Mówi: | Tomasz Wiśniewski |
Funkcja: | partner w dziale doradztwa finansowego |
Firma: | KPMG w Polsce |
Prawie 20 proc. bogatych Polaków kupuje dobra luksusowe po to, by pokazać innym swój status materialny
Coraz więcej Polaków stać na luksusowe dobra i usługi. Zdecydowana większość z nich kupuje tego typu produkty, by cieszyć się ich jakością i niezawodnością, ale blisko 20 proc. zamożnych Polaków otacza się luksusem na pokaz. Chcą w ten sposób wyróżnić się na tle otoczenia i pokazać swój wysoki status materialny. Bogaci Polacy chętnie kupują luksusowe samochody, odzież, kosmetyki i elektronikę. Zakupów coraz częściej dokonują przez internet ze względu na wygodę i niższe ceny.
Z raportu KPMG w Polsce pt. „Rynek dóbr luksusowych w Polsce. Edycja 2014” wynika, że zamożnych Polaków stale przybywa. W 2014 roku w Polsce mieszkało 878 tys. osób o dochodzie miesięcznym brutto powyżej 7 tys. zł. Ich łączny dochód netto wyniósł 141 mld zł. Według szacunków już w 2016 roku liczba zamożnych i bogatych podatników może po raz pierwszy przekroczyć 1 milion, a rok później ich łączne dochody mogą osiągnąć wartość około 200 mld zł. Zamożni Polacy chętnie wydają swoje pieniądze na dobra luksusowe, z raportu KPMG w Polsce wynika, że w 2014 roku wartość rynku dóbr luksusowych wzrosła o 15 proc. i wyniosła 12,6 mld zł. Ponad 50 proc. zamożnych i bogatych Polaków to koneserzy, których cechuje pragmatyczne podejście i wewnętrzna motywacja do otaczania się luksusem.
– Ok. 18 proc. możemy zakwalifikować do kategorii gwiazd. To są osoby, które kupują dobra luksusowe po to, by chcą pokazać swój status, kierując się głównie potrzebą chwili. Najczęściej są to takie przedmioty, jak odzież i biżuteria, ale inwestują również w nieruchomości, oczywiście te dobrze zlokalizowane, pięknie wykończone, w ładnych apartamentach. Są to jednak dobra luksusowe o stosunkowo niewielkiej jak na polskie warunki wartości jednostkowej – mówi Tomasz Wiśniewski, partner w dziale doradztwa finansowego KPMG w Polsce, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Gwiazdy traktują dobra luksusowe jako środek do budowania swojego wizerunku w oczach innych, chcą się w ten sposób wyróżnić na tle otoczenia. Szukają produktów ekstrawaganckich, mniejsze znaczenie przywiązują do ich jakości. 17 proc. nabywców dóbr luksusowych to pasjonaci, 17 proc. natomiast stanowią konformiści, którzy chcą w ten sposób budować swój pozytywny wizerunek, ale nie wyróżniając się z otoczenia. Na ich wybory zakupowe często wpływa środowisko zawodowe. W 2014 roku zamożni Polacy szczególnie chętnie kupowali samochody luksusowe i premium. Dużą popularnością cieszyły się także takie dobra, jak odzież i dodatki, biżuteria, alkohole, kosmetyki i perfumy oraz elektronika.
– Statystyczny Polak, szczególnie ten bogaty i zamożny, wydaje na luksusową odzież 13 razy mniej niż przeciętny Włoch. Widać tutaj wyraźnie potencjał do rozwoju tego rynku. Dostępność marek luksusowych w Polsce jest już na bardzo wysokim poziomie. Z naszego badania, które obejmuje 200 najbardziej znanych marek luksusowych, wynika, że w tej chwili już 70 proc. z nich jest dostępnych w Polsce. Z tych, które są najbardziej rozpoznawalne i najczęściej podawane przez naszych respondentów jako te luksusowe czy prestiżowe, można wymienić chociażby marki Hugo Boss, Prada czy Armani – mówi Tomasz Wiśniewski.
Nabywcy dóbr luksusowych zwracają uwagę przede wszystkim na ich jakość, a co za tym idzie – trwałość i niezawodność. Duże znaczenie mają także walory estetyczne. Zamożni Polacy coraz chętniej robią zakupy, także luksusowe, za pośrednictwem internetu. Głównym motywem jest wygoda, oraz niższe ceny. Ponad połowa nabywców dóbr luksusowych lubi je kupować w sklepach stacjonarnych, czyli luksusowych butikach zlokalizowanych przy warszawskim Nowym Świecie, Mokotowskiej oraz placu Trzech Krzyży, a także ekskluzywnych domach towarowych.
– W dużych shopping mallach nie ma raczej miejsca dla takich marek. W sklepach z dobrami luksusowymi bardzo ważna jest indywidualna obsługa, bo klient oprócz tego, że kupi sukienkę czy garnitur, będzie się cieszył tą chwilą, tym, że jest wspaniale obsługiwany, że może przymierzać ubrania w komfortowych warunkach i skonsultować się ze stylistą. To jest szalenie istotne przy kupowaniu takich produktów – mówi Tomasz Wiśniewski.
Poziom zamożności Polaków stale wzrasta, jednak na tle innych krajów Unii Europejskiej przeciętny majątek mieszkańca Polski znajduje się dopiero na 23. miejscu. W 2014 roku wartość majątku na osobę w Polsce wyniosła 22,2 tys. dol., podczas gdy w krajach Unii Europejskiej było to średnio 153,6 tys. dol.
Czytaj także
- 2024-07-03: Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie
- 2024-06-21: Szkoły nie przygotowują uczniów na wejście w dorosłość. Oceny wciąż ważniejsze od kompetencji przyszłości i kreatywności
- 2024-07-02: Cudzoziemcy odgrywają coraz większą rolę na polskim rynku pracy. Firmy wciąż obawiają się skomplikowanych i długotrwałych procedur
- 2024-06-18: Mimo wysokich cen mieszkań i stóp procentowych zainteresowanie kredytami hipotecznymi rośnie. Banki apelują o uproszczenie i ucyfrowienie procedur
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
- 2024-06-28: Polski przemysł kosmiczny jest gotowy na zwiększanie udziału w programach Europejskiej Agencji Kosmicznej. Do tego będzie potrzebować coraz więcej wykwalifikowanych kadr
- 2024-06-07: Fala zwolnień grupowych budzi obawy o konkurencyjność polskiego rynku. Spodziewana duża reorganizacja w działaniu firm
- 2024-06-04: Inwestycje w innowacje będą decydować o tempie rozwoju polskiej gospodarki. Obecnie realizuje je 1/3 firm
- 2024-05-20: Przewodniczący KNF: Niepokoi nas ograniczone zainteresowanie przedsiębiorców inwestycjami. To wpływa na niski popyt na kredyty inwestycyjne
- 2024-05-28: Do 2030 roku depresja może się stać najczęstszą chorobą na świecie. Coraz częściej choruje młodzież i dzieci
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/436913832-banasiuk-zonglerka-2,w_274,r_png,_small.png)
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.
Ochrona środowiska
Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
![](/files/1922771799/rolnictwo-transformacja-foto,w_133,r_png,_small.png)
Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.
Ochrona środowiska
Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów
![](/files/1922771799/badullovich-protesty-klimat-foto1,w_133,r_png,_small.png)
Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.