Newsy

Widoczny zły stan zębów często powstrzymuje pacjentów przed wizytą u stomatologa

2014-04-10  |  06:10

Wstyd z powodu widocznego złego stanu uzębienia bywa tak silny, że wywołuje niechęć do podjęcia leczenia dentystycznego. Takie emocje często wynikają z wcześniejszych przykrych doświadczeń w gabinetach stomatologicznych i utrzymują się mimo świadomości poważnych konsekwencji zdrowotnych. Aby zachować klientów i nie zniechęcać pacjentów do leczenia, dentyści muszą wykazywać się pedagogicznym podejściem i wyrozumiałością.

Według badania przeprowadzonego przez firmę konsultingową CMC Group największą motywacją do leczenia zębów jest świadomość, że stan zębów ma wpływ na ogólny stan zdrowia. Drugim powodem jest chęć posiadania ładnych, atrakcyjnie wyglądających zębów, a trzecim – strach przed bólem. Mimo to, wielu respondentów przyznało, że często odwleka wizytę u stomatologa albo w ogóle rezygnuje z usług dentysty. 

Wstyd znalazł się wśród trzech powodów najczęściej wskazywanych jako przyczyna unikania wizyt stomatologicznych. Oczywiście, obok obawy przed bólem, a także cen usług stomatologicznych. W samym badaniu ponad 60 proc. osób zadeklarowało, że widoczny zły stan zębów powodowałby uczucie wstydu, ale tylko dla 1 proc. to byłaby motywacja do leczenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Patrycja Rabińska z CMC Group.

Zaniedbanie regularnych wizyt u stomatologa może doprowadzić do konieczności leczenia kanałowego, a nawet usunięcia zęba. Poczucie wstydu związane ze stanem uzębienia było jednak u wielu badanych tak silne, że powstrzymywało ich przed podjęciem działania w kierunku poprawy wyglądu zębów. W niektórych przypadkach przyczyną niechęci były także przykre doświadczenia z wcześniejszych wizyt w gabinetach stomatologicznych, np. krępujące uwagi personelu medycznego na temat stanu jamy ustnej respondenta.  

Dzisiaj na tak konkurencyjnym rynku nie wystarczy, że dentysta będzie doskonałym specjalistą w dziedzinie medycyny. Pacjenci oczekują, że spełni także ich potrzeby emocjonalne. Między innymi pomoże uporać się ze wstydem. Dlatego ważna jest u stomatologów umiejętność zrozumienia pacjenta i odpowiednie reakcje – dodaje

Wyrozumiałość i pedagogiczne podejście dentysty pomagają pacjentom pozbyć się obaw przed regularnymi wizytami kontrolnymi.

Zadbane zęby, bez ubytków poza oczywistymi względami zdrowotnymi podwyższają samoocenę oraz pomagają w relacjach interpersonalnych. Często są jednym z kryteriów zatrudnienia w zawodach, w których istotny jest kontakt z klientem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Media

Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi

Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.