Newsy

Martyna Kliszewska: Pracy obecnie jest mało. Cieszymy się, że możemy zagrać w spektaklu nawet dla 60 widzów

2020-10-30  |  06:16

Aktorka tłumaczy, że obecnie bardzo brakuje jej regularnej pracy w teatrze, dlatego każdy projekt artystyczny stara się wykorzystywać, jak najlepiej potrafi i na scenie dawać z siebie wszystko. Niedawno wzięła udział w inscenizowanym czytaniu dramatu Ignacego Witkiewicza „Matka”. Zaznacza, że z powodu panujących obecnie w Polsce restrykcji epidemiologicznych było to przedsięwzięcie o wyjątkowej formule.

Premierowe inscenizowane czytanie spektaklu „Matka” Stanisława Ignacego Witkiewicza w reżyserii i adaptacji Jakuba Przebindowskiego miało miejsce 23 października 2020 na scenie Basenu Artystycznego Warszawskiej Opery Kameralnej. W główne role wcielili się Alicja Węgorzewska i Rafał Zawierucha. Aktorka zaznacza, że było to dla niej wyjątkowe doświadczenie.

– W sztuce gram Lucynę Beer, milionerkę, która jest zakochana w głównym bohaterze, utrzymuje całą rodzinę i mimowolnie zostaje wplątana w perypetie. Uprawiam ten zawód już ponad 20 lat i pierwszy raz wzięłam udział w takim projekcie. Współgraliśmy z aktorami na umownej granicy partnerowania sobie i zaskakiwania się pomysłami – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Martyna Kliszewska.

Aktorka zaznacza, że ekipa, która brała udział w czytaniu, starała się nie myśleć o szalejącej od ponad pół roku na świecie pandemii koronawirusa. Pragnęli bowiem wykorzystać możliwość wystąpienia na scenie. Kliszewska zaznacza, że w trakcie ostatnich miesięcy restrykcje i obostrzenia sanitarne uniemożliwiają artystą systematyczną pracę. Ma jednak nadzieję, że w niedalekiej przyszłości sytuacja się ustabilizuje.

– Cieszymy się, że możemy spotkać się chociaż na chwilę i zagrać nawet dla 60 widzów. Głęboko wierzę, że to tylko chwilowy zastój, ponieważ żaden naród nie jest w stanie funkcjonować bez kultury. Jest to nasze największe dobro, powinniśmy je szanować i pielęgnować – tłumaczy.

Reżyser tłumaczy, że jednym z głównych powodów zdecydowania się na inscenizację, była chęć uczczenia 135. rocznicy urodzin Ignacego Witkiewicza. Zaznacza, że performatywne czytanie sztuki „Matka” czerpie garściami z twórczości Witkacego. Przyznaje również, że obsadzenie Alicji Węgorzewskiej w tytułowej roli nie było przypadkiem. Z bohaterką, w którą się wciela łączy ją bowiem to samo nazwisko. Ten symboliczny gest został doceniony przez widownie. Martyna Kliszewska dodaje, że według niej pogrążona w kryzysie kultura wkrótce obudzi się i zacznie działać z podwójną siłą.

– Jestem przekonana, że zarówno w Polsce, jak i w innych krajach wszyscy dołożą wszelkich starań, żeby odbudować kulturę do dawnej świetności, a może nawet ją wzbogacić. Media w tych ciężkich czasach objawiły zupełnie nieznaną dotąd stronę, dostaliśmy nowe narzędzia dzięki nim, kultura będzie miała jeszcze szerszy zasięg. To jedyna z dobrych stron tej trudnej sytuacji – zaznacza.

Grający jedną z głównych ról Rafał Zawierucha tłumaczy, że z Witkiewiczem pierwszy raz miał artystyczny kontakt już w liceum. Przyznaje także, że na studiach toczył z nim wewnętrzną walkę. Dopiero po kilku latach pokochał jego teksty za absurd, abstrakcję i ponadczasowość. Podobnego zdania jest Martyna Kliszewska, ona również zaznacza, że Ignacy Witkiewicz to wyjątkowy artysta.

– Jest pięknie, kolorowo. To czysta forma, do której dążymy, a właściwie próba osiągnięcia jej. Zrobimy wszystko, żeby Witkacy się nie zdenerwował – tłumaczy aktorka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz

Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.

Media

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej

Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.

Edukacja

Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć

Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.