Newsy

Przybywa biokonsumentów. Moda na zdrową żywność nie mija

2016-01-08  |  06:30

Zdrowe odżywanie nie jest chwilową modą, ale coraz silniejszym trendem – wynika z badania przeprowadzonego przez Ośrodek Ewaluacji. Polacy chcą jeść zdrowo i odpowiedzialnie, dlatego coraz częściej wybierają żywność nieprzetworzoną, bez konserwantów i chemicznych dodatków. W ten sposób chcą dbać o zdrowie swoje i bliskich. Ekologiczną żywność kupują nie tylko w supermarketach i osiedlowych sklepach, lecz także na lokalnych bazarkach.

W wyniku badania „Kogo nęci zdrowe jedzenie?” udało  nam się podzielić respondentów na następujące grupy: biodietetycy – 52 proc., biotradycjonaliści – 26 proc., bionowatorzy – 13 proc. i bioaktywiści – 9 proc. konsumentów. Różnią się tym, co stanowi dla nich priorytet w jedzeniu – mówi agencji informacyjnej Newseria Małgorzata Leszczyńska, prezes zarządu Ośrodka Ewaluacji.

Biodietetycy zwracają uwagę przede wszystkim na to, żeby jedzenie było nieprzetworzone i pochodziło z dobrego, pewnego źródła. Cenią to, co naturalne. Wśród nich jest też grupa, która poświęca czas na samodzielnie przygotowanie posiłków. Częściej niż inne grupy uprawiają sport.

Biotradycjonaliści zwracają mniejszą uwagę na certyfikaty, na przetwórstwo żywności, natomiast ważne jest dla nich smaczne jedzenie samodzielnie przygotowane w domu – tłumaczy Małgorzata Leszczyńska. – Bionowatorzy częściej jadają na mieście i kierują się opinią znajomych o tym, gdzie mogą zjeść dobrze. Natomiast bioaktywiści są w największym stopniu zaangażowani społecznie, są zwolennikami lokalnego jedzenia i sprzeciwiają się wielkim markom, które w jakiś sposób zawłaszczają rynek.

Badani przyznają, że podczas zakupów dużą wagę przywiązują do świeżości, walorów smakowych i wartości odżywczej produktów. Dla 75 proc. ankietowanych ważna jest cena, dla 65 proc. – kraj pochodzenia, a dla 51 proc. – marka producenta. Polacy coraz częściej wybierają również taką żywność, która została wyprodukowana w poszanowaniu środowiska.

Badani przyznają, że kupują zdrowe jedzenie, bo chcą dbać o zdrowie własne i swoich bliskich. Celebrowanie wspólnych posiłków jednak nie stało się jeszcze dobrą tradycją.

Było zaledwie kilkanaście procent wskazań mówiących o tym, że zdrowe jedzenie to też wspólny stół i wspólne biesiadowanie – mówi Małgorzata Leszczyńska.

Z badania wynika, że miejsce zakupu jest ważne dla 46 proc. ankietowanych, a na certyfikaty zwraca uwagę 34 proc.

Najczęściej badani kupują tam, gdzie jest blisko, czyli w lokalnych sklepach i w marketach. Bionowatorzy najczęściej robią zakupy w działach ze zdrową żywnością w supermarketach. Przeżywamy renesans bazarów, na których można kupić zdrową żywność, zarówno rozumianą jako jedzenie z certyfikatem, jak i pochodzącą z pewnego źródła, nieprzetworzoną, bez ulepszaczy – wyjaśnia Małgorzata Leszczyńska.

W supermarketach kupuje 55 proc. badanych, w lokalnych sklepach – 53 proc., a na bazarach – 51 proc. 25 proc. respondentów kupuje zdrowe jedzenie w kooperatywach spożywczych i jak na razie jest to trend tylko w dużych miastach.

Osoby, które kupują na bazarach, oprowadziły nas po nich, pokazały, co i gdzie kupują, dlaczego właśnie w tym miejscu, ale powiedziały także o tym, co im przeszkadza w tych bazarach – mówi Małgorzata Leszczyńska. – Wśród badanych można wyróżnić dwie postawy: konserwatywną, czyli osoby, dla których zdrowe jedzenie to jedzenie wyłącznie certyfikowane i nieprzetworzone, oraz grupę bardziej liberalną, która dopuszcza kupowanie również rzeczy gotowych, ale z pewnego źródła.

Osoby, które przywiązują dużą wagę do zdrowego jedzenia, również aktywnie działają w kuchni. 69 proc. respondentów samodzielnie robi przetwory i hoduje zioła, 44 proc. piecze chleb, 37 proc. uprawia warzywa, a 19 proc. robi wędliny.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.