Mówi: | dr n. med. Piotr Osuch |
Funkcja: | chirurg plastyczny |
Korekcja nosa jedną z najpopularniejszych operacji plastycznych w Polsce
W wielu krajach plastyka nosa jest drugą, najczęściej przeprowadzaną operacją plastyczną po zabiegu powiększania piersi. Rhinoplastyka umożliwia korekcję defektów estetycznych i funkcjonalnych, dzięki czemu poprawia samoocenę, a także łagodzi problemy oddechowe. Może być wykonana dopiero po zakończeniu naturalnego wzrostu kości i chrząstek, czyli u osób pełnoletnich.
Plastyka nosa, czyli rhinoplastyka ma na celu zmniejszenie, zmianę kształtu, szerokości lub profilu nosa. Na zabieg decydują się osoby, które doznały urazów zniekształcających nos lub nie są zadowolone z naturalnego wyglądu swojej twarzy.
– Można skorygować sam czubek nosa, można korygować część kostną, można usunąć garb czy wyprostować nos. Są różne detale w nosie, które można zmienić, ale też często wykonuje się operacje całościowe. Maksymalnie modeluje się nos tak, żeby w sposób harmonijny wkomponować go w daną twarz – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Piotr Osuch, chirurg plastyczny.
Operacja wykonywana jest nie tylko ze względów estetycznych, lecz także medycznych – umożliwia korekcję krzywej przegrody nosowej, dzięki czemu łagodzi problemy oddechowe.
– Około 50 proc. pacjentów, którzy przychodzą z myślą o korekcji estetycznej nosa ma również defekt funkcjonalny. To znaczy gorzej oddychają, sapią, chrapią i przy bliższej analizie okazuje się, że mają krzywą przegrodę, która również powinna być zoperowana podczas jednej operacji – dodaje Piotr Osuch.
Decyzję o zabiegu poprzedza dokładna analiza twarzy wykonywana przez chirurga plastycznego. Zdarza się, że problem tkwi w dysproporcji sąsiadujących części ciała, np. zbyt małej brodzie lub zbyt szczupłych policzkach, które uwydatniają wielkość nosa. Korekcja tych elementów może przywrócić pożądane proporcje twarzy bez konieczności operacji nosa.
Rhinoplastykę przeprowadza się najwcześniej w wieku 18 lat. Jeżeli korekcja nosa zostanie wykonana u osoby zbyt młodej, dalszy wzrost chrząstki i kości jamy nosowej może zmienić efekty operacji i doprowadzić do powikłań.
– Operacja nosa przeprowadzona jest w znieczuleniu ogólnym. Po przejściu serii badań, pacjent przychodzi na zabieg i następnego dnia wychodzi do domu. Przez tydzień po zabiegu trzeba nosić na nosie unieruchomienie. To jest gips albo opatrunek w postaci sztywnej szyny. Po tygodniu dopiero możemy zdjąć usztywnienie i zobaczyć, jak wygląda nowy nos – tłumaczy chirurg.
Czytaj także
- 2024-10-30: Choroby eozynofilowe śmiertelnym zagrożeniem dla pacjentów. Chorzy z HES, EGPA, astmą ciężką czy polipami nosa mają ograniczony dostęp do nowoczesnej terapii
- 2024-05-14: Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci
- 2024-03-26: W anestezjologii dokonał się skokowy postęp. To dziś jedna z najbezpieczniejszych dziedzin medycyny
- 2023-11-09: Grupa LUX MED otwiera nowe centrum szkoleniowe dla kadr medycznych. Lekarze i studenci będą ćwiczyć w salach odzwierciedlających warunki bloku operacyjnego
- 2023-10-17: Kinga Zawodnik: Operacja bariatryczna nie jest magicznym środkiem, dzięki któremu będę całe życie chuda. To nie jest droga na skróty, tylko wiele wyrzeczeń, łez i pilnowania michy
- 2023-09-27: Ryzyko śmierci z powodów anestezjologicznych jest dziś praktycznie zerowe. W szpitalach rośnie jednak liczba zakażeń i powikłań pooperacyjnych
- 2023-05-08: Polipy w nosie ma ok. 4 proc. społeczeństwa. Chorzy przez lata męczą się z dokuczliwymi objawami, zanim zostaną poprawnie zdiagnozowani
- 2022-11-28: Dorota Goldpoint: Gwiazdom wraz z wiekiem trudno pogodzić się ze zmianami zachodzącymi w ich wyglądzie. Niektóre, jak Madonna, próbują w ekstremalny sposób zatrzymać czas
- 2022-11-21: Dorota Goldpoint: Dojrzałe Polki korzystają z medycyny estetycznej z dużym wyczuciem, natomiast młode dziewczyny tracą nad sobą kontrolę. Efektem są chociażby monstrualne, przeskalowane usta
- 2021-08-18: Brak krwi coraz poważniejszym problemem dla szpitali. Co roku w Polsce wykonuje się ok. 1,7 mln transfuzji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.