Mówi: | dr n. med. Piotr Niedziałkowski |
Funkcja: | lekarz medycyny estetycznej, kierownik Centrum Zdrowej Skóry |
Coraz większe zastosowanie w medycynie estetycznej fototerapii światłem LED. Likwiduje stany zapalne, trądzik i stymuluje produkcję kolagenu
Terapia światłem LED poprawia jakość skóry i wspomaga działanie innych popularnych zabiegów takich jak mezoterapia, osocze bogatopłytkowe czy laser frakcyjny. Poprzez umiejętne połączenie trzech długości fal i odpowiedniego czasu naświetlania można zlikwidować stany zapalne, pozbyć się trądziku, poprawić koloryt skóry lub zmniejszyć wydzielanie sebum.
Na skutek starzenia się, chorób, stanów zapalnych lub urazów, zdrowe komórki są niezdolne do samodzielnej regeneracji. Skóra ma natomiast zdolność do wchłaniania światła o określonej długości. Może ono więc być wykorzystywane jako źródło energii do wywołania pewnych reakcji w celu wytworzenia efektu terapeutycznego.
– Fototerapia lampami LED polega na działaniu na skórę odpowiednimi długościami fali. W naszej klinice posługujemy się trzema długościami fal i odpowiednio pacjent widzi to jako kolor niebieski, kolor czerwony i jest jedna długość fali, która jest niewidoczna, czyli podczerwień – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Piotr Niedziałkowski, kierownik Centrum Zdrowej Skóry, specjalista chorób wewnętrznych i alergologii, dyplomowany lekarz medycyny estetycznej.
Światło LED coraz mocniej wkracza do medycyny estetycznej. Ledoterapia jest rodzajem światłoterapii niskoenergetycznej, która jest od dawna stosowana w medycynie klasycznej. Specjaliści podkreślają, że specjalne lampy używane w profesjonalnych gabinetach wywołują procesy korzystne dla skóry.
– Nigdy nie ma tak, że działamy tylko jedną długością fali. Dzięki temu, że możemy mieszać różne długość fal z różnym czasem naświetlania skóry, uzyskujemy różne efekty w różnych wskazaniach – mówi dr n. med. Piotr Niedziałkowski.
Do fototerapii najczęściej kwalifikowani są pacjenci, którzy walczą ze zmianami zapalnymi na twarzy, chcą poprawić koloryt, sprężystość bądź strukturę skóry, a także zmniejszyć wydzielanie sebum. Światła LED również służą bardzo dobrze osobą, które zmagają się z trądzikiem.
– Fala w kolorze niebieskim ma za zadanie działać przeciwbakteryjnie i jest wskazana głównie dla pacjentów z trądzikiem lub zmianami bakteryjnymi czy zapalnymi. Dzięki tej fali również uzyskujemy mniejsze wydzielanie sebum. W przypadku koloru czerwonego uzyskujemy poprawę mikrokrążenia i struktury skóry. To, co uzyskujemy z czasem, to większa produkcja kolagenu. W przypadku fali podczerwonej mamy działanie przeciwzapalne. Ta fala wchodzi głębiej w skórę. Używamy jej nie tylko do poprawy skóry, lecz także przy różnych stanach zapalnych, np. po urazach – tłumaczy Piotr Niedziałkowski.
Lampy LED stają się standardem wyposażenia nowoczesnych gabinetów. Sprzęt wykorzystywany do tych zabiegów musi być najwyższej jakości.
– Ważne jest to, że światła, które używamy, mają odpowiednie natężenie. Dzięki temu możemy wykonywać nieco krócej zabiegi, osiągając te same efekty, jeżeli byśmy stosowali inne lampy LED. Maszyna, której używamy, ma odpowiednie certyfikaty i jest jedną z najlepszych na rynku – dodaje Piotr Niedziałkowski.
Specjaliści podkreślają, że w ledoterapii zawsze mamy do czynienia z serią zabiegów. Fototerapia LED zapewnia długotrwałe efekty, zarówno jako terapia samodzielna, jak i leczenie skojarzone z innym rodzajem zabiegów, w tym z peelingiem skóry, mikrodermabrazją czy mezoterapią igłową.
Czytaj także
- 2025-06-20: M.Kobosko: Wszyscy zapłacimy za eskalację między Izraelem a Iranem. Kraje UE powinny robić więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa
- 2025-05-22: Statystyki dotyczące otyłości coraz bardziej niepokojące. Niewielki odsetek chorych podejmuje leczenie
- 2025-05-27: Doda: Udało mi się całkowicie zwalczyć przyczynę Hashimoto, a nie tylko skutki tej choroby. Nadal będę się dzielić moimi doświadczeniami i nie dam się zastraszyć
- 2025-05-28: Innowacyjne leki zmieniają oblicze rzadkich chorób neurologicznych uznawanych dotychczas za nieuleczalne. Tak jest w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni
- 2025-03-25: Katarzyna Dowbor: Od 30 lat uczę się pielęgnacji ogrodu. Zieleń wycisza, uspokaja i ja to uwielbiam
- 2025-02-17: K. Śmiszek: Działania USA to atak na sądownictwo międzynarodowe. To zagrożenie dla praw ofiar zbrodni wojennych
- 2025-01-29: Europoseł PiS: Trump tak przyspiesza Amerykę, że my zostaniemy w tyle. Wszystko przez „kaganiec pseudoekologiczny”
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2025-01-03: Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Anna Czartoryska-Niemczycka: Mój tata czytał mi książki. Teraz nagrania z jego głosem są najpiękniejszą pamiątką po nim
Wspólne czytanie wzmacnia więzi rodzinne, rozwija u dzieci wyobraźnię, poszerza zasób słownictwa, kształtuje gust literacki i zachęca do kreatywnego spędzania czasu wolnego – uważa Anna Czartoryska-Niemczycka. Aktorka czerpie z tradycji, którą w jej domu rodzinnym szczególnie pielęgnował jej tata. Teraz ona również promuje czytelnictwo i zachęca do tego, by sięganie po lektury stało się codziennym rytuałem.
Transport
Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Muzyka
Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.