Newsy

Tomasz Jacyków: Rynek mody będzie funkcjonował zupełnie inaczej. Ale kompletnie nie martwię się o swoją przyszłość

2021-05-17  |  06:17

Stylista zwraca uwagę na zmiany, jakie pandemia wywołała w przemyśle odzieżowym. Tłumaczy, że świadomość konsumencka w ostatnim czasie znacznie wzrosła. Ludzie przestali ślepo podążać za trendami i zaczęli szukać alternatywy dla ubrań z popularnych „sieciówek”. Jego zdaniem  pandemia przyczyni się do powrotu niekorzystnych dla środowiska naturalnego zwyczajów zakupowych. Społeczeństwo zapomni, jak wielką szkodą dla planety jest plastik jednorazowego użytku.

Wiele mówi się obecnie o gwiazdach, których sytuacja ekonomiczna z powodu panującej pandemii stała się trudna. Tomasz Jacyków zaznacza, że nie martwi się o przyszłość. Stara się skupiać na teraźniejszości, ponieważ wie, że w czasie kryzysu również jest w stanie sobie poradzić.

– Rynek mody będzie funkcjonował, natomiast zupełnie inaczej. Już widać, że wiele się zaburzyło i nie wróci to, co stare. Ale kompletnie nie martwię się o swoją przyszłość. Mam fantazję i zdolności manualne – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Tomasz Jacyków.

Stylista tłumaczy, że ostatnie miesiące wywołały duże zmiany w przemyśle odzieżowym oraz branży dóbr luksusowych. Modyfikacje są widoczne w kolekcjach domów mody. Zupełnie inaczej wyglądają również pokazy – brak publiczności i puste miejsca w prestiżowym pierwszym rzędzie to coś, co jeszcze do niedawna wydawało się nie do pomyślenia. Obecnie większość wydarzeń można oglądać online.  Transmisje nie zawsze są jednak w stanie oddać klimat przedsięwzięć.

– Wprowadzenie fast fashion w latach 90. XX wieku i na początku XXI wieku było ogromną zmianą. Nagle okazało się, że fast fashion szkodzi na zdrowie psychiczne oraz na estetykę. Ludzie przestali mieć swój styl, zaczęli po prostu obnaszać brandy. Jeśli ktoś nie ma poczucia własnej wartości, to dobre rozwiązanie. Jeżeli jednak ktoś pracuje długie lata na swoją wartość i zakłada na grzbiet baner reklamowy obcego pana, to znaczy, że jest idiotą. Nagle bardzo drogie marki należące do high fashion podniosły swoje ceny od 15 do 30 proc. nie dlatego, że popyt jest tak szalony,  tylko dlatego, że w Europie nie ma ani jednej fabryki suwaków. Gdy Wuhan stanęło, nie było czego wszywać – podkreśla.    

Jeszcze do niedawna moda odpowiedzialna i trendy związane z ekologią były najczęściej poruszanymi tematami w branży odzieżowej. Działania mające na celu ochronę środowiska naturalnego stawały się coraz bardziej powszechne. Świadomość konsumentów wzrastała, a to wiązało się z istotnymi modyfikacjami. Pandemia COVID-19 spowodowała jednak spore zmiany w tym zakresie i przyczynia się do zwiększania produkcji odpadów jednorazowych. Tomasz Jacyków zwraca uwagę, że przyszłość znów stała się niepewna.

– Świadomość kryzysu ekologicznego przyszła przed pandemią, kiedy powiedziano „nie” reklamówkom, folii, plastikowi. Obecnie znów zaśmiecamy świat jednorazowymi rękawiczkami i maskami. Kiedy zaczęła się pandemia, nagle zobaczyłem, że wszystko znów jest jednorazowe. Na początku pandemii byłem w aptece, pani przede mną chciała zakupić 300 masek jednorazowych. Stojąc za nią, zapytałem, jak zamierza je zutylizować. Klientka nie miała na to pomysłu i bardzo się oburzyła – wspomina.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Problemy społeczne

Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy

Co czwarty Polak doświadcza w pracy wysokiego lub bardzo wysokiego stresu, a trzech na czterech pracowników znajduje się w stresowej sytuacji zawodowej przynajmniej raz w tygodniu – wynika z badań Instytutu Psychologii Stresu. Najwyższy poziom częstego stresu dotyczy kobiet i pracowników powyżej 55. roku życia. To grupy najbardziej narażone na poczucie przeciążenia obowiązkami zawodowymi, co odbija się na ich zdrowiu fizycznym i psychicznym, a w kontekście społecznym niesie ze sobą poważne skutki ekonomiczne. W Unii Europejskiej stres zabija rocznie nawet 10 tys. osób.

Gwiazdy

Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów

Zdaniem prezentera nawet niepozorny gadżet może pomóc w budowaniu relacji ze swoimi pociechami i tworzeniu pięknych wspomnień. On sam przekonał się o tym, kiedy jego siedmioletnia córka chętnie zaczęła się bawić małymi, zdalnie sterowanymi motorówkami. Teraz kolekcja systematycznie się powiększa, a w zabawie bierze udział cała rodzina.