a w zasadzie można tu już mówić o oceanie niepotrzebnych ubrań. Statystyczny Europejczyk co roku kupuje 26 kg nowych ubrań, a 11 kg się pozbywa. Niestety niewielka część tych ubrań trafia do drugiego obiegu, a to może świadczyć o tym, że zdecydowana większość niepotrzebnych ubrań, które bardzo często kupowaliśmy pod wpływem emocji, trafi na wysypisko śmieci. Tam jej los jest tylko jeden – będzie powolnie rozkładała się setki lat – mówi agencji Newseria Biznes Monika Lipnicka.

    Jak podaje McKinsey, konsumenci szybkiej mody traktują najtańszą odzież jako niemal jednorazową i wyrzucają ją po zaledwie siedmiu założeniach. Każdego roku na całym świecie konsumenci tracą do 460 mld dol., wyrzucając ubrania, które mogliby dalej nosić.

    – Jest bardzo dużo zagrożeń związanych z kupowaniem odzieży. Bardzo często w obecnych czasach traktujemy odzież bardzo powierzchownie i jednorazowo. Jej koszt zakupu jest niewielki, a kupujemy, bo chcemy poczuć się lepiej, ciągle chcemy mieć coś nowego, chcemy sprostać oczekiwaniom innych. To taka zamknięta pętla niepotrzebnych decyzji, bo nasze decyzje skupiają się tylko i wyłącznie na tym, co kupić, do wyboru między jednym wieszakiem a drugim, między jedną marką a drugą, natomiast nie zwracamy uwagi na to, co później się stanie z tą rzeczą – wskazuje ekspertka.

    Komisja Europejska ocenia, że na całym świecie co sekundę składuje się lub spala ciężarówkę wyrobów włókienniczych.

    – Koszty tego będziemy podnosić my wszyscy, bo cena ubrania to nie jest tylko to, co widzimy na metce sklepowej. To także koszty niewidoczne na pierwszy rzut oka, koszty ekonomiczne, ekologiczne, bardzo często odroczone, bo to, co się stanie z ubraniami zalegającymi na wysypiskach, będziemy widzieć dopiero za 10, 20, 30, a może i więcej lat – mówi Monika Lipnicka. – Najgorszym rozwiązaniem jest wyrzucenie niepotrzebnych ubrań do kosza na śmieci zmieszane. Wtedy trafią prawdopodobnie na wysypisko bądź do spalenia. A trzeba pamiętać, że ubrania są również cennym surowcem, jeżeli nawet są zniszczone, można je przekazać do recyklingu i mogą posłużyć w formie zmienionej jeszcze innym osobom.

    Do wtórnego obiegu lub do recyklingu trafia tylko niewielki odsetek ubrań, ale i tak są to ogromne ilości.

    – Przez nasze taśmy sortownicze każdego dnia przechodzi 350 t niepotrzebnych ubrań, nie 35 t, nie 3,5 t, tylko 350 t niepotrzebnych ubrań. To w skali roku jest aż 84 mln kg. Ta ilość wypełniłaby cztery Sale Kongresowe w Pałacu Kultury i Nauki. To zazwyczaj są ubrania kupione pod wpływem chwili, pod wpływem emocji, bardzo często niezałożone nawet raz, wyrzucone często nawet z metkami ze sklepów – mówi ekspertka Wtórpol.

    Z badania SW Research na zlecenie EPP wynika, że zdaniem niemal 90 proc. Polaków oddawanie nienoszonej odzieży to sposób, by pomóc potrzebującym, a 86 proc. uważa to za wyraz dbania o środowisko. Najczęściej dajemy drugie życie ubraniom, oddając je do specjalnych pojemników (42 proc.), rozdając lub sprzedając. Co piąty zanosi je na zbiórki lub przekazuje organizacjom wspierającym osoby potrzebujące.

    Nie chodzi o to, żeby narzucać sobie bardzo sztuczne i restrykcyjne postanowienia, że w ogóle nic nie kupuję albo kupuję tylko z drugiego obiegu. Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest po prostu  rozsądek – czyli kupujemy wtedy, kiedy potrzebujemy, dbamy o ubrania, które mamy, żeby nam służyły jak najdłużej, a jak już są nam niepotrzebne bądź nam się znudziły, albo z jakiegoś innego powodu nie chcemy już w nich chodzić, to oddajmy je w miejsce, gdzie będą miały szansę trafić do drugiego obiegu i dostać nowe życie – radzi Monika Lipnicka.

