Newsy

W internecie można kupić kosmetyki tańsze nawet o 20 proc., ale trzeba być ostrożnym

2014-07-03  |  06:30
Zalety kupowania przez internet to m.in. oszczędność czasu, większy wybór produktów oraz niższe ceny.  Według ostatnich badań Boston Consulting Group najbardziej, bo aż 20 proc., można zaoszczędzić na zakupie kosmetyków. Ich wybór w sieci nie jest jednak prosty, dlatego przed ostateczną decyzją warto m.in. dokładnie przeczytać skład produktu oraz komentarze na jego temat. Należy uważać także na fikcyjne e-sklepy, sprawdzając wcześniej m.in. adres firmy i możliwość skontaktowania się ze sprzedawcą.

W Polsce jest już ponad 10 tys. sklepów on-line. Obawa przed korzystaniem z internetowych sklepów wciąż jest jednak duża. Badania przeprowadzone przez Gemius i E-Commerce Polska wskazują, że aż 49 proc. badanych nie kupuje w sieci, bo nie może dokładnie obejrzeć i ocenić jakości danego produktu, 38 proc. boi się, że otrzyma rzecz inną niż zamawianą, a 32 proc. obawia się problemów z reklamacją.

W przypadku kupowania kosmetyku należy dokładne przeczytać jego składu, żeby mieć pewność, że produkt będzie nadawał się do danej cery, a jego działanie jest zgodne z oczekiwaniami nabywcy.

Szukajmy w składzie, czy nie ma składników, które mogłyby wywołać alergię, np. parabenów czy innych konserwantów, które mogłyby nam nie odpowiadać. Jeżeli potrzebujemy kosmetyków, dzięki którym chcemy osiągnąć natychmiastowe i spektakularne efekty, szukajmy aktywnych składników również w ich składzie. Jeśli są one umieszczone w pierwszej linijce, a nie na samym końcu, to są to rzeczywiście kosmetyki intensywne, które powinny dobrze zadziałać – mówi Agnieszka Serkies menadżer SPA Spearside i sklepu internetowego spearside.pl.

Substancje powodujące podrażnienia to m.in.: BHA, BHT, Acid, Methyl, Etyl, Propyl, Chloride, Dowicil.

Cena powinna być adekwatna do produktu. Należy pamiętać także o tym, żeby cenę zsumować z kosztami dostawy. Na stronie trzeba poszukać również danych sprzedawcy i sprawdzić, czy można się z nim skontaktować. 

Ważne, żeby sklep ujawniał swoje dane kontaktowe wraz z adresem siedziby, bo wtedy jesteśmy pewni, że firma istnieje i rzeczywiście kupujemy od zaufanego sprzedawcy. Dobrze jak sprzedawca chwali się, że sklep już jakiś czas istnieje. Dobrze jest także, jeżeli możemy się skontaktować ze sprzedawcą i poprosić o konsultacje. Warto również zapytać, jaka jest możliwość zamawiania produktów. Czy możemy zamówić produkt przez kuriera, który bywa drogi, czy również zamówić drogą pocztową. Jak możemy zapłacić: kartą, przelewem, czy za pobraniem. Dobry sklep zgodzi się na to, żeby zapłacić za pobraniem – wyjaśnia Agnieszka Serkies.

Datę ważności można sprawdzić za pomocą specjalnych kalkulatorów, w które wpisuje się kody, zamieszczone na kosmetykach. Kalkulatory można znaleźć w internecie. Można o datę ważności zapytać również w rozmowie ze sprzedawcą. Kupujący po otrzymaniu produktu może go zwrócić w ciągu 10 dni o daty zakupu.

Jeżeli po rozpakowaniu okaże się, że kosmetyk pachnie niepokojąco albo ma jakąś dziwną konsystencję, możemy wtedy na pewno go zareklamować i poinformować, najpierw najlepiej listem poleconym sprzedawcę, a później zwrócić kosmetyk – tłumaczy Agnieszka Serkies.

Dobrym źródłem informacji na temat danego kosmetyku i usług sklepu on-line, w którym chcemy złożyć zamówienie, są fora internetowe. Można znaleźć na nich opinie dotyczące skuteczności, konsystencji, wchłaniania się danego produktu. Opinii i rad udzielają w sieci także osoby, które wykorzystują kosmetyki w pracy, np. fryzjerzy, makijażyści, kosmetyczki. Zdarza się jednak, że komentującym może być właściciel sklepu lub wynajęty przez niego człowiek.

Czytajmy te komentarze uważnie. Jeżeli sprzedawca zamieszcza tylko pozytywne opinie, to już może się włączyć jakaś lampka alarmowa, że jednak warto sprawdzić ten kosmetyk na innym forum. Jeżeli są opinie neutralne jest to już dla nas wskazówka, że kosmetyk może odpowiadać jednym bardziej, innym mniej – mówi Agnieszka Serkies.

Nie wszystkie kosmetyki zaleca się jednak kupować on-line.

Najtrudniej kupić przez internet zapachy oraz kosmetyki koloryzujące, ponieważ tego typu kosmetyki jednak najlepiej dobiera się już bezpośrednio podczas konsultacji. W tej chwili jest jednak duża możliwość, żeby poznać zapach czy kolor danego produktu bezpośrednio odwiedzając jeden ze sklepów. Później można znaleźć ten produkt w sieci w przystępnej cenie – wyjaśnia Agnieszka Serkies.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.

Handel

Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.