Newsy

Kwas DHA zapobiega przedwczesnemu porodowi oraz wpływa na prawidłowy rozwój fizyczny i intelektualny noworodka

2014-11-10  |  06:30
Mówi:Susan E. Carlson
Funkcja:profesor nauk o żywieniu
Firma:University of Kansas Medical Center
  • MP4
  • Kwas DHA powinna spożywać w dużej ilości każda kobieta ciężarna i karmiąca, a także planująca macierzyństwo w najbliższym czasie. Polska należy jednak do krajów Unii Europejskiej o najniższym spożyciu ryb, które są głównym źródłem DHA. Większość ryb nie nadaje się ponadto do spożycia przez kobiety w ciąży ze względu na ryzyko zatrucia metalami ciężkimi i dioksynami. Dlatego lekarze zalecają suplementację kwasu DHA preparatami dostępnymi w aptece. Nie zawierają one metali ciężkich i mają potwierdzone źródło pochodzenia.

    Kwas dokozaheksaenowy to wielonienasycony kwas tłuszczowy omega-3, który zdaniem większości lekarzy powinien być podstawowym elementem diety kobiet ciężarnych i karmiących. Powinny one przyjmować minimum 200 mg DHA dziennie. Źródłem tego kwasu są algi oraz ryby morskie. Nie wszystkie ryby zalecane są jednak do spożycia przez kobiety ciężarne ze względu na ryzyko ich skażenia metalami ciężkimi, głównie ołowiem, rtęcią oraz dioksynami. Lekarze odradzają jedzenie makreli, tuńczyka, dorsza i halibuta. Kwas DHA znajduje się także w olejach roślinnych, np. w oleju z nasion lnu, oleju rzepakowym, arachidowym, oliwie z oliwek, soi oraz jajkach.

    – Większości populacji, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, brakuje DHA w organizmie. Nie wiem, jak wygląda sytuacja w Polsce, mogę się tylko domyślać, że Polki nie jedzą więcej ryb niż Amerykanki. Jeśli zje się kilka porcji łososia tygodniowo, to jest się w stanie zapewnić organizmowi niezbędną ilość DHA. Ale naprawdę niewiele osób tak postępuje, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Amerykanki, które są w ciąży, nie jedzą ryb, ponieważ powodują one mdłości. Suplementy są więc w tej sytuacji najlepszym sposobem na dostarczenie organizmowi DHA, ponieważ kwas ten występuje w dużym stężeniu tylko w niewielu produktach – mówi Susan E. Carlson, profesor nauk o żywieniu z University of Kansas Medical Center, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Kwas DHA ma ogromny wpływ na funkcjonowanie mózgu człowieka. Badania prof. Carlson pokazały, że prawidłowy poziom tego kwasu w diecie dziecka już od pierwszych chwil życia wspomaga jego koordynację wzrokowo-ruchową w wieku 2,5 roku oraz zdolność skupiania uwagi w wieku 5 lat. Jego regularne przyjmowanie wpływa na rozwój ośrodkowego układu nerwowego płodu, narządu wzroku oraz mowy, czyli późniejszych funkcji poznawczych dziecka. Niedobór DHA powoduje zmniejszenie stężenia serotoniny w mózgu, może także mieć związek z rozwojem takich chorób i dysfunkcji, jak ADHD, depresja czy choroba Alzheimera. Niskie stężenie serotoniny może być natomiast przyczyną tzw. śmierci łóżeczkowej niemowląt. Zbyt mała ilość DHA w diecie kobiety ciężarnej może prowadzić do niedorozwoju płodu. Badania prof. Carlson pokazały też, że podawanie kwasu kobietom w ciąży wydłuża okres ciąży od 1 do 6 dni oraz zmniejsza ryzyko depresji poporodowej.

    – Skupiliśmy się na badaniu funkcji poznawczych mózgu, obserwowaliśmy postępy dzieci w nauce oraz to, jak przebiegają u nich procesy poznawcze, ponieważ DHA ma bardzo istotny wpływ na pracę mózgu, w którym występuje w bardzo wysokich stężeniach. Po dwudziestu latach badań zaczęliśmy zwracać uwagę także na inne wyniki. Zarejestrowaliśmy zmiany w przebiegu procesów poznawczych, zauważyliśmy także wpływ na wzrost, odporność organizmu oraz długość trwania ciąży – mówi Susan E. Carlson.

    Z badań prof. Carlson wynika również, że kwas DHA ma duży wpływ na skład masy ciała dziecka. Zaobserwowała ona, że dzieci, których matki w czasie ciąży przyjmowały DHA, mają mniejszą ilość tkanki tłuszczowej i mniejszą skłonność do otyłości. Lekarze nie są zgodni, w którym momencie ciąży lub jej planowania kobieta powinna zacząć suplementować DHA. Zdaniem prof. Carlson powinna to robić każda kobieta w wieku rozrodczym, niezależnie od tego, czy jest w ciąży ani, czy ją planuje w najbliższym czasie.

    – W ten sposób magazynuje się go w organizmie. Później trafia on do zarodka oraz mleka matki. Na pewno należy suplementować DHA podczas ciąży i okresu laktacji. Chcielibyśmy także przeprowadzić badania, które pokazałyby, czy dostarczanie organizmowi DHA przed zajściem w ciążę także przynosi korzyści dziecku. Powodem, dla którego uważam, że może to być istotne, są wyniki wielu badań, które pokazują, że u kobiet, które regularnie spożywały duże ilości DHA w codziennej diecie, np. Skandynawki, lub osoby jedzące duże ilości ryb, istnieje zależność między poziomem DHA w organizmie matki a rozwojem funkcji poznawczych u dziecka – mówi prof. Susan E. Carlson.

    Minimalna dzienna dawka DHA dla kobiety ciężarnej i karmiącej to 200 mg na dobę, jednak badania prof. Carlson pokazały, że może to być niewystarczająca dawka. Z jej obserwacji wynika, że kobieta ciężarna powinna przyjmować nawet ponad 2 razy więcej DHA. Tylko w ten sposób zwiększy się bowiem znacząco jego ilość w krwi pępowinowej, co zapewnia prawidłowy rozwój tkanki kostnej, masy ciała i wagi u noworodka. Przyjmowanie takiej dawki dziennie wpływa też na długość ciąży i zapobiega przedwczesnemu porodowi.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.