    Według dyrektyw europejskich selektywna zbiórka tekstyliów będzie obowiązkowa już w 2025 roku. Do 2030 roku KE chce, by ubrania były w większym stopniu wykonane z materiałów z recyklingu odzieży. McKinsey ocenia, że właśnie recykling włókien mógłby częściowo rozwiązać problem odpadów. Chodzi o przekształcanie odpadów tekstylnych w nowe włókna, które byłyby następnie wykorzystywane do tworzenia nowych ubrań lub innych produktów tekstylnych. Takie technologie są już w użyciu, chociaż zwykle dotyczą one ubrań z prostym składem, zawierającym tylko jeden rodzaj materiału, np. czystą bawełnę.

    O krok od komercjalizacji jest chemiczny recykling poliestru. W efekcie nawet 70 proc. odpadów tekstylnych można poddać przetworzeniu.

    Większa liczba produkowanych i kupowanych ubrań ma ogromny wpływ na środowisko. Całkowita emisja gazów cieplarnianych z produkcji tekstyliów wynosi 1,2 mld t rocznie – więcej niż emisje emitowane przez wszystkie międzynarodowe loty i statki morskie razem wzięte. Równolegle rośnie negatywny wpływ tej produkcji na zasoby, wodę, zużycie energii i klimat. Bawełna, która stanowi ok. 30 proc. całkowitego zużycia włókien tekstylnych, jest zwykle uprawiana przy użyciu dużej ilości wody, pestycydów i nawozów.

     Przy produkcji odzieży wykorzystujemy zasoby naturalne, które przecież nie są odnawialne, wykorzystujemy bardzo duże ilości wody. Przemysł odzieżowy zajmuje niechlubne drugie miejsce pod względem branż, które mają najbardziej negatywny wpływ na środowisko. Warto też  wspomnieć również o mikroplastiku, który uwalnia się do wody i pochodzi z naszych ubrań. Większość naszych ubrań produkowanych jest w krajach azjatyckich, gdzie warunki pracy i płace odbiegają od jakichkolwiek standardów – podkreśla ekspertka ds. wtórnego obiegu odzieży w firmie Wtórpol.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Kongres Rady Podatkowej

    Targi Bezpieczeństwa

    Ochrona środowiska

    UE zmienia podejście do transformacji energetycznej i łączy ją z konkurencyjnością. To zasługa polskiej prezydencji

    Transformacja w kierunku gospodarki neutralnej klimatycznie może być silnikiem wzrostu gospodarczego. Dzięki rozmowom prowadzonym podczas polskiej prezydencji, żeby nie traktować transformacji energetycznej w oderwaniu od kwestii konkurencyjności, Komisja Europejska przedstawiła Kompas Konkurencyjności czy inicjatywę Clean Industrial Deal. Oba te dokumenty proponują konkretne rozwiązania, jak łączyć te dwa procesy. Kluczowe, co szczególnie podkreśla biznes, jest obniżenie cen energii.

    Polityka

    Wciąż dużo do poprawy w zakresie zwalczania nadużyć finansowych w UE. Chodzi m.in. o korupcję urzędników

    Skala nadużyć finansowych w UE rośnie. Pojęcie to obejmuje zarówno nielegalne wykorzystanie funduszy unijnych, defraudacje, jak i korupcję, która może dotyczyć nawet wysoko postawionych urzędników, co pokazały afery finansowe z ostatnich lat. Prokuratura Europejska, Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych czy inne instytucje budujące unijną strukturę zwalczania nadużyć finansowych, choć poprawiają efektywność, nie są w stanie wyłapać wszystkich takich przypadków. Zdaniem ekspertów to podważa zaufanie obywateli do UE.

    Ochrona środowiska

    Nowy parapodatek zamiast proekologicznego systemu ROP. Branża krytykuje sygnały płynące z resortu środowiska

    Firmy wprowadzające na rynek produkty w opakowaniach będą z tego tytułu wnosić opłaty na rzecz państwa, nie mając realnego wpływu na gospodarowanie odpadami, które z tych opakowań powstaną – tak w skrócie branża określa propozycję resortu klimatu i środowiska dotyczącą systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Zdaniem przedstawicieli producentów i organizacji odzysku w zasadzie oznacza to nowy parapodatek dla przedsiębiorców i w żaden sposób nie przełoży się na efektywność zbiórki odpadów i recyklingu, a jedynie na wzrost kosztów.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć