Newsy

Przy wyborze zabiegów medycyny estetycznej Polki wzorują się na zagranicznych gwiazdach

2015-09-02  |  06:00

Demi Moore, Salma Hayek czy Kim Kardashian są uznawane za wzorzec piękna i naśladowane przez miliony kobiet na całym świecie. Nic więc dziwnego, że promowane przez nie nowości kosmetyczne i zabiegi medycyny estetycznej cieszą się dużym zainteresowaniem. Polki, które chcą zadbać o swoją sylwetkę, również zdają się na rekomendację gwiazd i pytają specjalistów o podobną ofertę.

Klientki przychodzą do gabinetów medycyny estetycznej zwalczać cellulit i chcą stosować najlepsze metody, jakie są obecnie na rynku. Często wzorują się na gwiazdach, które w reality show reklamują jakiś rodzaj zabiegów. Oczywiście te zabiegi są też dostępne u nas w Polsce i nie są tylko zarezerwowane dla celebrytek, każdy może je wykonać – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dorota Kliszewska, fizjoterapeuta z DermaMed.
 

Wśród gwiazd, które szczególnie promują zabiegi antycellulitowe i modelujące sylwetkę, są Kim Kardashian i Demi Moore. Klientkom, które wzorują się właśnie na nich, lekarze medycyny estetycznej polecają m.in. zabieg  VelaShape i VelaSmooth.

Zabieg VelaShape działa w oparciu o podczerwień, masaż próżniowy oraz radiofrekwencję dwubiegunową. Jest dość przyjemny, Kim Kardashian porównała go do masażu gorącymi kamieniami. Zaraz po nim możemy wrócić do pracy, nie mamy siniaków, żadnego zaczerwienienia ani obrzęku. Wykonujemy go tylko raz w tygodniu, więc jest to również bardzo dobry sposób dla kobiet zapracowanych – tłumaczy Dorota Kliszewska.

Podobne efekty przynosi zabieg VelaSmooth. Pomaga pozbyć się widocznych na skórze nierówności i pozwala na znaczną redukcję tkanki tłuszczowej.

Pozwala również napiąć skórę, obkurcza włókna kolagenowe oraz stymuluje kolagen do wzrostu. Już po pierwszym zabiegu widać pierwsze oznaki napięcia skóry. Demi Moore stosowała zabieg VelaSmooth w problematycznym miejscu, jakim są kolana. Chciała zredukować wiotką skórę wiszącą nad kolanami – wyjaśnia Dorota Kliszewska.

Z kolei Salma Hayek podczas jednego z wywiadów przyznała się do stosowania zabiegu Venus Legacy. To nowość na światowym rynku.

Venus Legacy jest urządzeniem, które pracuje w oparciu o radiofrekwencję wielobiegunową oraz pole magnetyczne. Dociera do bardzo głębokich warstw tkanki tłuszczowej, dzięki temu redukuje jej obwód, obkurcza komórki tłuszczowe, przyspiesza procesy lipolizy oraz stymuluje kolagen do wzrostu. Modeluje sylwetkę i napina skórę, czyniąc ją niemal jak u gwiazd – mówi Dorota Kliszewska.

Dorota Kliszewska podkreśla, że wzorowanie się przy wyborze zabiegów medycyny estetycznej na gwiazdach to dobry kierunek.

Gwiazdy wybierają najlepsze, światowe nowości, które są bezpieczne, przebadane i mają certyfikaty potwierdzające skuteczność. Dobrze jest wybierać również gabinety, które pracują na różnych technologiach, ponieważ nie jesteśmy w stanie pomóc każdej klientce jednym urządzeniem. Każda osoba przychodzi z innym problemem – dodaje Dorota Kliszewska.

Za każdy z tych zabiegów trzeba zapłacić od kilkuset złotych wzwyż. Stawka zależy od partii ciała i liczby sesji zabiegowych.

Cellulit głównie pojawia się na brzuchu, udach i pośladkach. Najczęściej ma on postać wgłębień w skórze, a w zaawansowane formie – guzków i stwardnień. Jego przyczyną są zaburzenia w mikrokrążeniu. Z problemem zmagają się zarówno osoby szczupłe, jak i otyłe.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Media

Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi

Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.