Newsy

W Polsce już co dziesiąte dziecko rodzi się przed terminem. Brakuje skoordynowanej opieki medycznej i profilaktyki zakażeń wirusem RS dla wcześniaków

2016-11-17  |  06:30
Mówi:prof. dr hab. n. med. Ewa Helwich, krajowy konsultant w dziedzinie neonatologii

prof. dr hab. n. med. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego

Funkcja:dr hab. n. społ. Grażyna Kmita, Wydział Psychologii, Uniwersytet Warszawski
  • MP4
  • Brakuje skoordynowanej pomocy medycznej nad przedwcześnie urodzonymi dziećmi, która zredukowałaby możliwość infekcji i ułatwiła rodzicom opiekę nad noworodkami. Tylko 8 proc. wcześniaków jest objętych profilaktyką groźnego dla ich życia wirusa RS. Zdaniem ekspertów niezbędne jest również zapewnienie pomocy psychologicznej rodzicom, dla których opieka nad wcześniakiem, przepełniona lękiem i poczuciem bezradności, stanowi wyjątkowo trudne doświadczenie.

    Każdego roku w Polsce ok. 26 tys. dzieci przychodzi na świat przedwcześnie. Współczesna medycyna jest w stanie zwiększyć ich szansę na przeżycie i szybkie dojście do zdrowia, muszą one jednak zostać otoczone specjalistyczną opieką. Przedwczesny poród wiąże się bowiem z wieloma groźnymi dla życia i zdrowia noworodka powikłaniami. Do najgroźniejszych należą: niewydolność oddechowa, niedokrwistość, dysplazja oskrzelowo-płucna, retinopatia, czyli uszkodzenie siatkówki, oraz infekcje bakteryjne i wirusowe, jak np. zakażenie wirusem RS nabłonka syncytium oddechowego, który co roku atakuje 90 proc. wcześniaków. Jest to najczęstszy patogen atakujący drogi oddechowe, w Polsce występujący sezonowo od listopada do kwietnia.

    – Teraz właśnie rozpoczynają się infekcje spowodowane wirusem. Te infekcje występują u wszystkich, to są drobne nieżyty nosa i oskrzeli, dla dorosłych i starszych dzieci niegroźne, ale dla noworodków urodzonych przedwcześnie wirus ten jest naprawdę bardzo niebezpieczny – mówi agencji informacyjnej Newseria prof. dr hab. n. med. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego.

    Płuca wcześniaków nie są jeszcze w pełni rozwinięte, a ich układ odpornościowy nie działa prawidłowo. Wirus RS może prowadzić do niewydolności oddechowej, a leczenie, odbywające się na oddziale intensywnej opieki, dodatkowo osłabia nie w pełni ukształtowane płuca noworodka. Dlatego tak ważna jest profilaktyka polegająca na podawaniu gotowych przeciwciał monoklonalnych, które niszczą wirusa. Muszą być one aplikowane co 4 tygodnie przez 5 miesięcy. W Polsce profilaktyka obejmuje jednak jedynie 8 proc. wszystkich wcześniaków.

    – Profilaktyka w Polsce obejmuje noworodki tylko najbardziej niedojrzałe, poniżej 28. tygodnia ciąży lub te, które mają ewidentne objawy dysplazji oskrzelowo-płucnej. Walczymy o to, żeby większa grupa wcześniaków była objęta profilaktyką, ale wciąż jesteśmy w ogonie Europy – mówi prof. dr hab. n. med. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka.

    Przedwczesny poród to jednak nie tylko problem medyczny, lecz także psychologiczny. Dla rodziców jest to wyjątkowo trudne doświadczenie, będące źródłem stresu i zagubienia. Rodzicom stale towarzyszy obawa o życie noworodka, poczucie niepewności i bezradności, poczucie winy – zwłaszcza w przypadku matek, a także brak wiary w kompetencje rodzicielskie. Zdaniem ekspertów niezbędne jest tu wsparcie ze strony lekarzy, pielęgniarek, a także psychologa, którzy pomogą się rodzicom odnaleźć w trudnej sytuacji oraz stworzyć dziecku optymalne warunki dla rozwoju.

    – Psycholog jest po to, żeby pomóc w tej trudnej drodze do domu, ale ta pomoc nie kończy się w szpitalu, bo często w tych rodzinach potrzebna jest obserwacja rozwoju, wspieranie w kolejnych zadaniach rozwojowych – mówi dr hab. n. społ. Grażyna Kmita z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

    W Polsce tworzony jest program opieki nad dziećmi przedwcześnie urodzonymi zakładający skoordynowany nadzór nad rozwojem noworodka. Czuwać nad nim musi lekarz neonatolog, neurolog dziecięcy, kardiolog dziecięcy, okulista, laryngolog i fizjoterapeuta. Zdaniem ekspertów niezbędne jest stworzenie ośrodków, w których wcześniaki mogłyby odbywać wizyty u wszystkich specjalistów w jednym miejscu i jednego dnia.

    – Bez takiej organizacji rodzice są trochę bezradni, dlatego że to są problemy, które narastają. Specjalistów nie przybywa, w związku z czym zaczynają się pojawiać kolejki, a w przypadku dzieci urodzonych przedwcześnie nie ma czasu na czekanie. One muszą dostać pomoc, która jest im potrzebna po to, żeby zachować wszystkie potencjalne możliwości rozwojowe – mówi prof. dr hab. n. med. Ewa Helwich, krajowy konsultant w dziedzinie neonatologii.

    Na rzecz zwiększenia świadomości Polaków w kwestii potrzeb wcześniaków oraz poprawienia standardów opieki nad nimi działa Koalicja dla Wcześniaka. Jej głównym celem jest stworzenie programu kompleksowej opieki nad wcześniakami. Zakłada on m.in. zorganizowanie blisko 30 ośrodków, które będą działały w każdym województwie przy szpitalu wielospecjalistycznym. W ośrodkach tych wcześniaki przez pierwsze 3 lata życia odbywałyby 4 wizyty w roku i w ciągu jednego dnia poddawane byłyby kompleksowym badaniom lekarskim.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

    Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.