Newsy

Zima to dobry moment na rozpoczęcie serii zabiegów depilacji laserowej. Skóra ma wtedy jaśniejszy odcień i nie jest narażona na działanie promieni słonecznych

2018-01-23  |  05:55

Depilacja laserowa z roku na rok zyskuje coraz więcej zwolenniczek. Jej efektywność zależy od karnacji, koloru i rodzaju owłosienia. Przeciwwskazaniem do wykonania takiego zabiegu jest m.in. uszkodzony mechanicznie naskórek, opalenizna oraz choroby skóry. Połączenie działania lasera z opalenizną może bowiem prowadzić do oparzeń i przebarwień. Depilacja laserowa zapewnia trwałe usunięcie owłosienia.

Okres zimowy jest dobrym momentem do rozpoczęcia zabiegów laserowych, w tym depilacji laserowej, przede wszystkim z tego powodu, że od kąpieli słonecznej do pierwszej sesji powinno upłynąć średnio 3–4 tygodnie. Bardzo ważne jest to, żeby nasza skóra nie była opalona. Oczywiście obostrzenie dotyczące depilacji laserowej opalonej skóry, dotyczy również opalenizny uzyskanej sztucznie, są to bronzery, różnego rodzaju kremy koloryzujące. Depilacja tych części ciała jest możliwa dopiero po ustąpieniu opalenizny w miejscu wykonania zabiegu – mówi agencji Newseria Dominika Martyniak, założycielka marki Epilira.

Depilacja laserowa jest metodą trwałą. Powinna jednak być odpowiednio zaplanowana, ponieważ konieczne jest wykonanie serii zabiegów z zachowaniem określonych odstępów w zależności od obszaru, jaki depilujemy. Związane jest to z cyklem wzrostu włosa. Skuteczne usuwanie owłosienia ma bowiem miejsce wtedy, kiedy włos znajduje się w tzw. fazie anagenowej, czyli w momencie jego naturalnego wzrostu. Kolejne fazy, czyli katagen i telogen, to czas nieaktywny dla włosa, więc laser nie będzie wtedy skuteczny. Dlatego zabieg musimy powtarzać co 4–6 tygodni.

– Zwykle ta seria zamyka się w 6–8 zabiegach, zależy to jednak od indywidualnych warunków naszego ciała, skóry, grubości włosa, gęstości, koloru oraz kontrastu koloru włosa do koloru skóry. Lasery, które są dostępne na rynku, działają na zasadzie absorpcji barwnika, czyli melaniny przez włos, po czym ta energia transportowana jest do mieszka włosowego i go niszczy. Bardzo ważne jest to, żeby skóra nie była opalona w tym czasie z uwagi na to, że chcemy, aby to właśnie włos pochłonął energię lasera, a nie otaczająca go skóra, wówczas może dojść do poparzenia i nieprzyjemnych konsekwencji – mówi Dominika Martyniak.

Dlatego też powinna zostać przeprowadzona odpowiednia diagnoza skóry, która warunkuje możliwość wykonania zabiegu. Trzeba bowiem mieć stuprocentową pewność, że nasza skóra zareaguje w prawidłowy sposób.

– Sześć miesięcy przed planowanym zabiegiem warto odstawić wszystkie substancje, które zawierają retinoidy. Na miesiąc przed zabiegiem nie wybieramy się już do salonu kosmetycznego oferującego depilację woskiem, nie wyrywamy włosów pastą cukrową ani depilatorem, ponieważ laser działa na cebulkę włosa i tę cebulkę powinniśmy zachować do pierwszego dnia zabiegu. Trzy tygodnie przed nie opalamy skóry, tydzień przed planowanym zabiegiem nie powinniśmy już używać kremów do depilacji, nie stosować peelingu w miejscu wykonania zabiegu ani złuszczania kwasami owocowymi – mówi Dominika Martyniak.

Natomiast na dzień przed zabiegiem lub w dniu zabiegu trzeba przygotować skórę, usuwając włoski maszynką jednorazową. Włoski, które będą usuwane laserem, powinny mieć maksymalnie długość 0,5 mm.

– Laser dotyka gładkiej, czystej skóry, która nie jest posmarowana żadnym kremem. Nawilżać będziemy ją dopiero po zabiegu, to będzie działanie prewencyjne, które będziemy stosować od tego czasu przez minimum dwa tygodnie. Musimy bowiem dostarczyć skórze zarówno witamin, jak i składników nawilżających po to, by ona wróciła do swojej dawnej kondycji. Co prawda laser nie wpływa ani na funkcjonowanie organizmu, ani na wygląd naszej skóry, natomiast po zabiegu skóra zwykle jest delikatnie przesuszona, może wystąpić również tzw. obrzęk okołomieszkowy, natomiast utrzymuje się on maksymalnie jeden dzień – mówi Dominika Martyniak.

Czas trwania zabiegu jest zależny od powierzchni. Usunięcie owłosienia z twarzy będzie trwało kilkanaście minut, na depilację nóg należy natomiast poświęcić około dwóch godzin.

– Istnieje wiele systemów, które depilują włosy czasowo lub trwale, większość z nich działa właśnie na zasadzie transportu barwnika przez włos i w konsekwencji zniszczenia otaczającej włos macierzy. Szalenie ważne jest więc to, aby przed udaniem się na właściwy zabieg, przyjść do gabinetu, w którym chcemy wykonać depilację na konsultację medyczną, wówczas kosmetolog wykona odpowiednią diagnozę skóry, określi kolor, grubość i gęstość włosa, ale również wykona pierwszy strzał laserowy, czyli próbę laserową, która pokaże nam reakcję naszego organizmu. To ona determinuje, czy zabieg może mieć miejsce – mówi Dominika Martyniak.

Na polskim rynku działa wiele klinik i gabinetów, które oferują zabiegi depilacji laserowej. Decydując się na tę formę usunięcia owłosienia, należy jednak zwrócić uwagę na kilka czynników, które zapewnią skuteczność i bezpieczeństwo. Przede wszystkim – dobrze wykwalifikowana kadra. Zadaniem specjalisty jest bowiem dobranie odpowiedniego do typu skóry lasera i jego parametrów.

– Istnieje wiele metod i tyle samo sprzętów do depilacji. Jedną z grup są tzw. lasery, systemy laserowe IPL, nie są to natomiast urządzenia do trwałego usuwania owłosienia. Urządzenia te emitują inną długość fali świetlnej, jest to źródło światła rozproszonego, w konsekwencji czego uszkodzeniu ulega mieszek włosowy, natomiast nie ulega on zniszczeniu, dlatego panie, które korzystały z zabiegów IPL, zwykle po 6–8 miesiącach, najpóźniej po roku, borykają się z tym samym problemem – mówi Dominika Martyniak.

Natomiast lasery, które usuwają włosy na stałe, są to lasery diodowe.

Te urządzenia działają na zasadzie selektywnej fototermolizy, czyli energia emitowana przez laser transportowana jest przez barwnik we włosie, przez tą część włosa, która jest pod skórą, przez trzon włosa do macierzy włosa, w konsekwencji czego ta macierz ulega zniszczeniu i nie może wypuścić nowego włosa. Myślę, że każdemu producentowi sprzętu medycznego zależy na tym, aby konsumenci byli zadowoleni nie tylko z efektów, lecz także z jakości zabiegu, z odczuć podczas zabiegu – mówi Dominika Martyniak.

Przeciwwskazaniem do wykonania zabiegu depilacji laserowej jest ciąża, przebyte choroby nowotworowe, choroby skóry, jak bielactwo czy łuszczyca, infekcje wirusowe, bakteryjne lub grzybicze w miejscach wykonania zabiegu. Niektórzy kosmetolodzy odradzają też poddawanie się depilacji laserowej osobom o włosach rudych i siwych, ze względu na niską skuteczność zabiegu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz

Aktorkę można teraz oglądać między innymi w spektaklu „Wyjątkowy prezent” w reżyserii Tomasza Sapryka. Dzięki tej sztuce widzowie mogą się przekonać, że wyszukany, drogi i niezwykle odważny upominek nie tylko może zepsuć urodzinową imprezę, ale także relacje rodzinne i przyjacielskie. Aleksandra Popławska zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma nie lada dylemat, co podarować komuś z okazji urodzin czy imienin. Jednocześnie podkreśla, że ona sama nigdy nie dostała nietrafionego prezentu, który szybko wylądował w koszu.

Media

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej

Po zwolnieniu z TVP Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ruszyli na podbój YouTube’a. Do autorskiego wideopodcastu „Serio?” para zamierza zapraszać gości, którzy działają na różnych płaszczyznach, mają nietuzinkowe pasje i swoim postępowaniem dają dobry przykład innym. Prezenterzy wierzą, że ich nowy projekt z odcinka na odcinek będzie się cieszył coraz większą popularnością. Na razie obserwuje ich ok. 5 tys. subskrybentów. Obydwoje zapewniają, że nie boją się nowych wyzwań zawodowych, a satysfakcję sprawia im to, że przy realizacji nagrań mogą w pełni wykorzystać swoje doświadczenie telewizyjne.

Edukacja

Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć

Według badań HBSC co szósty nastolatek na świecie padł ofiarą cyberprzemocy – informuje Europejskie Biuro Regionalne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W Polsce jest pod tym względem dużo gorzej. Nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci – alarmują naukowcy. Grupą najbardziej narażoną na cyberprzemoc są 13-latki. Porównanie danych z obecnej i poprzedniej edycji badania wskazuje, że dotychczasowe programy przeciwdziałania przemocy, i to nie tylko w obszarze cyber, nie są skuteczne. Eksperci podkreślają, że trzeba w nie włączyć nie tylko szkoły, ale też placówki medyczne, rodziców i samą młodzież.