Mówi: | Tomasz Woźniak |
Firma: | Kitchen Restaurant |
W restauracjach coraz częściej można spotkać dania dla alergików
Zwiększa się świadomość na temat nietolerancji pokarmowych. Ludzie chcą nie tylko jeść smaczne i estetyczne potrawy, lecz przede wszystkim takie, po których czują się dobrze. Naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzą restauratorzy, którzy przygotowują menu składające się z atrakcyjnych dań dla alergików czy wegetarian, które są specjalnie oznaczane w kartach dań.
– Skoro płacimy za danie, to chcemy by miało nie tylko dobry smak, lecz także byśmy czuli się później dobrze. Możemy zjeść coś, co będzie dobrze smakowało, będzie przygotowane z wysokiej jakości składników, ale będziemy się czuli po tym źle. Bo na przykład nie trawimy laktozy, jesteśmy uczuleni na pewne składniki albo na chemię, która była zawarta w produktach. Bułki bezglutenowe są na porządku dziennym za oceanem czy w Wielkiej Brytanii. Zaczynamy wreszcie robić lemoniadę, wyciskając sok z cytryny, a nie używając gotowego syropu. I to wszystko składa się na tę jakość jedzenia i wybieranie składników, które dla nas są dobre – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Tomasz Woźniak, Kitchen Restaurant.
Dobre samopoczucie i zdrowie są ściśle związane z dietą. Obecnie ludzie przykładają coraz większą wagę do tego, co jedzą. Popularne są również badania pod kątem alergii pokarmowych, w tym uczulenia na gluten. To sprawia, że coraz więcej restauracji dba o to, aby mieć w swojej ofercie ciekawe pozycje dla osób nietolerujących pewnych składników pokarmowych. Ważne jest też to, że dania te nie są już prezentowane w specjalnych, oddzielnych kartach, lecz są włączane do ogólnego menu i odpowiednio opisywane.
– Do niedawna były osobne menu dla wegetarian, bezglutenowców czy osób, które są na diecie wegańskiej. Teraz już jest jedno menu, gdzie są oznaczenia potraw ostrych, bezglutenowych, wegetariańskich. Kończymy z naśladowaniem i robimy potrawy z tych składników, które nie zawierają glutenu albo mięsa, albo innych konkretnych produktów. I teraz wrzucamy to wszystko do jednego worka, ale skrupulatnie opisane. I faktycznie staramy się utrzymać w restauracji bezwzględnie osobne naczynia czy osobne szczypce na przykład do grilla, które mają konkretny kolor, żeby się nie pomylić i żeby faktycznie nie było skażenia krzyżowego – tłumaczy Tomasz Woźniak.
Świadomość tego, jakie składniki żywieniowe służą, a jakie szkodzą, jest bardzo ważna. Jeśli ktoś jest uczulony na jakiś składnik, to będzie się po nim źle czuł, nawet jeśli będzie to produkt najlepszej jakości przyrządzony w doskonałej restauracji. Podstawą jest obserwowanie reakcji swojego organizmu na konkretne potrawy i produkty. Dziś alergicy czy wegetarianie mogą wybierać z szerokiej oferty żywności odpowiedniej do ich potrzeb. Mogą też swobodnie jeść w restauracjach, gdyż coraz więcej lokali dba o bogate menu, uwzględniające coraz częstsze obecnie nietolerancje pokarmowe.
– Możemy pójść do restauracji z gwiazdkami Michelina i po posiłku czuć się źle. Bo mamy nadmiar tłuszczu, masła, które będzie, owszem, wysokiej jakości, ale zawsze zostaje pytanie, czy to dobre dla nas? Nie zawsze najwyższej jakości czy ekologiczne znaczy zdrowe. Bo nie zawsze dużo zdrowego oznacza, że będziemy jeszcze bardziej zdrowi. Dlatego trzeba musimy wiedzieć, jak się czujemy, jedząc dane produkty – podkreśla Tomasz Woźniak.
Czytaj także
- 2025-06-25: Polskie przedsiębiorstwa otwarte na transformację w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Nowa mapa drogowa mogłaby w tym pomóc
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-06-06: Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać
- 2025-06-06: Otyłość i niedożywienie u seniorów często idą w parze. Źródłem problemu często tańsza, wysokoprzetworzona żywność
- 2025-05-29: Coraz więcej alergików korzysta z immunoterapii podjęzykowej. Nie jest ona dostępna dla najmłodszych pacjentów
- 2025-05-27: Doda: Udało mi się całkowicie zwalczyć przyczynę Hashimoto, a nie tylko skutki tej choroby. Nadal będę się dzielić moimi doświadczeniami i nie dam się zastraszyć
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Anna Czartoryska-Niemczycka: Mój tata czytał mi książki. Teraz nagrania z jego głosem są najpiękniejszą pamiątką po nim
Wspólne czytanie wzmacnia więzi rodzinne, rozwija u dzieci wyobraźnię, poszerza zasób słownictwa, kształtuje gust literacki i zachęca do kreatywnego spędzania czasu wolnego – uważa Anna Czartoryska-Niemczycka. Aktorka czerpie z tradycji, którą w jej domu rodzinnym szczególnie pielęgnował jej tata. Teraz ona również promuje czytelnictwo i zachęca do tego, by sięganie po lektury stało się codziennym rytuałem.
Transport
Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Muzyka
Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.