Newsy

Zbyt duże oczekiwania osób poddających się liposukcji. To metoda modelowania ciała, a nie odchudzania

2014-06-04  |  06:30
Mówi:dr n. med Elżbieta Radzikowska
Funkcja:specjalista chirurgii plastycznej, specjalista chirurgii ogólnej
Firma:Klinika Chirurgii Plastycznej La Perla
  • MP4
  • Liposukcja to zabieg chirurgiczny, który nie powinien być traktowany jako metoda odchudzania, lecz modelowania sylwetki, pozwalająca pozbyć się zbędnych komórek tłuszczowych z określonych partii ciała. Ryzyko powikłań jest stosunkowo niewielkie, a powrót do domu następuje zazwyczaj kolejnego dnia. Największym problemem bywają wygórowane wyobrażenia pacjenta co do efektów zabiegu oraz zachowanie stałej wagi, aby te efekty utrzymać jak najdłużej.

    Odsysanie tłuszczu stosowane jest, kiedy zawodzą takie sposoby, jak dieta, aktywność fizyczna czy masaże. Nieestetyczne nagromadzenie tkanki tłuszczowej może być związane z budową anatomiczną konkretnego pacjenta lub może nastąpić w wyniku gwałtownego zwiększenia masy ciała, na przykład w czasie ciąży.

     – Zabieg liposukcji może być wykonywany w różnych obszarach. Najczęściej jest to okolica brzucha, talii, lędźwi i ud przede wszystkim. Zdarza się też, że odsysamy podwójne podbródki. Także ramiona są takim obszarem – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Elżbieta Radzikowska, specjalista chirurgii plastycznej i ogólnej, Klinika Chirurgii Plastycznej La Perla.

    Stosunkowo szybko widoczne efekty odsysania tłuszczu są często silną motywacją do dbania o odpowiednią dietę i ćwiczenia. Jest to istotne, ponieważ zabieg nie zabezpiecza przed tyciem, wręcz przeciwnie – szczególnie po nim należy pilnować wagi, ponieważ w razie jej gwałtownego wzrostu tłuszcz zostanie zgromadzony w innych partiach ciała.

     – Ważne jest, żeby po zabiegach liposukcji trzymać stałą wagę. Takie wahania w granicach kilograma, dwóch, one niczego nie zmienią. Ale jeżeli wzrost wagi będzie przekraczał 10 kg, to gdzieś musimy ten tłuszcz gromadzić i wtedy rzeczywiście nasza sylwetka może przybrać takie niechciane, mało oczekiwane kształty – wyjaśnia dr Elżbieta Radzikowska.

    Wśród głównych powikłań liposukcji wymienia się zazwyczaj zatorowość. Jednak czynniki ryzyka związane z tym zabiegiem są minimalne, na poziomie 1 proc. Mimo wszystko bardzo ważny jest dokładny wywiad kwalifikacyjny przed operacją na temat stanu zdrowia pacjenta, a także ustalenie tego, jakie wyobrażenia na temat rezultatów zabiegu ma pacjentka.

     – Liposukcja jest wbrew pozorom trudnym zabiegiem. Często oczekiwania pacjentów odbiegają od tego, co możemy im zaproponować. Tutaj przede wszystkim ważna jest jasna rozmowa. Poza tym są takie miejsca, które rzeczywiście może są trudniejsze do wykonania, nie zawsze one wychodzą tak, jakby pacjent się tego spodziewał – tłumaczy dr Radzikowska.

    Zabiegi liposukcji są często stosowaną metodą również ze względu na szybkość powrotu do normalnego funkcjonowania – zwykle już następnego dnia. Warto jednak przeznaczyć kilka dni na regenerację organizmu, gdyż każda interwencja chirurgiczna jest dla niego obciążeniem i stresem.
    Ceny liposukcji kształtują się w zależności od obszaru poddawanego zabiegowi. Zaczynają się od 3 tysięcy złotych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Transport

    Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

    W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

    Handel

    Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

    Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.