Mówi: | Kinga Zawodnik |
Funkcja: | prowadząca program „Dieta czy cud?” w TVN Style |
Kinga Zawodnik: Skoro Adelka tak dużo schudła, to może mi też się uda. Ona jest doskonałym przykładem tego, że chcieć to znaczy móc
Prowadząca program „Dieta czy cud?” w TVN Style podkreśla, że niedawno zyskała dodatkową motywację do odchudzania. Zachwyciła ją bowiem metamorfoza Adele i spektakularny efekt diety, jaką zastosowała piosenkarka. Postanowiła więc wypróbować na sobie ten efekt odżywiania. To jednak nie lada wyzwanie, ponieważ głównym składnikiem sirtfood są zielone koktajle, a ona akurat za zielonymi warzywami nie przepada.
Kiedy Kinga Zawodnik pracowała w aptece, wiele razy słyszała, że jest podobna właśnie do Adele. Dlatego też, tak jak jej idolka, w walce o szczupłą sylwetkę nie zamierza się poddawać.
– Efekt jest spektakularny. Adele po utracie ponad 40 kg jest wręcz nie do poznania, aczkolwiek jej głos, talent rozpoznam zawsze i wszędzie. Super, że schudła, jest efekt wow i dla mnie ona jest doskonałym przykładem tego, że chcieć to znaczy móc – mówi agencji Newseria Kinga Zawodnik, prowadząca program „Dieta czy cud?” w TVN Style.
Wokalistka zastosowała dietę sirtfood, mocno ograniczającą kalorie, a opartą na koktajlach warzywnych. Kinga Zawodnik postanowiła iść jej przykładem, choć od początku wiedziała, że nie będzie łatwo sprostać temu zadaniu.
– Pomyślałam, że skoro moja Adelka na diecie sirtfood tak dużo schudła, to może mi też się uda. W jednym z odcinków „Diety czy cud?” miałam okazję sprawdzić na sobie tę dietę i opowiedzieć o niej. Odpowiedź na pytanie, czy to dieta moich marzeń i czy moje kubki smakowe zaprzyjaźniły się z tymi wszystkimi koktajlami, znajdzie się w programie. Zachęcam do oglądania. Na pewno będzie bardzo dużo cennych informacji – mówi prowadząca.
Kinga Zawodnik wspomina, że do tej pory dzięki przeróżnym dietom udało jej się już kilka razy osiągnąć niemal wymarzoną wagę. Szczupłą sylwetką nie nacieszyła się jednak zbyt długo.
– Bardzo się boję efektu jojo.To zmora mojego życia. Co prawda od dziecka byłam pulchna, aczkolwiek kilkanaście lat temu w ciągu dwóch lat udało mi się zrzucić 30 kg. Niestety ten efekt jojo jak bumerang ponownie zagościł w moim ciele i utrzymuje się jeszcze do tej pory, ale walczę. Stosowałam na sobie kilkanaście różnych diet i prawda jest taka, że praktycznie każda z nich w pewien sposób zadziałała. Jednak niestety prawie po każdej w mniejszym czy większym stopniu ten efekt jojo wystąpił – wyjaśnia.
Kinga Zawodnik ma do siebie ogromny dystans. Niejednokrotnie udowodniła już, że w walce ze zbędnymi kilogramami jest gotowa na wszystko i niczego się nie boi. Wie też, że do tematu odchudzania trzeba podchodzić z dużym rozsądkiem.
– Odchudzanie to bardzo ciężka praca na całe życie. Czy mnie to przeraża? Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie. Jednak teraz wiem, że dobrze zbilansowana dieta w połączeniu z przyjemną aktywnością fizyczną sprawią, że uśmiech będzie gościł na naszych twarzach i ta niższa waga utrzyma się na stałe – dodaje.
Program „Dieta czy cud?” można oglądać na antenie TVN Style w każdą niedzielę o 11.00 oraz na platformie VOD Player.pl.
Czytaj także
- 2024-06-04: Używki i zły styl życia rujnują zdrowie Polaków. Brak profilaktyki gwarantuje miejsce na podium w wyścigu do choroby
- 2024-06-26: Polacy pokochali diety pudełkowe. Inspekcja handlowa sprawdza jakość dań, ich składy i oznakowanie
- 2024-04-18: Prawie 60 proc. Polaków podejmowało próby odchudzania. U większości efekty były krótkotrwałe i powodowały problemy zdrowotne
- 2024-04-04: Już nawet częściowa rezygnacja z mięsa i nabiału przynosi efekty zdrowotne. Znacząco redukuje też ślad węglowy
- 2024-03-04: Naukowcy zbadali korzyści dla organizmu z postu przerywanego. Wyniki mogą posłużyć stworzeniu nowych strategii walki z otyłością
- 2024-02-07: Ewa Wachowicz: Tłusty czwartek znosi kalorie i w ten jeden dzień nie obowiązują. Ja zdecydowanie jestem w teamie chrust
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
- 2024-01-19: Po trzech–czterech tygodniach po większości postanowień noworocznych nie ma już śladu. Przyczyną są zbyt nierealne cele i nakładanie na siebie dużej presji
- 2024-02-05: Ewa Minge: Po pięćdziesiątce niełatwo było mi utrzymać formę i nie mogłam jeść wszystkiego, co chciałam. Musiałam ograniczyć słodycze, którymi wcześniej się zajadałam
- 2024-01-09: Dieta roślinna staje się cenowo i ofertowo bardziej dostępna dla polskiego konsumenta. Przybywa takich produktów w sieciach handlowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.