Mówi: | dr n. med. Piotr Niedziałkowski |
Funkcja: | kierownik Centrum Zdrowej Skóry |
Firma: | specjalista chorób wewnętrznych i alergologii, dyplomowany lekarz medycyny estetycznej |
Toksyna botulinowa poza wygładzaniem zmarszczek stosowana jest także w leczeniu migreny i nadpotliwości
Zabiegi z toksyną botulinową są jednymi z bezpieczniejszych w medycynie estetycznej. Polecane są szczególnie tym pacjentom, którzy chcą zlikwidować kurze łapki, zmarszczki na czole, bruzdy w okolicy ust czy tzw. pierścienie Wenus na szyi. Substancja znajduje również zastosowanie w medycynie klasycznej. Jest wykorzystywana na przykład w leczeniu nadpotliwości czy migreny.
– Toksyna botulinowa to taki standard w medycynie estetycznej, chyba jeden z pierwszych zabiegów, jaki był stosowany. Jest to substancja wytwarzana przez bakterie Clostridium botulinum. Jest sprzedawana w aptekach jako lek, który ma swoje określone właściwości – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Piotr Niedziałkowski, kierownik Centrum Zdrowej Skóry, specjalista chorób wewnętrznych i alergologii, dyplomowany lekarz medycyny estetycznej.
Preparaty zawierające toksynę botulinową są bezpieczne i skutecznie, m.in. dlatego że stosuje się je w bardzo małych, ściśle dobranych dla danego pacjenta dawkach. W celu wygładzenia zmarszczek używa się dawki rzędu 20–60 jednostek w czasie jednego zabiegu. Nie może więc być mowy o toksyczności ogólnoustrojowej, gdyż dawki toksyczne dla organizmu człowieka wynoszą od 2,5 do 3 tys. jednostek.
– Głównym wskazaniem do zabiegów medycyny estetycznej są zmarszczki. Jest to zabieg bardzo prosty. Proszek rozpuszczamy w odpowiedniej ilości soli fizjologicznej, a następnie w zależności od potrzeb, czyli od głębokości zmarszczki, od siły marszczenia, od efektu, jaki chcemy uzyskać, wprowadzamy w niewielkich ilościach pod skórę – tłumaczy dr n. med. Piotr Niedziałkowski.
Toksyna botulinowa zaczyna działać już po 2–3 dniach od momentu wstrzyknięcia. Natomiast pełny efekt terapeutyczny jest widoczny po 7–10 dniach i utrzymuje się średnio 3–6 miesięcy. Zależy to od indywidualnych cech organizmu. Po tym czasie zabieg należy powtórzyć. Terapia toksyną botulinową w celach estetycznych jest wykonywana w warunkach ambulatoryjnych, nie wymaga żadnych szczegółowych badań diagnostycznych i bezpośrednio po jej zakończeniu pacjent może powrócić do swoich codziennych aktywności. Toksyna botulinowa jest również niezwykle pożyteczna w medycynie klasycznej.
– Toksynę botulinową stosujemy także w leczeniu nadpotliwości. Jest to bardzo skuteczny zabieg. Niweluje nadpotliwość np. dłoni, pach, czoła czy karku. Zabieg polega na ostrzyknięciu odpowiednim stężeniem toksyny botulinowej np. okolicy pach, następnie jest kontrola, która polega na tym, że wykonujemy test Minora, czyli test z jodkiem potasu i skrobią, dzięki czemu możemy ocenić efekt tej terapii – wyjaśnia dr n. med. Piotr Niedziałkowski.
Toksyna botulinowa likwiduje problem nadpotliwości na okres od 9 do 12 miesięcy. Substancję tę stosuje się również w leczeniu takich schorzeń, jak migrena, zez, kurcz połowiczy twarzy, kurcz powiek czy zgrzytanie zębów.
Czytaj także
- 2024-10-17: Sztuczna inteligencja coraz mocniej wchodzi w medycynę. Potrzebna wielka baza danych pacjentów
- 2024-10-31: Medycyna stylu życia zyskuje na znaczeniu. Może zapobiegać przewlekłym chorobom serca i nowotworom
- 2024-10-01: Pozytywne doświadczenia w podróży mogą poprawić kondycję fizyczną i psychiczną. Naukowcy zbadali to za pomocą teorii fizyki
- 2024-11-04: M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
- 2024-06-25: Grupa LUX MED szuka medycznych innowatorów. Najlepsi mogą liczyć na potężny zastrzyk finansowania
- 2024-05-27: Gabinety stomatologiczne dostosowują się do specjalnych potrzeb pacjentów. Powstają placówki przystosowane do osób otyłych, niepełnosprawnych czy cierpiących na dentofobię
- 2024-08-02: Lenka Klimentová: Od 12. roku życia męczą mnie silne migreny. Najbardziej cierpiałam w czasie ciąży, kiedy nie mogłam brać tabletek
- 2024-05-10: Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
- 2024-03-13: Sterowany światłem rozrusznik pomoże pacjentom z niewydolnością serca. Urządzenie jest ultralekkie i biodegradowalne
- 2024-02-23: Prognozy bólu powiązanego z pogodą byłyby pożyteczną innowacją. Osoby wrażliwe na zmiany aury mogłyby się lepiej do nich przygotować
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.