Newsy

Polacy wciąż są głównie biernymi świadkami wypadków

2014-09-17  |  06:25
Wszystkie newsy
Mówi:dr Adam Maciej Pietrzak, specjalista medycyny ratunkowej

Rafał Sakowski, koordynator Grup Ratownictwa PCK

Polacy mają coraz większą wiedzę o udzielaniu pierwszej pomocy. Wciąż jednak są przede wszystkim biernymi świadkami wypadku. W Polsce w 100 wypadkach ginie średnio 10 osób. Liczba ta mogłaby być mniejsza, gdyby pierwsza pomoc była udzielona szybciej. Eksperci podkreślają, że ważne jest odpowiednie poinformowanie służb ratowniczych, zabezpieczenie miejsca wypadku oraz zachowanie dbałości o własne bezpieczeństwo.

Nigdy nie jest za późno, żeby udzielić pierwszej pomocy, a trzeba jej udzielać jak najszybciej. Każda minuta opóźnienia resuscytacji powoduje zmniejszenie szans na przeżycie osób z zatrzymaniem krążenia o 10 proc. Samo wdrożenie procedury resuscytacji krążeniowo-oddechowej z użyciem urządzeń takich jak defibrylator powoduje zwiększenie szansy na przeżycie nawet do 75 proc. – mówi agencji Newseria Biznes Rafał Sakowski, koordynator Grup Ratownictwa PCK.

 Bo choć rośnie wiedza Polaków o udzielaniu pierwszej pomocy, to najczęściej pozostają oni bierni. W Polsce na drogach ginie średnio 10 osób na każde 100 wypadków (przy średniej unijnej 2-3 osoby). Liczba ta byłaby mniejsza, gdyby nie strach przed udzieleniem pomocy.

Tak naprawdę ratownictwo drogowe to proste działania, które sprowadzają się do bezpiecznego postępowania, z których najważniejsze jest prawidłowe zachowanie się kierowcy w miejscu zdarzenia – podkreśla dr Adam Maciej Pietrzak, specjalista medycyny ratunkowej.

Kluczowe przy ratowaniu poszkodowanych w wypadkach jest jak najszybsze poinformowanie służb ratowniczych o wypadku. To już jest element pierwszej pomocy. Jak zaznacza Pietrzak, należy podać wszystkie dane o liczbie osób uczestniczących w wypadku, dokładny adres lub nazwę i numer trasy lub słupek kilometrowy. Ważne jest również podanie zwrotnego numeru telefonu.

Świadkowie wypadku często sami nie zachowują odpowiedniej ostrożności i nie dbają o własne bezpieczeństwo.

Stawiamy samochód w nieodpowiednim miejscu, nie oznakowujemy go prawidłowo. Często mamy przeterminowane rzeczy w apteczce, nie korzystamy z rękawiczek. Zapominamy też o zabraniu np. gaśnicy, by móc ugasić np. pożar w komorze silnika – tłumaczy Sakowski.

Eksperci podkreślają, by widząc wypadek, pamiętać o tym, że nie możemy stwarzać dodatkowego zagrożenia, dlatego przed hamowaniem musimy sprawdzić, w jakiej odległości znajduje się następny pojazd, a wychodząc z samochodu pamiętać o odblaskowej kamizelce ratunkowej. Dopiero po zabezpieczeniu miejsca wypadku należy zobaczyć, co dokładnie się stało. Powinniśmy zwrócić uwagę na to, czy nie ma ryzyka zapalenia samochodu oraz czy w wypadku nie ucierpieli przechodnie. Z zewnątrz można zweryfikować, ile osób znajduje się w pojeździe oraz czy są przytomne.

Ewakuujemy, jeśli doszło do zatrzymanie krążenia albo gdy samochód pali się i trzeba uciekać – zaznacza Pietrzak. – Jeżeli nie ma takich wskazań, zabezpieczmy pacjenta w miejscu, w którym się znajduje. Możemy też stabilizować jego kręgosłup szyjny oraz założyć mu opatrunki. Warto też nawiązać kontakt z rannym i podtrzymywać go na duchu do czasu przyjazdu pogotowia – dodaje specjalista medycyny ratunkowej.

Na początku września ruszyła kampania informacyjna „Czas szybkich decyzji”, która ma na celu zwiększenie świadomości  na temat tego, jak ważny jest czynnik czasu przy ratowaniu życia. Na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drogach wspólne działania podjęły Polski Czerwony Krzyż i firma Opel. Współpraca odbywa się pod auspicjami Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. 13 i 14 września z okazji Światowego Dnia Pierwszej Pomocy w 49 salonach Opla można było wziąć udział w szkoleniach i pokazach, dowiedzieć się o działaniach prewencyjnych, jakie należy podjąć, aby zminimalizować ewentualne skutki niebezpiecznego zdarzenia na drodze, jak prawidłowo wezwać pomoc oraz w razie konieczności jej udzielić.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.

Handel

Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.