Newsy

80 proc. infekcji wywołuje nieodpowiednia higiena. Mycie rąk powinno trwać przynajmniej 20–30 sekund

2017-10-16  |  05:55
Mówi:dr Katarzyna Zacharczuk
Funkcja:Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny
  • MP4
  • Dłonie to największy nośnik zarazków. Aż 80 proc. wszystkich infekcji wywoływanych jest przez niedostateczną higienę. Mycie rąk przez 5 czy 10 sekund to zdecydowanie za krótko. By skutecznie pozbyć się zarazków, potrzeba ciepłej wody, mydła i co najmniej 20–30 sekund. Ręce trzeba myć przed każdym posiłkiem, po kontakcie ze zwierzętami i po wyjściu z toalety. Badania pokazują, że odpowiednie mycie i dezynfekowanie rąk aż o połowę zmniejsza ryzyko infekcji i zachorowań.

    Wiele drobnoustrojów chorobotwórczych, które wywołują żółtaczkę pokarmową, biegunki, salmonellozę i inne zakażenia układu pokarmowego, zapalenie dróg oddechowych oraz inne choroby zakaźne jest przenoszonych właśnie na rękach. Stąd też mogą się one przedostać do przewodu pokarmowego, na przykład w wyniku oblizywania palców, wkładania do ust długopisu czy poprzez skażone pożywienie. Przenoszone na rękach drobnoustroje pozostają także na dotykanych przedmiotach i stanowią źródło zakażenia dla innych osób. Dlatego nie można zapominać o odpowiedniej higienie dłoni.

    – Rekomendacje WHO i wytyczne amerykańskiej organizacji CDC mówią o tym, że powinniśmy myć ręce minimum 20–30 sekund. Większość z nas jest przyzwyczajona jedynie do opłukania rąk pod bieżącą wodą albo użycia mydła przez 5 sekund. A tej czynności trzeba jednak poświęcić trochę więcej czasu. Mówi się, że 15 sekund pozwala na usunięcie około 90 proc. drobnoustrojów z naszych rąk, podczas gdy przedłużenie tego czasu do 30 sekund może wyeliminować 99 proc. drobnoustrojów, które znajdują się przejściowo na naszych rękach – mówi agencji Newseria dr Katarzyna Zacharczuk z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, Państwowego Zakładu Higieny, ekspert programu „Wzorowa Łazienka”.

    Tymczasem z badań wynika, że aż 60–70 proc. osób nie myje rąk po wyjściu z toalety. W tej sytuacji, by skutecznie pozbyć się zarazków, nie wystarczy użyć chusteczek nawilżających. Najlepiej zamoczyć ręce w ciepłej wodzie, później namydlić, myć przez dłuższą chwilę, a następnie dokładnie spłukać i osuszyć.

    – Ważne są środki, czyli woda i mydło, a także sama technika mycia rąk. Trzeba zwrócić uwagę na to, aby każdy element dłoni został umyty, ważne są przestrzenie pomiędzy palcami, ważne są kciuki, grzbiet i wnętrze dłoni, zagłębienia, opuszki palców. Trzeba rękom poświęcić trochę czasu, aby dokładnie je oczyścić – mówi dr Katarzyna Zacharczuk.

    Dobre nawyki dotyczące dbania o higienę dzieci powinny wynosić z domu. Regularne mycie rąk po spacerze, przed posiłkiem czy po zabawie z psem sprawi, że czynność ta będzie dla nich naturalna, wręcz automatyczna i nie będą się zastanawiać nad jej wykonaniem. To szczególnie ważne, ponieważ spędzając kilka godzin dziennie w szkole lub przedszkolu, maluchy muszą zupełnie samodzielnie zadbać o swoją higienę.

    – Od najmłodszych lat uczmy dzieci nawyku mycia rąk i przyzwyczajajmy je do tej codziennej czynności. Jeśli dziecko widzi, że idziemy z nim do łazienki, myjemy ręce przed jedzeniem, gdy mamy brudne, bo na przykład bawiliśmy się z psem, to dziecko obserwuje i chłonie to. Dzieci są bardzo dobrymi obserwatorami, dlatego ważne jest to, abyśmy my, dorośli, dawali przykład. To jest edukacja w domu, w przedszkolu, następnie w szkołach – mówi dr Katarzyna Zacharczuk.

    Częste mycie i dezynfekcja rąk, zwłaszcza w takich sprzyjających zarazkom miejscach, jakim jest na przykład szkoła, może mieć zbawienny wpływ na zdrowie i uchronić dzieci przed infekcjami, w tym również grypą, nawet w okresie najczęstszych zachorowań.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

    Teatr

    Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora

    W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.