Mówi: | Tom Grabowski |
Funkcja: | uczestnik programu „40 kontra 20” |
Tom Grabowski: W programie „40 kontra 20” można znaleźć miłość. Daje okazję do poznania wielu wspaniałych kobiet
Do programu „40 kontra 20” Tom Grabowski poszedł z nadzieją, że znajdzie w nim swoją drugą połowę. Jak przyznaje, był spragniony miłości i dlatego też postanowił skorzystać z okazji do poznania kilkunastu interesujących kobiet w różnym wieku. Mężczyzna zapewnia, że metryka się nie liczy, jego serce skradnie ta kobieta, która po prostu będzie miała w sobie wewnętrzny urok.
Tom Grabowski to jeden z dwóch singli, którzy pojawią się w drugiej edycji randkowego show „40 kontra 20”. Mężczyzna nie musiał się długo zastanawiać, dlaczego warto wziąć udział właśnie w takim programie.
– Jeżeli jesteś singlem i szukasz miłości, a ten program dawał ci taką okazję do poznania tylu wspaniałych kobiet i do znalezienia miłości swojego życia, jak można było nie skorzystać? – mówi agencji Newseria Lifestyle Tom Grabowski.
Jego zdaniem miłość można znaleźć w każdym miejscu, bo jeśli między dwiema osobami naprawdę zaiskrzy, to ani okoliczności, ani otoczenie nie mają znaczenia. Tym samym uczestnik programu „40 kontra 20” przekonuje, że w takim telewizyjnym show również jest szansa na poznanie wartościowej kobiety. Kiedy zamieszkali w luksusowej willi na Krecie, wcale nie przeszkadzały mu kamery i światła jupiterów, skupił się bowiem na realizowaniu swojego celu i zaimponowaniu kobietom, które poznał.
– Oczywiście, że w takim programie można znaleźć miłość, kilkadziesiąt dni razem, 24 godziny na dobę. Z miłością jest tak, że kogoś poznajesz i od razu klika, od razu jest chemia. Spędziliśmy razem dużo czasu i choć było bardzo dużo kamer, to ja przyzwyczaiłem się do nich chyba po pięciu minutach. Później ich już nie widziałem i nie czułem – mówi Tom Grabowski.
Jak zaznacza, nie szuka kobiety wedle jakiegoś klucza. Nie zakłada z góry, jaka to konkretnie musi być osoba. Wygląd ma drugorzędne znaczenie, najważniejszy jest charakter i wyjątkowa nić porozumienia.
– Nie mam ściśle określonego ideału, musi być oczywiście to najważniejsze, ta chemia. Ale na pewno to musi być inteligentna, mądra, fajna, z dobrym sercem osoba – dodaje uczestnik programu.
Tom Grabowski jest właścicielem agencji nieruchomości i aktorem reklamowym. Ma także doświadczenie w modelingu i z sukcesami startował w konkursach na Mistera Polski. O względy kobiet będzie walczył z Tomkiem Zarzyckim, Misterem Polski z 2018 roku.
Program „40 kontra 20” będzie miał premierę późną wiosną na antenie TVN7.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.