Newsy

Kinga Zawodnik: Skoro Adelka tak dużo schudła, to może mi też się uda. Ona jest doskonałym przykładem tego, że chcieć to znaczy móc

2020-05-15  |  06:17
Mówi:Kinga Zawodnik
Funkcja:prowadząca program „Dieta czy cud?” w TVN Style
  • MP4
  • Prowadząca program „Dieta czy cud?” w TVN Style podkreśla, że niedawno zyskała dodatkową motywację do odchudzania. Zachwyciła ją bowiem metamorfoza Adele i spektakularny efekt diety, jaką zastosowała piosenkarka. Postanowiła więc wypróbować na sobie ten efekt odżywiania. To jednak nie lada wyzwanie, ponieważ głównym składnikiem sirtfood są zielone koktajle, a ona akurat za zielonymi warzywami nie przepada.

    Kiedy Kinga Zawodnik pracowała w aptece, wiele razy słyszała, że jest podobna właśnie do Adele. Dlatego też, tak jak jej idolka, w walce o szczupłą sylwetkę nie zamierza się poddawać.

    – Efekt jest spektakularny. Adele po utracie ponad 40 kg jest wręcz nie do poznania, aczkolwiek jej głos, talent rozpoznam zawsze i wszędzie. Super, że schudła, jest efekt wow i dla mnie ona jest doskonałym przykładem tego, że chcieć to znaczy móc mówi agencji Newseria Kinga Zawodnik, prowadząca program „Dieta czy cud?” w TVN Style.

    Wokalistka zastosowała dietę sirtfood, mocno ograniczającą kalorie, a opartą na koktajlach warzywnych. Kinga Zawodnik postanowiła iść jej przykładem, choć od początku wiedziała, że nie będzie łatwo sprostać temu zadaniu.

    – Pomyślałam, że skoro moja Adelka na diecie sirtfood tak dużo schudła, to może mi też się uda. W jednym z odcinków „Diety czy cud?” miałam okazję sprawdzić na sobie tę dietę i opowiedzieć o niej. Odpowiedź na pytanie, czy to dieta moich marzeń i czy moje kubki smakowe zaprzyjaźniły się z tymi wszystkimi koktajlami, znajdzie się w programie. Zachęcam do oglądania. Na pewno będzie bardzo dużo cennych informacji – mówi prowadząca.

    Kinga Zawodnik wspomina, że do tej pory dzięki przeróżnym dietom udało jej się już kilka razy osiągnąć niemal wymarzoną wagę. Szczupłą sylwetką nie nacieszyła się jednak zbyt długo.

    – Bardzo się boję efektu jojo.To zmora mojego życia. Co prawda od dziecka byłam pulchna, aczkolwiek kilkanaście lat temu w ciągu dwóch lat udało mi się zrzucić 30 kg. Niestety ten efekt jojo jak bumerang ponownie zagościł w moim ciele i utrzymuje się jeszcze do tej pory, ale walczę. Stosowałam na sobie kilkanaście różnych diet i prawda jest taka, że praktycznie każda z nich w pewien sposób zadziałała. Jednak niestety prawie po każdej w mniejszym czy  większym stopniu ten efekt jojo wystąpił – wyjaśnia.

    Kinga Zawodnik ma do siebie ogromny dystans. Niejednokrotnie udowodniła już, że w walce ze zbędnymi kilogramami jest gotowa na wszystko i niczego się nie boi. Wie też, że do tematu odchudzania trzeba podchodzić z dużym rozsądkiem.

    – Odchudzanie to bardzo ciężka praca na całe życie. Czy mnie to przeraża? Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie. Jednak teraz wiem, że dobrze zbilansowana dieta w połączeniu z przyjemną aktywnością fizyczną sprawią, że uśmiech będzie gościł na naszych twarzach i ta niższa waga utrzyma się na stałe – dodaje.

    Program „Dieta czy cud?” można oglądać na antenie TVN Style w każdą niedzielę o 11.00 oraz na platformie VOD Player.pl.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Media

    Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi

    Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.