Newsy

Zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu można zdiagnozować dzięki profilaktycznym bilansom biologicznym. Umożliwia to podjęcie skutecznej terapii

2017-07-04  |  06:29
Mówi:Marc Peignier
Funkcja:członek Rady Naukowej
Firma:Mediprevent – Francuskie Stowarzyszenie Lekarzy na rzecz Medycyny Zapobiegawczej
  • MP4
  • Specjaliści tłumaczą, że celem profilaktycznym bilansów biologicznych (PBB) z jednej strony jest wykrycie niedoborów i nadmiarów witamin, mikroelementów czy kwasów tłuszczowych, a z drugiej sprawdzenie, jak funkcjonują będące ze sobą w ścisłym powiązaniu poszczególne układy w organizmie. Celem PBB nie jest zatem diagnozowanie choroby, lecz stanu zdrowia danego pacjenta. Ogromne znaczenie ma tutaj badanie mikrobioty, dzięki któremu można ocenić miliardy komórek i bakterii mieszczących się w naszej florze jelitowej.

    Profilaktyczne bilanse biologiczne to zaawansowane badania biochemiczne umożliwiające dokładną ocenę poziomu istotnych parametrów dotyczących odżywiania komórkowego, m.in. witamin, mikroelementów, kwasów tłuszczowych, ocenę układu immunologicznego oraz stanu zapalnego ogólnoustrojowego i jelitowego. Na ich podstawie można przygotować zindywidualizowane porady dietetyczne, a w przypadku dużych niedoborów – celowaną suplementację witaminami, mikroelementami, aminokwasami, kwasami tłuszczowymi i antyoksydantami. W ten sposób można zmniejszyć ryzyko zachorowania na wiele groźnych chorób oraz umożliwić poprawę i utrzymanie  sprawności psychofizycznej.

    – Zależało nam, aby stworzyć badanie, które pozwoli pokazać organizm jako system, czyli miliardy komórek i to, w jaki sposób one ze sobą funkcjonują. Na tej podstawie opracowaliśmy badanie, które nazywamy Profilaktycznymi Bilansami Biologicznymi. Są one przedstawianie w formie percentyli. Pozwala to na korelowanie parametrów między sobą – coś, co jest niemożliwe w przypadku standardowo przedstawionego badania – mówi agencji Newseria Marc Peignier, członek Rady Naukowej Mediprevent – Francuskiego Stowarzyszenia Lekarzy na rzecz Medycyny Zapobiegawczej.

    Przeprowadzenie bilansu biologicznego mogą zlecić jedynie lekarze, którzy są certyfikowani i przeszkoleni w tym zakresie. Nad prawidłową interpretacją badań czuwa stowarzyszenie Mediprevent.

    Największym osiągnięciem bilansów biologicznych jest badanie mikrobioty. Jego celem jest ocena miliardów komórek i bakterii, które mieszczą się w naszej florze jelitowej, zwanej inaczej mikrobiotą – mówi Marc Peignier.

    Badania te przeznaczone są dla każdego, a szczególnie dla osób z przewlekłymi chorobami różnego typu. Wykonuje się je po to, aby móc docelowo znaleźć przyczynę zaburzenia.

    W mikrobiocie badamy dwa aspekty. Pierwszym jest różnorodność bakterii jelitowych, możemy sprawdzić, czy mamy do czynienia ze zubożeniem flory jako takiej, tudzież z nadmierną ilością pewnych bakterii. Po drugie, jest to kwestia równowagi albo nierównowagi między poszczególnymi szczepami. Zrównoważona flora jelitowa ma wpływ na wszystkie aspekty naszego życia: od aspektu psychicznego po zdrowie fizyczne – tłumaczy Marc Peignier.

    Nieprawidłowy skład jelitowej flory bakteryjnej jest bezpośrednią przyczyną zespołu jelita przesiękliwego i szeregu zaburzeń metabolicznych.

    W naszych badaniach skupiamy się na tym, aby naprawić florę danej osoby, a nie żeby była potrzeba sprowadzania jej od innej osoby. Z tego względu jest pewna zmiana paradygmatu. W tej chwili nie skupiamy się tak, jak to było wcześniej na probiotykach, ale przechodzimy na zastosowanie prebiotyków, czyli innymi słowy pokarmu dla naszej flory – podkreśla Marc Peignier.

    Terapia probiotyczna i prebiotyczna komponowana jest w oparciu o najwyższej jakości produkty dostępne na polskim rynku. Tylko odpowiednio dopasowana do konkretnego pacjenta probiotykoterapia może przynieść odpowiednie efekty terapeutyczne i przyczynić się do poprawy stanu zdrowia.

    Marc Peignier był głównym prelegentem III Konferencja Polskiego Towarzystwa Lekarzy Medycyny Estetycznej POLME, która odbywała się pod hasłem „Skóra integralną częścią organizmu. Zdrowie w medycynie estetycznej”.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

    Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

    Prawo

    Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

    Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

    Handel

    Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

    Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.