Newsy

TNS Polska: Polki chcą wyglądać młodo i atrakcyjnie. 20 proc. z nich w najbliższym czasie zamierza skorzystać z zabiegów medycyny estetycznej

2016-02-18  |  06:00
Mówi:Małgorzata Słupska-Mądry
Funkcja:menedżer ds. rozwoju biznesu
Firma:Klinika Medycyny Estetycznej ESTELL
  • MP4
  • 93 proc. Polek deklaruje, że niezależnie od wieku czy sytuacji materialnej kobiety powinny dbać o swój wygląd – wynika z badań TNS Polska przeprowadzonych we wrześniu i październiku br. na zlecenie Kliniki Medycyny Estetycznej ESTELL. Atrakcyjność fizyczna i zadbane ciało znacznie podnosi samoocenę, dlatego trzeba znaleźć czas na regularne wizyty u fryzjera i kosmetyczki czy uprawianie sportu. Średnio co piąta Polka przyznaje, że w najbliższych 2–3 latach skłonna jest także skorzystać z zabiegów medycyny estetycznej. 

    Z badań TNS Polska wynika, że Polki dbają o zachowanie młodego wyglądu, bo zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym atrakcyjność fizyczna ma spore znaczenie. Są również takie zawody czy stanowiska, które wręcz wymagają reprezentacyjnego wizerunku. Żeby zadbać o siebie, Polki coraz chętniej decydują się na zabiegi z zakresu kosmetologii i medycyny estetycznej.

    Z badań jednoznacznie wynika, że według Polek młody wygląda bierze się głównie z dbania o siebie. I tu są różne sposoby. Co piąta Polka deklaruje, że w przeciągu 2–3 lat będzie chciała skorzysta z zabiegów medycyny estetycznej – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Małgorzata Słupska-Mądry, menadżer ds. rozwoju biznesu Klinika Medycyny Estetycznej ESTELL.

    Jak wynika z badań przeprowadzonych w 2015 roku wśród mieszkanek Warszawy w wieku od 30 do 60 lat, zarabiających powyżej 4 tys. zł netto i korzystających z medycyny estetycznej, zabiegi te są godne rekomendacji. 88 proc. respondentek poleciłoby je swoim znajomym.

    To jest bardzo szeroki wachlarz zabiegów. Oczywiście nie tylko na twarz, lecz także na ciało, wchodzi w to też ginekologia estetyczna. Na pewno najbardziej popularnymi zabiegami są tzw. wypełniacze, czyli preparaty na bazie kwasu hialuronowego, które powodują nawilżenie skóry, dzięki czemu wygląda ona świeżo i promiennie. W przypadku ciała jest to oczywiście walka z cellulitem, który w tej chwili jest już takim cywilizacyjnym utrapieniem pań, ale walczymy z nim skutecznie – podkreśla Małgorzata Słupska-Mądry.

    56 proc. pań przyznaje, że motywacją do skorzystania z nowoczesnych rozwiązań medycyny estetycznej była chęć poprawienia swojego wyglądu i podobania się sobie, dla 39 proc. kompleksy, a dla 37 proc. zachęta koleżanek, które już wcześniej skorzystały z podobnych zabiegów. Kobiety chcą podobać się nie tylko sobie i partnerowi, lecz także innym mężczyznom i kobietom. Atrakcyjny wygląd wpływa na zwiększenie samoakceptacji, a to zwiększa apetyt na seks i podnosi pewności siebie w łóżku.

    88 proc. pytanych pań tłumaczy, że robi to dla siebie po to, żeby się lepiej czuć, lepiej wyglądać, świeżo. Tylko 19 proc. deklaruje, że robi to dla mężczyzny – mówi Małgorzata Słupska-Mądry.

    Polki zwracają też uwagę na harmonię między pięknem wewnętrznym a zewnętrznym. Ich atrakcyjność wynika nie tylko z urody, lecz także z siły osobowości. Myślą nowocześnie, są kreatywne i zaradne. Choć bardzo oddane rodzinie, są także świadome własnych potrzeb.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Transport

    Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

    W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

    Handel

    Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

    Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.