Newsy

Artroskopia pozwala na rekonstrukcję większości stawów i szybki powrót pacjenta do sprawności. Zabieg trwa maksymalnie 1,5 godziny

2016-07-18  |  06:00

Zabieg artroskopii jest mało inwazyjny i bardzo bezpieczny. Polega na wprowadzeniu endoskopu przez milimetrowe nacięcie w okolicy operowanego stawu. Po dokładnym zobrazowaniu stanu chorobowego za pomocą mikronarzędzi specjalista podejmuje działania lecznicze. Metoda ta w porównaniu do tradycyjnej operacji mniej obciąża stawy i wymaga krótszej rekonwalescencji.

W języku angielskim artroskopia ze względu na swój charakter nazywana jest „keyhole burgery”, czyli zabiegiem przez dziurkę od klucza.

– Artroskopia to mało inwazyjne leczenie uszkodzeń wewnątrzstawowych. Robimy 2–3 malutkie otwory, my to nazywamy dostępy chirurgiczne, one mają średnice około 5–6 mm tak jak średnica artroskopu. Przez jeden wprowadza się malutką kamerę długości ołówka, a przez pozostałe narzędzia, którymi naprawia się uszkodzone struktury  mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Andrzej Komor, ortopeda w Horizon Medical Center.

Nacięcia są najczęściej bezbolesne. Zabieg trwa od 45 min. do półtorej godziny. Dzięki tej technice możliwa jest dokładna diagnostyka dotycząca stawu wraz z podjęciem leczenia stanu chorobowego.

– Wewnątrz są duże uszkodzenia i wykonuje się duże zabiegi, ale ponieważ struktury na zewnątrz stawu są praktycznie nieuszkodzone, to czas powrotu pacjenta do aktywności jest zdecydowanie szybszy. Nie ma takiej ekspozycji otwartego stawu na działanie czynników zewnętrznych – tłumaczy dr Andrzej Komor.

W przypadku tego zabiegu nie ma ograniczenia wiekowego. Artroskopię wykonuje się zarówno małym dzieciom, jak i osobom w wieku podeszłym. Ważne jest wskazanie, czyli uszkodzenie jakiejś struktury wewnątrzstawowej, które można naprawić za pomocą artroskopu.

– To są urazy więzadłowe, urazy więzadła krzyżowego przedniego, rzadziej tylnego, uszkodzenia łąkotek, uszkodzenia chrząstki stawowej. W przypadku barku są to uszkodzenia stożka rotatorów czy niestabilność stawu ramiennego. Może to być również niestabilność stawu skokowego czy uszkodzenie obrąbka stawu biodrowego. Właściwie wykonujemy w tej chwili artroskopię każdego stawu – mówi dr Andrzej Komor.

Czasem jednak występują pewne ograniczenia techniczne, szczególnie w przypadku bardzo drobnych stawów, do których trudno dotrzeć ze specjalistycznym sprzętem. Lekarze natomiast podkreślają, że artroskopia zawsze znajduje zastosowanie w przypadku stawu ramiennego, łokciowego, nadgarstka, kolana, stawu skokowego, biodra, stawów międzykręgowych i stawu podstawy kciuka. Ta metoda nazywana jest „chirurgią jednego dnia”.  Dzięki mało inwazyjnej technice operacyjnej można rozpocząć rehabilitację praktycznie zaraz po zabiegu

 Przy wielu operacjach artroskopowych pozwalamy pacjentowi na obciążanie stawu praktycznie następnego dnia, zaraz po ustąpieniu efektu znieczulenia. Kiedy pacjentowi wraca czucie i możliwość ruchomości czynnej w obrębie tej operowanej kończyny, to właściwie taki pacjent może wstać i iść – mówi dr Andrzej Komor.

W zależności od tego, którego stawu dotyczyła artroskopia, i jaki był powód jej wykonania, przez krótki czas po zabiegu konieczne może być odciążenie stawu oraz odpowiednio dobrana do rodzaju schorzenia czy urazu rehabilitacja.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Rafał Zawierucha: Remontuję teraz nowe, wreszcie duże mieszkanie. Do tego trzeba mieć anielską cierpliwość

Aktor zdążył się już przekonać, że remont mieszkania to nie jest prosta sprawa. I choć ma do dyspozycji wykwalifikowaną ekipę wykończeniową oraz korzysta z bogatej oferty firm, które podjęły z nim współpracę, jeśli chodzi o dostarczenie odpowiednich materiałów budowlanych i elementów wyposażenia wnętrz, to i tak zawsze coś staje na przeszkodzie i prace nie mogą się zakończyć w planowanym terminie. Rafał Zawierucha ma jednak nadzieję, że w ciągu kilku najbliższych tygodni uda mu się wprowadzić do nowego lokum.

Psychologia

Katarzyna Zielińska: Na dobranoc nie oglądamy telewizji, tylko czytamy dzieciom książki. To jest ten moment, kiedy możemy budować relację z naszymi pociechami

Aktorka, która jest ambasadorką kampanii #TataTeżCzyta2024, zapewnia, że wraz z mężem z ogromną przyjemnością kultywuje tradycję wieczornego czytania swoim synkom, ośmioletniemu Henrykowi i sześcioletniemu Aleksandrowi. Chłopcy mają już ulubione lektury, wśród nich są miedzy innymi książki detektywistyczne, przyrodnicze, o sporcie i o kosmosie. Katarzyna Zielińska podkreśla, że cała rodzina uwielbia ten wieczorny rytuał i czerpie z niego wiele korzyści.

Nauka

Joga skuteczniej poradzi sobie z gniewem niż bieganie. Naukowcy dowiedli, że dając upust złości, tylko ją podsycamy

Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych doszli do wniosku, że aby zapanować nad gniewem, należy zmniejszyć pobudzenie fizjologiczne. W wyciszeniu uczucia złości i opanowaniu agresji mogą się więc sprawdzić metody, które od lat wykorzystuje się w walce ze stresem. Okazuje się, że wyładowywanie gniewu, np. bieganiem, może przynieść chwilowe zadowolenie, ale będzie raczej podnosić poziom pobudzenia i nie zapewni wyciszenia emocji.