Newsy

Tylko cztery na dziesięć rodzin zjada codziennie wspólny posiłek

2014-06-20  |  06:20

Życie w ciągłym biegu czy częste zabieranie pracy do domu powodują, że polskie rodziny coraz rzadziej jadają wspólnie. Tylko cztery rodziny na dziesięć je razem codziennie któryś z posiłków. Kiedy domownikom uda się spotkać przy stole, zazwyczaj wykorzystują ten czas na rozmowy o bieżących sprawach osobistych. Rozmowę często zastępuje też oglądanie telewizji czy słuchanie radia. 35 procent badanych deklaruje, że czas przy stole bywa dla nich też okazją do rodzinnych kłótni.

Najczęściej wspólnie zjadanym przez polską rodzinę posiłkiem jest obiad. Zwykle ma to miejsce dopiero po południu, kiedy wszyscy są już w domu. Z kolei śniadanie jest posiłkiem, który Polacy najrzadziej zjadają razem.

Dla Polaków wspólne bycie przy stole to przede wszystkim rozmowa. Głównie poruszane są tematy związane z rodziną, pracą, życiem zawodowym. Rzadziej rozmawiamy o bieżącej sytuacji w kraju. Gadżetem najczęściej towarzyszącym nam we wspólnym jedzeniu jest telewizor, na drugim miejscu – radio. Posiłki bardzo często przerywa nam telefon, co potwierdza, że prowadzimy życie w biegu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Aleksandra Burżacka, ekspert marki Mosso produkującej wyroby spożywcze, która przeprowadziła wśród Polaków badanie dotyczące wspólnego spędzania czasu przy stole.

Wspólne posiłki to dla większości badanych możliwość wzmocnienia więzi z najbliższymi, zbudowania więzi z członkami rodziny oraz czas na odreagowanie problemów, możliwość bycia wysłuchanym i zrozumianym. Niestety, intensywność dzisiejszego życia sprawia, że Polacy mają coraz mnie okazji do wspólnego jedzenia, a jeśli nawet już się ona nadarzy, to trwa krótko.

Polacy spędzają wspólnie przy stole średnio 30 minut. Szkoda, że nie jesteśmy jednym z krajów śródziemnych,  jak Hiszpania czy Włochy, których przedstawiciele spędzają ze sobą 2-3 godziny i znani są właśnie z pasji do jedzenia, do celebrowania wspólnego czasu przy stole. Rzeczywiście cieszą się, że siedzą razem przy stole – podkreśla Aleksandra Burżacka.

Badanie pokazało też, że dla 35 proc. ankietowanych wspólne siedzenie przy stole bywa też okazją do kłótni. Najczęściej jednak jest to czas, kiedy rodzina może przy okazji obiadu lub kolacji spokojnie porozmawiać o wszystkim, co wydarzyło się w ciągu dnia, oraz miło spędzić czas, wzmacniając w ten sposób poczucie bezpieczeństwa i bliskości.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.