Newsy

Produkty kultowych marek Anastasia Beverly Hills i Christophe Robin są już dostępne w Polsce. Na premierze obecni byli twórcy marek

2018-10-16  |  06:15

Anastasia Beverly Hills to potęga wśród marek beauty.  Znana jest przede wszystkim z wysokiej jakości kosmetyków do makijażu brwi, palet cieni oraz produktów do konturowania. Wszystkie zostały zaprojektowane tak, aby umiejętnie wymodelować twarz i podkreślić jej piękno. Z kolei marka Christophe Robin proponuje szeroką gamę produktów pielęgnacyjnych do włosów naturalnych lub po koloryzacji. Obie marki trafiły na półki sieci Sephora.

Kosmetyki amerykańskiej marki Anastasia Beverly Hills są uwielbiane przez wizażystów, influencerki i gwiazdy na całym świecie. Wszystkie miłośniczki makijażu w Polsce również z utęsknieniem czekały na jej premierę w drogeriach.

– Polska blogosfera czekała praktycznie kilka lat na pojawienie się Anastasii Beverly Hills. To już jest marka-ikona, o której marzą wszyscy początkujący makijażyści, marzy o niej również cała blogosfera, testując nowości, które się pojawiają i które rzeczywiście rozchodzą się w ciągu godziny – mówi agencji Newseria Sergiusz Osmański, dyrektor artystyczny, Sephora Polska.

Gościem specjalnym polskiej premiery była założycielka marki – Anastasia Soare. Kiedy pod koniec lat 80. przeprowadziła się ona z rodzinnej Rumunii do Ameryki i rozpoczęła pracę w salonie urody w Los Angeles, szybko zauważyła, że jej klientki nie przywiązują zbyt dużej wagi do brwi. Postanowiła więc, korzystając z matematycznego złotego podziału, wyznaczyć nowy kształt brwi oraz ich idealne proporcje. W 1997 roku Soare otworzyła własny salon urody, w którym „rzeźbiła” kobietom nowe brwi, a trzy lata później – markę Anastasia Beverly Hills. Jej klientkami były takie gwiazdy i modelki, jak Naomi Campbell, Cindy Crawford, Jennifer Lopez i Kim Kardashian.

– Marka bazuje na idei idealnego łuku brwiowego, który okazał się być opatentowanym i w tej chwili stanowi DNA tej marki. Oferta została uzupełniona również o kosmetyki do makijażu oczu i makijażu ust. Teraz czekamy na rozszerzenie linii, mamy nadzieję, że pojawią się kolejne produkty, które zachwycą nie tylko Polki, lecz także cały świat. Rewelacyjna jest przede wszystkim struktura tych kosmetyków, która pozwala na wykreowanie makijażu od bardzo intensywnego, po wręcz naturalny, neutralny – mówi Sergiusz Osmański.

Drugą marką, o której Polki marzyły by ją poznać, jest Christophe Robin. Jej twórca to ulubiony kolorysta aktorek i top modelek na całym świecie. Jego specjalne produkty pielęgnacyjne są opracowane tak, aby odżywić, wzmocnić i ochronić włosy naturalne lub po koloryzacji, narażone na szkodliwe działanie czynników chemicznych i zewnętrznych. Trwały rezultat uzyskuje dzięki innowacyjnym formułom opartym na rzadko spotykanych, znanych od wieków składnikach.

– Christophe Robin to marka, która stworzyła pojęcie idealnego koloru. Światowej sławy kolorysta, który przeniósł swoje lata pracy w biznesie fashion beauty na stworzenie linii do pielęgnacji włosów. Jest to linia bardzo bogata, a w tej chwili uzupełniona jeszcze o nowe produkty do domowej koloryzacji, które pozwalają uniknąć tak częstych wpadek, czyli zbyt żółtego odcienia, zbyt miedzianego, dzięki strukturom, które są zawarte w tych produktach – mówi Sergiusz Osmański.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Handel

Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy

Zdaniem przedstawicieli Polskiej Federacji Producentów Żywności Polska nie jest jeszcze przygotowana na wprowadzenie systemu kaucyjnego 1 października br. Za główny powód opóźnień podają brak licencji, które mogą powodować potężne straty finansowe. Eksperci wskazują, że system może ruszyć z kilkumiesięcznym opóźnieniem, co spowoduje chaos zarówno wśród konsumentów, jak i w handlu.

Media

Maciej Pertkiewicz: Kasia Dowbor na planie programu interesowała się remontami i była dociekliwa. Niczego nie udawała tylko na potrzeby zdjęć

Architekt niezwykle miło wspomina współpracę z Katarzyną Dowbor przy realizacji programu „Nasz nowy dom”. I mimo że nie jest już ona gospodynią tego formatu, to nadal utrzymują ze sobą kontakt, wymieniają się doświadczeniami i mają wiele wspólnych tematów do rozmów. Maciej Pertkiewicz zaznacza, że na planie zdjęciowym prezenterka nie przyglądała się kolejnym etapom remontów z założonymi rękami, ale brała w nich czynny udział, by jak najwięcej się nauczyć. Nie bała się żadnej pracy, pomagała zrywać tynki, malować ściany czy też montować poszczególne elementy wyposażenia.