Newsy

W leczeniu niewydolności żylnej pomóc może kompresjoterapia

2014-06-05  |  06:45
Mówi:Tomasz Nasierowski
Funkcja:prezes
Firma:Kati – producent i dystrybutor produktów Veera Przeciwżylakowa
  • MP4
  • Kompresjoterapia polega na stopniowym uciskaniu nogi specjalnymi pończochami, podkolanówkami lub rajstopami. To jeden z najstarszych sposobów małoinwazyjnego leczenia chorób żył. Lekarze zalecają go przede wszystkim osobom, które prowadzą siedzący tryb życia i mają problemy z krążeniem.
     
    Krew żylna tłoczona całym systemem pomp mięśniowych powinna wędrować od stóp w kierunku serca. Kiedy zawodzą mechanizmy gwarantujące ten powrót, krew opada i zalega w żyłach. Mamy wtedy do czynienia z zastojem, który może prowadzić do ciężkiej niewydolności żylnej.
     
    Pompa łydkowa pracuje tylko wtedy, kiedy chodzimy lub wykonujemy jakikolwiek ruch fizyczny. Gdy siedzimy ta pompa nie pracuje i dochodzi do zastoju krwi w żyłach, blokowania się zastawek, czyli zaworów, które pozwalają na to, że krew płynie do góry, a nie wraca na dół – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Tomasz Nasierowski, prezes firmy Kati, produkującej i dystrybuującej produkty przeciwżylakowe.

    Na problemy z prawidłowym krążeniem krwi najbardziej narażone są osoby, które przez wiele godzin pracują w pozycji siedzącej lub stojącej.

     – Kiedy siedzimy w pozycji ze skulonymi nogami, ta krew, niestety, idąc do góry, zostaje zatrzymana w kończynach i to powoduje, że żyły tracą swoją elastyczność, zastawki przestają pracować i krew płynie do góry, do dołu, do góry, do dołu, skrzep się powiększa i to, co widzimy na powierzchni nóg, tak zwane pajączki, to jest właśnie ta zastana krew, która nie miała sposobu powrócić do serca – tłumaczy Tomasz Nasierowski.

    Jak podkreśla, specjalne podkolanówki, pończochy, rajstopy czy bandaże wywierają maksymalny leczniczy ucisk wokół  kostki i stopniowo zmniejszają go w kierunku pachwiny. Chodzi o to, by nadać krwi odpowiedni kierunek.

     – Stosowanie kompresjoterapii profilaktycznej wspomaga ruch krwi z kończyn dolnych w kierunku serca i zapobiega tym samym powstawaniu żylaków, pajączków i w konsekwencji ciężkiej choroby niewydolności żylnej – wyjaśnia  Tomasz Nasierowski.

    Kluczową kwestią w terapii kompresyjnej jest prawidłowy dobór rozmiaru produktów uciskowych. Dokładnych pomiarów powinien dokonać lekarz specjalista – najlepiej rano, kiedy nogi nie są opuchnięte.

     – Kompresjoterapia jest znana od wielu lat. W tej chwili technologia pozwala na to, że wyroby są  przede wszystkim bardzo ładne, eleganckie. Jeden ze stereotypów, z którymi próbujemy walczyć, to jest to, że wyrób przeciwżylakowy nie musi być brzydki – mówi Tomasz Nasierowski.

    Przeciwwskazaniami do stosowania kompresjoterapii są: miażdżyca tętnic kończyn dolnych, choroba Bürgera, stopa cukrzycowa i chroniczne zapalenie stawów.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.