Mówi: | Kasia Kępka, prezenterka VIVA Polska, założycielka Gym Break Center Szymon Gaś, trener personalny, założyciel Gym Break Center |
Kasia Kępka otworzyła własne centrum treningu funkcjonalnego
Gym Break Center to nowe miejsce na fitnessowej mapie Warszawy. Jego właścicielami są znana prezenterka telewizyjna Kasia Kępka i trener Szymon Gaś. Klub oferuje zajęcia jogi i treningu funkcjonalnego, którego Kasia Kępka jest wielką fanką. Jej zdaniem ten rodzaj aktywności fizycznej zapewnia nie tylko piękną figurę, lecz także mocne i elastyczne ciało, a tym samym ułatwia poruszanie się w codziennym życiu i chroni przed kontuzjami.
Gym Break Center to efekt sportowej pasji Kasi Kępki, która narodziła się kilka miesięcy temu. Prezenterka przeszła wówczas spektakularną metamorfozę: schudła i wyrzeźbiła ciało dzięki ćwiczeniom pod okiem trenera personalnego. Przekonała się też, że nawet w napiętym grafiku zawodowym znajdzie się miejsce na aktywność fizyczną. Dzisiaj chce zarazić sportową pasją innych ludzi i przekonać Polaków, że warto ćwiczyć i stosować zdrową dietę. Dlatego razem ze swoim trenerem Szymonem Gasiem otworzyła centrum treningu funkcjonalnego.
– W zasadzie efekt osiągnie każdy, kto tu przychodzi, bo to nie jest trudne, przysięgam, obiecuję. Trzy miesiące to jest maks, żeby zauważyć dużą zmianę. Po miesiącu już widać zmiany, już po dwóch tygodniach widać zmiany. Wszyscy podchodzą do lustra i widzą, że już jest fajnie. Bo te 90 minut to jest jednak dużo więcej niż 60. „U was to się tak człowiek zmęczy, że już te efekty są widoczne po 2-3 tygodniach”. I ludzie się cieszą, bo pierwsze minus siedem kilogramów już jest na koncie dziewczyn – mówi Kasia Kępka w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Klub oferuje zajęcia z treningu funkcjonalnego i jogi. Trening funkcjonalny to rodzaj aktywności, w której wykorzystuje się ruchy wykonywane przez ciało ludzkie na co dzień. W odróżnieniu od klasycznego treningu kulturystycznego, zorientowany jest nie na konkretny mięsień czy część ciała, a na ruch mięśnia z naciskiem na jego funkcjonalność, czyli to, jak przekłada się on na codzienne czynności, takie jak wchodzenie po schodach, kucanie, schylanie się po torby z zakupami czy wsiadanie do samochodu.
– Taki trening jest skierowany dla wszystkich, bo jest on zdrowy dla każdego. Dla matki w ciąży i po ciąży, dla dziecka, starszej osoby, bo w którymś tam momencie każdy ma problemy z poruszaniem się. Coś go tam boli, coś mu tam strzyka albo nierównomiernie się wzmocnił, albo pochodził trochę na siłownię i za bardzo się wypakował, w związku z tym ma problemy z plecami – my te wszystkie niuanse korygujemy. Czyli ma być lewa strona równocześnie sprawna z prawą strona. Nogi mają być odpowiednio silne do pleców – mówi Szymon Gaś.
Trening funkcjonalny jest też dobrym rozwiązaniem dla osób w trakcie rehabilitacji po urazach lub operacjach chirurgicznych. W treningu tym nie używa się maszyn, wykorzystuje się wyłącznie ciężar własnego ciała oraz takie akcesoria, jak elastyczne gumy, piłki, hantle i ciężarki kettlebells.
– Trening funkcjonalny to trening najbliższy naturze, bo tutaj nie ma maszyn, nie ma pakowania dla samego pakowania. Tutaj nie robimy mięśnia po to, by wyglądał, tylko dbamy o ten mięsień po to, by pomagał nam w funkcjonowaniu. Czyli, żeby te siaty można było łatwiej targać, żeby można było się gdzieś schylić. Żeby w autobusie utrzymać balans. A nie chodzimy tutaj tylko po to, żeby mięsień nam urósł i żeby się drzwiach nie mieścić – mówi Kasia Kępka.
Zajęcia odbywają się indywidualnie pod opieką trenera osobistego lub w niewielkich, maksymalnie kilkuosobowych grupach, co umożliwia dostosowanie programu treningowego do potrzeb i możliwości każdego z ćwiczących. W odróżnieniu od większości polskich klubów fitness w Gym Break Center trening personalny trwa 90 minut, co znacznie zwiększa jego efektywność. Przed rozpoczęciem ćwiczeń klient przechodzi kilka testów motorycznych, których celem jest ustalenie głównego celu treningu, np. zwiększenie masy ciała, zrzucenie zbędnych kilogramów czy zniwelowanie dysproporcji.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-11-22: Dane satelitarne będą częściej pomagać w walce z żywiołami w Polsce. Nowy system testowany był w czasie wrześniowej powodzi
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-10-11: Szpitale pracują nad poprawą jakości opieki nad pacjentami. Do wzmocnienia są kwestie bezpieczeństwa i redukcja zdarzeń niepożądanych
- 2024-08-22: Duży zastrzyk finansowy dla sektora zdrowia z KPO. Około 1,2 mld zł trafi na część badawczo-rozwojową i Centra Wsparcia Badań Klinicznych
- 2024-07-29: Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ćwiczą techniki zabiegowe ratujące życie pacjentów. W centrum szkoleniowym odwzorowywane są najcięższe przypadki
- 2024-07-31: Osoby z niepełnosprawnością i ich opiekunowie czekają na ustawę o asystencji osobistej. Dzięki niej może wzrosnąć zainteresowanie pracą w tym zawodzie
- 2024-06-26: Ostatnie przygotowania do uruchomienia strefy czystego transportu w stolicy. Straż miejska została wyposażona w mobilny punkt kontroli
- 2024-05-09: Trening siłowy może mieć umiarkowane działanie przeciwdepresyjne. Naukowcy rekomendują jego włączenie do procesu leczenia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.